- Zrobimy jutro wszystko, aby wygrać z Widzewem. Ten mecz jest dla nas najważniejszy, gdyż jest to zespół z naszego sąsiedztwa w tabeli, tak jak takie drużyny jak Jagiellonia, Polonia Bytom, £KS. Jutro musimy dać 2 razy więcej z siebie niż normalnie, ale w każdym meczu z siebie musimy dać z siebie maksa - mówi w rozmowie z naszym serwisem kapitan Zagłębia Rafał Berliński.
- Chciałbym się zapytać o sprawy bieżące, bo mamy już trzeciego trenera w sezonie. Najpierw Jerzy Kowalik, który Ciebie wprowadził do klubu, potem Andrzej Orzeszek, który był trenerem w 2 spotkaniach. Jak takie częste zmiany wpływają na piłkarzy?
- Nie wiem, trudno powiedzieć, to się okaże tak naprawdę na boisku. W tej chwili jest trener Orzeszek i bardziej trener Orzeszek orientuje się w tych wszystkich sprawach. Trener Szukiełowicz jest dopiero z nami 2 dni. Dopiero wszystko poznaje, z czasem pozna na treningach i meczach zawodników oraz szatnię i będzie wiedział naprawdę o co w tym wszystkim chodzi.
- Kto będzie ustalał skład na mecz z Widzewem? Orzeszek czy Szukiełowicz?
Trener Szukiełowicz będzie ustalał skład. Po to jest pierwszym trenerem i to on podejmuje wszystkie decyzje.
- Mieliście już odprawę przedmeczową?
Jeszcze nie mieliśmy analizy gry Widzewa. My koncentrujemy się na sobie, ważne jest też jak Widzew gra, ale było już tyle meczów, analiz ze strony C+ i powtórek, że każdy z nas już wie i zna dobre i złe strony Widzewa. Chociaż jutro na pewno będzie jakaś analiza gry Widzewa.
- W naszym składzie były w meczu z Zagłębiem Lubin ostatnio duże zmiany, dużo młodych zawodników: Skórski, Kopył, Oziębała
- Tak to się zgadza, ale trudno mi cokolwiek powiedzieć, bo akurat ten mecz przegraliśmy. Chociaż na PE w meczu z Wisłą zremisowaliśmy 1:1, a mogliśmy spokojnie wygrać. Obojętnie kto wtedy grał w Wiśle, wygrać z nimi to dla nas byłoby bardzo dużo. Dodatkowo gdybyśmy zdobyli punkt z Lubinem to byłoby już dużo. Zagłębie z nami nie stworzyło żadnych gro¼nych sytuacji stuprocentowych. Fakt faktem, mieli przewagę w polu, wrzutki w pole karne, ale typowo klarownej sytuacji nie mieli. Nawet te bramki, które strzelili to były strzelone przy dużym szczęściu. Nie wierzę, że chciał strzelić. Po prostu zamknął oczy i strzelił.
- Zauważ, że akurat dużo klubów ma do nas szczęście i przełamuje się, na przykład £KS, czy Lubin, który po raz pierwszy zdobył komplet punktów na beniaminku?
- Zgadza się. Trudno jest mi powiedzieć, dlaczego akurat tak jest. Wcześniej graliśmy tylko 15-20 minut konsekwentnie, fajnie, a pó¼niej coś się działo i to było tyle na całe 90 minut. Teraz gramy dłużej, może gramy 60-70 minut i to jest pozytywne, że gramy solidniej i powinno być lepiej. Czas najwyższy!
- Wróćmy do tematu Widzewa, czy nie obawiacie się Piechny?
- Patrząc na każdy klub, to wszyscy mają swojego snajpera, który strzela bramki. My mamy Marcina Folca. Niech Widzew martwi się sam o siebie. Wiadomo, będzie trzeba zwrócić uwagę na niego.
- Rafał, jak Ty odbierasz grę w Zagłębiu, bo jesteś wychowankiem CKS-u Czelad¼, a czy wcześniej były przymiarki do Twojej gry w Zagłębiu?
