Gdy Zagłębie w minionym sezonie występowało w Ekstraklasie, często zdarzało się, że na meczach pojawiał się któryś z asystentów trenera reprezentacji narodowej Leo Beenhakkera i nie było w tym nic dziwnego. Jednak obecność trenera Rafała Ulatowskiego na meczu II ligi dla wielu kibiców mogła być zdziwieniem. Korzystając z wizyty na dwóch spotkaniach Ekstraklasy w naszym województwie, trener Ulatowski postanowił także odwiedzić Stadion Ludowy, aby przyjrzeć się między innymi Maciejowi Gostomskiemu i Adrianowi Markowi. W przerwie meczu z Elaną Toruń przeprowadziliśmy rozmowę z Rafałem Ulatowskim.
- Panie trenerze, skąd Pana wizyta na Stadionie Ludowym? Przecież to jest bąd¼ co bąd¼ tylko nowa II liga.
- Tak, ale byłem dzisiaj na Górnym Śląsku, wracałem z meczu w Wodzisławiu, zobaczyłem, że w Sosnowcu jest mecz o 19:00. Zdążyłem na początek meczu i jestem po to, żeby zobaczyć mecz na dobrym poziomie. Przede wszystkim chciałem zobaczyć jak wygląda Maciek Gostomski, ponieważ był on na liście rezerwowej zawodników, którzy byli na zgrupowaniu we Wronkach. Przyjechałem zobaczyć jaki postęp w grze zrobił Adrian Marek, który przecież nie tak dawno był w reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. To nie jest tak, że ktoś o tych piłkarzach zupełnie zapomina. Wbrew pozorom, oni są cały czas monitorowani i kontrolowani. Jeśli tylko mamy możliwość być na żywo na stadionie, to jesteśmy.
- Jak Pan ocenia pierwszą połowę meczu?
- Zawsze ciężko się gra przeciwko takim zespołom, które stawiają cały czas na defensywę. To jest urok piłki, że można atakować, a czasami jeden ¼le zabezpieczony stały fragment gry, jest kontratak i rywal prowadzi 1:0. Ten napór gospodarzy przyniósł efekt. Bramka na pewno była, bo nikt z Elany nie protestował. Sędzia liniowy musiał być przekonany, że był gol. Zagłębie atakuje, Elana się mądrze broni i zagęszcza środek pola karnego.
- Jeszcze do niedawna Zagłębie było rywalem Zagłębia Lubin, które Pan prowadził.
- Aż się trochę zlękłem, bo gdy prowadziłem swój zespół ostatnio wygraliśmy tu 3:0 i teraz jak przyjechałem, Zagłębie przegrywało 0:1 i pomyślałem, że może nie powinienem tutaj przyjeżdżać. W Sosnowcu niby jest przemeblowany skład, ale jest dużo nazwisk, które grały wcześniej na innym poziomie niż ten obecny. Pamiętam takie nazwiska jak Marek, £uczywek i Kłoda. Czy on nie grał czasem na prawej obronie w zeszłym roku?
- Tak.
- No właśnie, pamiętam go jako prawego obrońcę. Jest też Dawid Bartos, który grał wcześniej w Górniku Zabrze.
- Jednego byłego zawodnika Zagłębia, bramkarza Jewhena Kopyła, ściągnał Pan jeszcze, gdy Pan był trenerem w Lubinie.
- Głównie dlatego, że tak dobrze bronił w pierwszym moim meczu w Lubinie. Wygraliśmy wtedy bardzo szczęśliwie i jakiś sentyment do niego pozostał. Rozmawiałem z trenerem bramkarzy w Lubinie Jędrzejem Kędziorą i mówił, że są z Kopyła zadowoleni.
- Jakie ma Pan jeszcze plany na ten weekend sportowy?
- Jutro się wybieram na mecz Górnika Zabrze z Ruchem Chorzów. Jestem tutaj, żeby zobaczyć jak najwięcej meczów i jeśli okaże się, że jeszcze jest coś ciekawego do południa, to na pewno też pójdę.
- Jak układa się współpraca z trenerem Beenhakkerem?
- Bardzo dobrze, jest on osobą szalenie kontaktową, szalenie profesjonalną i konkretną w tym wszystkim, co chce osiągnąć. Spotkali się ludzie, którzy wiedzą po co pracują, dlaczego pracują i co mają zrobić, żeby było lepiej.
- Czy wybór Pana na stanowisko asystenta trenera nie był dla Pana zaskoczeniem?
- Oczywiście, że był, tak jak dla wielu ludzi. Pytałem trenera Beenhakkera dlaczego akurat ja. Powiedział, że obserwował mnie, rozmawialiśmy wiele razy i to był jego wybór. Więcej już nie chciałem pytać.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Zaloguj się aby dodać własny komentarz