Kowalik poprowadzi dziś pierwszy trening Zagłębia. Szkoleniowiec, który w ostatnim sezonie pracował w drugoligowym Kmicie Zabierzów, czwartek spędził w Warszawie, gdzie odnawiał licencję UEFA Pro. Ten dokument uprawnia go do prowadzenia drużyn w ekstraklasie. Szkoleniowiec zwiąże się z Zagłębiem rocznym kontraktem, który może zostać przedłużony na kolejny sezon.
Wojciech Todur: Co zadecydowało o tym, że przyjął Pan ofertę Zagłębia?
Jerzy Kowalik: Przede wszystkim ludzie, którzy będą teraz budować markę tego klubu. Spodobało mi się, że są tacy spontaniczni. Tyle w nich entuzjazmu, zapału. Jestem pewny, że nie zatrzymają się w pół drogi.
Nie przeszkadza Panu, że efekty Pańskiej pracy mogą przekreślić przykre konsekwencje afery korupcyjnej?
- Zaczynam pracę w Zagłębiu nie dlatego, że klub awansował do ekstraklasy, tylko dlatego, że podoba mi się wizja rozwoju tego klubu.
Jaka to wizja?
- Podobne plany miał kiedyś w Wiśle Kraków Henryk Kasperczak. Solidna baza budowana od najmłodszych grup piłkarskich. System, który pozwala na bezstresowe przechodzenie piłkarza z jednej grupy wiekowej do drugiej. W Krakowie działaczom zabrakło cierpliwości i większość z tych pomysłów zarzucono. Wierzę, że w Sosnowcu będzie inaczej. Działacze podkreślają, że interesuje ich praca długofalowa. Ma tu powstać Akademia Piłkarska dla uzdolnionej młodzieży. Wiem, że w Sosnowcu i okolicach nie brakuje fajnych dzieci. Odszukamy je.
Wspomina Pan o Kasperczaku. Często mówi się, że jest Pan jego uczniem. To dla Pana wyróżnienie?
- Pracowałem z wieloma trenerami, Wojciechem £azarkiem, Franciszkiem Smudą, ale przyznam, że trzy lata współpracy z Henrykiem Kasperczakiem to czas trudny do przecenienia. Mamy podobną filozofię postrzegania piłki. Fascynuje nas szkoła francuska. W Zagłębiu też chcę czerpać z tych wzorców.
Ostatnie dwa sezony spędził Pan na prowincji. Jakie doświadczenia dała Panu praca z Kmitą Zabierzów?
- Prowadziłem ten zespół poniekąd po przyjacielsku. Mieszkam w Zabierzowie, przyja¼nię się z Kazimierzem Dudą, prezesem klubu. Już sam awans do drugiej ligi był wielkim wydarzeniem dla miasteczka, które liczy 4 tys. mieszkańców. Po awansie nie mogliśmy grać na naszym stadionie, na równej jak stół, świetnej jakości murawie. Z powodu wymogów licencyjnych przenieśliśmy się na stadion Wawelu Kraków z boiskiem twardym jak skała. Byliśmy bliscy utrzymania, ale w końcówce przegraliśmy kilka ważnych spotkań. Całą winę biorę na siebie.
W Zagłębiu też nie brakuje problemów.
- Wiem, że drużyna dopiero się tworzy. Chcę mieć fajny, młody zespół i solidne zaplecze w postaci Młodej Ekstraklasy. Piłkarze, którzy ze mną pracowali, wiedzą, że dla mnie liczy się zaangażowanie, walka, serce, które uzupełniają taktyką, i umiejętności.
Już Pan wie, z którymi piłkarzami z obecnej kadry będzie Pan pracować?
- Wiem, że ma się zmienić system finansowania zespołu. Działacze rozmawiają teraz z piłkarzami, czy ci zgodzą się na nowe warunki kontraktów. Nie ukrywam, że przed wyjazdem na obóz do Dzierżoniowa [3 lipca - przyp. red.] chcę wiedzieć, kto zostaje.
Ma Pan już pomysł, kim wzmocnić zespół?
- Na początek najlepszymi z Kmity... Na pierwszy trening zaprosiłem Dariusza Gawęckiego, bardzo utalentowanego obrońcę. Chcę też postawić na Grzegorza Kaliciaka, który na razie zmaga się z urazem kolana, ale zaręczam, że jak się wyleczy, to będzie dużym wzmocnieniem. Mimo 32 lat to wciąż klasowy zawodnik. Jest jeszcze Maciej Bębenek [interesowały się nim Ruch Chorzów i Wisła Płock - przyp. red.], który też na razie leczy kontuzję. Będzie również bramkarz młodzieżowej reprezentacji Litwy, który ma już za sobą epizod w pierwszej kadrze. Nowi na pewno zagrają w sobotnim sparingu z Legią Warszawa.
W naszym regionie szczególnie dobrze pamiętają Pana kibice Szombierek Bytom. Wie Pan, że tej drużyny już nie ma?
- Grałem tam przez jeden sezon... Stare, ale bardzo miłe czasy. Już wtedy klub przeżywał olbrzymie problemy finansowe, a teraz słyszę, że drużyna w ogóle została wycofana z rozgrywek. To bardzo przykre, że taki los spotkał zasłużony dla polskiej piłki klub.
¬ródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Wojciech Todur
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,4264272.html
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
Zaloguj się aby dodać własny komentarz