- Już wcześniej miałem przyjść, chyba około półtora roku temu albo jeszcze wcześniej. Nie wiem dlaczego tak było. W tym okresie nie był prezesem Pan Baczyński, a wcześniej to pan Baczyński mnie chciał. Trener Tochel też, bo sam osobiście z nim rozmawiałem. Teraz znowu prezesem jest Baczyński, wcześniej pojechałem na mecz spodobałem się i zostałem.
- Jesteś kapitanem po zaledwie kilku meczach Zagłębia, co to dla Ciebie oznacza, czy trudno jest być kapitanem?
- Zgadzam się, że odpowiedzialność jest ogromna. Powiem szczerze, że sam byłem tą decyzją zaskoczony. Dowiedziałem się pó¼no wieczorem, już po treningu, że trener podjął taką decyzję i ze nic jej nie zmieni i on to rano powie w szatni. Dziwne też to dla mnie było, na pewno jest to dla mnie wyróżnienie, jak również ciężar. Prasa i otoczenie odbierali to, że nowy człowiek i zaraz kapitan. W tym czasie wychodziłem w podstawowym składzie, tylko po incydencie w Chorzowie miałem czerwoną kartkę i zagrałem w Młodej Ekstraklasie. Za trenera Kowalika grałem w pełnym wymiarze czasu.
- Czyli jednak zaskoczyła Ciebie ta decyzja trenera Kowalika.
- Wiadomo, trochę była to dziwna sytuacja, bo stary kapitan D¾enan tutaj w Sosnowcu gra już klika dobrych lat. Odnoszę takie wrażenie, że drużyna mnie zaakceptowała, bo gdyby tak nie było to poniekąd słyszałbym takie głosy z szatni, że ktoś się z tym nie zgadza.
- Czy uważasz, że te cechy, które Ciebie charakteryzują, tzn. ambicja, waleczność, zaangażowanie ułatwiły trenerowi Kowalikowi wybór Ciebie na kapitana?
- Trener tymi cechami się sugerował. Mówił, że właśnie tak jest i tak ma być. Można przegrać, ale po walce. Serce trzeba zostawić na boisku. Pochodzę z Czeladzi i jestem Zagłębiakiem. Każdy, kto pochodzi z tego regionu, chce zagrać w Zagłębiu. Jeszcze nie miałem okazji grać na Ludowym jako zawodnik Zagłębia, miałem już okazję grać na Ludowym, ale jako przeciwnik.
- Co będziesz czuł grając swój pierwszy mecz na Stadionie Ludowym i to jeszcze przeciwko Wiśle Kraków?
Bardzo bym chciał już zagrać na Stadionie Ludowym. Czas pokaże, jest jeszcze dużo czasu do tego meczu i trudno coś teraz już powiedzieć na temat tego meczu. Teraz jest Widzew.
- Po Widzewie będzie mecz z GKS Bełchatów.
- Bełchatów, gdzie spędziłem 5 lat, to nie jest mało. Wywalczyłem z nimi I ligę. Super, nie ma żadnych minusów odnośnie GKS. Trener Lenczyk chciał zespół typowo odmłodzić i tylko dlatego musiałem odejść. Z tego co rozmawiałem z prezesami, to oni byli na tak, oni chcieli mnie zostawić. Trener miał jednak swoją wizję, widać pó¼niej mu coś załapało i nie do końca się z tym zgadzał, a teraz widać do końca nie miał racji, a ja miałem rację.
- Czy będziesz chciał udowodnić trenerowi Lenczykowi, że sie mylił?
- Jak będzie trener Lenczyk dalej trenował GKS, to na pewno będę chciał to udowodnić, jak tylko przyjdzie mi zagrać w tym meczu. Będzie dużo znajomych na tym meczu, dużo znajomych dalej tam gra.
- Fajnie może się ułożyć w meczach ligowych, ostatni mecz w Wodzisławiu pó¼niej ważny mecz dla Ciebie Bełchatów, a pó¼niej na Ludowym pierwszy mecz z Wisła Kraków?
- Tak, ale jeszcze w środę gramy mecz PE z Wisłą w Krakowie. Dla nas każdy mecz jest ważny i w każdym gramy o cała pulę.
- Czy nie przerażała Cię w momencie podpisywania kontraktu cała sytuacja związana z Zagłębiem, afera korupcyjna, nagła zmiana właściciela?
- Nie, nie zastanawiałem się nad tą cała sytuacją. Jak dostałem propozycję, to się nie zastanawiałem. Jestem stąd, z Zagłębia i to jest dla mnie ważne.
- Sam wspomniałeś, że trener Lenczyk odmładzał skład. Masz 31 lat, myślałeś już co dalej będziesz robił?
Podpisałem w Zagłębiu kontrakt na 2 lata. Chciałbym go wypełnić od początku do końca. Zobaczymy co dalej będzie czas pokaże. W tej chwili nie myślę co będzie dalej, do każdego meczu podchodzę profesjonalnie i chciałbym na 100% zagrać w każdym meczu i dać z siebie wszystko, co będzie pó¼niej to się okaże.
- Rafał na jakiej pozycji czujesz się najlepiej, bo w Zagłębiu przyszło Ci już grać na trzech pozycjach: defensywny pomocnik, lewy i prawy obrońca?
- Najlepiej się czuję zdecydowanie jako defensywny pomocnik. Na tej pozycji zaczynałem grać i na tej pozycji chciałbym grać. Na prawej stronie grałem w Bełchatowie i też zagrałem w Zagłębiu.
- Jako uniwersalny zawodnik?
- To taka jest niewdzięczna rola. Boję się tego słowa uniwersalny. Każdy jednak ma swoją pozycję, na której lubi i potrafi grać. Zdecydowanie defensywny pomocnik, dla drużyny trzeba się poświęcić.
- Ile dla Was znaczą kibice ?
- Ja uważam, ze gdybyśmy grali na Ludowym, przy swojej publiczności, od początku, to mielibyśmy minimum 3 punkty więcej Jestem przekonany o tym. Gramy w Wodzisławiu, a to nie jest to samo, nikt mi tego nie powie. Kibice tak jak mogą, tak przyjadą, ale u siebie jest zupełnie inny odbiór sędziów i przeciwnika i kibiców, którzy przyjadą na mecz. Też pomagają i to bez dwóch zdań kibice są bardzo ważni. Tym bardziej w Sosnowcu.
- Presja na Was piłkarzach jest olbrzymia, a zwłaszcza na Tobie kapitanie?
- Jeżeli chodzi o kibiców, to ja wiem o co chodzi. Jak byłem młody to też przychodziłem na mecze, kibicowałem. Całe życie w Sosnowcu, tutaj był mój pierwszy mecz kiedy byłem malutki i oglądałem. Zawsze kibicowałem Zagłębiu i wiem czego oczekują kibice. Jak jest fajnie, jak piłkarze dorzucą kilka fajnych akcji to kibice zrobią wszystko żeby było jeszcze lepiej. Na boisku to się czuje bardzo.
- Czy możesz obiecać 3 punkty w meczu z Widzewem?
- Zrobimy jutro wszystko, aby wygrać z Widzewem. Ten mecz jest dla nas najważniejszy, gdyż jest to zespół z naszego sąsiedztwa w tabeli, tak jak takie drużyny jak Jagiellonia, Polonia Bytom, £KS. Jutro musimy dać 2 razy więcej z siebie niż normalnie, ale w każdym meczu z siebie musimy dać z siebie maksa.
- Czy nie uważasz, że przypadek Polonii Bytom jak wspomniałeś jest przykładem, gdzie można wygrywać przy również dużych problemach?
- Nie będę się tutaj tłumaczyć, bo nie ma takiej możliwości. U nas jest zespół nowo zbudowany. W Polonii jest inaczej. Ten śląski klimat. Oni są parę lat ze sobą, my się ze sobą poznajemy, nie mamy czasu na zgranie. Nie można się jednak tym tłumaczyć, ale jednak myślę, ze na początku miało to jakiś wpływ. Teraz już jest inaczej. Dłuższymi momentami gramy solidnie. Jak ktoś ogląda nasze mecze, je¼dził to widzi, że to nie jest zespół do bicia. Tutaj nikt z nami nie wygrywa po 4-5:0 to nie jest tak. Nawet Zagłębie Lubin z nami się męczyło. Im nie przyszło łatwo z nami wygrać, a szkoda. Dla nas pech - 91. minuta. Ja myślałem, że to jest 85 minuta. Pech.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Zaloguj się aby dodać własny komentarz