W "rezerwowych derbach" drugi zespół Zagłębia wygrał na bocznej płycie Stadionu Ludowego ze Szczakowianką II Jaworzno 3:1. Wynik meczu został ustalony do przerwy. Gole dla Zagłębia zdobyli Tadeusz Tyc, Hadis Zubanović (z rzutu karnego) i Marcin Smarzyński. Honorowego gola dla gości zdobył Fuchs. Zagłębie II zagrało w składzie: Bensz - Lisiecki, Treściński (46' Bujak), Marek - Wolny, Malinowski, Szatan, Mazur - Tyc, Zubanović (46' Ad¾em), Smarzyński.
Już od samego początku piłkarze Zagłębia zaczęli stwarzać okazje do strzelenie gola. Po dośrodkowaniu Szatana głową strzelał Malinowski, ale Figas przerzucił piłkę nad poprzeczką. Parę minut pó¼niej w dobrej sytuacji znalazł się Tyc. Jego strzał z bliskiej odległości zdołał jednak zablokować Pieczka. Szczęścia brakło również Smarzyńskiemu. Po jego silnym strzale z powietrza, piłka trafiła w słupek i wyszła w boisko. Prowadzenie Zagłębie objęło w 18. minucie. Zubanović podał do Tyca, który strzelił z około 15 metrów, piłka skozłowała tuż przed bramkarzem, myląc go zupełnie i zatrzymała się dopiero w siatce. Po kilku minutach spokojnej gry, sosnowiczanie znów ruszyli do ataku. Głową strzelali Zubanović i Mazur, ale Bośniak nie trafił w światło bramki, a młody obrońca strzelił w jej środek i nie miał problemów z interwencją Figas.
Chwilę pó¼niej pierwszy strzał na bramkę Bensza oddał zawodnik Szczakowianki, ale z silnym uderzeniem Stachury poradził sobie nasz bamkarz i wypiąstkował piłkę. W kolejnej akcji, w polu karnym Szczakowianki, po starciu z Pacułą na murawę padł Marek. Sędzia bez namysłu wskazał na punkt oddalony od bramki o 11 metrów. Rzut karny, lekkim, technicznym strzałem, na bramkę zamienił Zubanović. Minęła zaledwie minuta gry, gdy Smarzyński podwyższył na 3:0. Strzelił bramkę z pierwszej piłki po podaniu od Wolnego, który przeprowadził udany rajd prawą stroną. Jeszcze bardziej podwyższyć wynik mógł Tyc, ale z 15 metrów uderzył za wysoko.
W 41. minucie honorową bramkę zdobyli goście. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, piłka przeszła pomiędzy piłkarzami zgromadzonymi w polu karnym i tafiła pod nogi Fuchsa, który nie zmarnował dogodnej sytuacji i pewnie pokonał Bensza. I wtedy zaczął się istny "koncert" w wykonaniu Smarzyńskiego. Był to niestety "koncert" niewykorzystanych sytuacji. Najpierw skiksował w polu karnym strzelając nad bramką a tuż przed przerwą zmarnował wręcz dwustuprocentową okazję. Z odległości najwyżej dwóch metrów strzelił wprost w bramkarza gości.
Druga połowa zaczęła się od tego, od czego się skończyła. Smarzyński znalazł się sam przed bramkarzem Szczakowianki, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i akcja po raz kolejny spaliła na panewce. Efektownie pierwsze minuty drugiej połowy rozpoczęli Szatan i Tyc. Najpierw po ich dwójkowej akcji pierwszy z nich oddał strzał zza pola karnego, z trudem obroniony przez Figasa, a chwilę pó¼niej drugi z nich strzelał z dystansu, ale niestety w środek bramki. Swój moment w meczu miał także arbiter spotkania. Rozpędzający się z piłką Smarzyński został bezpardonowo kopnięty z tyłu po nogach, a sędzia nakazał Zagłębiu wykonać... rzut rożny.
Goście nie rezygnowali z odniesienia korzystnego rezultatu meczu. Najpierw świetnym strzałem z dystansu, słupek "ostemplował" Pacuła, a potem Fuchs z bliskiej odległości nie potrafił pokonać Bensza. W końcówce mecz strasznie stracił na atrakcyjności. Warte odnotowania są tylko dwa strzały Ad¾ema z rzutów wolnych. Pierwszy z nich wybronił z trudem bramkarza, a przy drugim odprowadzał tylko piłkę wzrokiem, gdy ta uderzyła w wewnętrzną część słupka i podążając wzdłuż linii bramkowej wyszła w boisko.
W ubiegły wtorek nie miałem problemów z wyborem zawodnika meczu, po tym jak Pamuła zatrzymywał raz po raz napastników rywali. Dziś za grę nie można nikogo specjalnie wyróżnić. Wszyscy zagrali na równym poziomie. Dlatego piłkarzem meczu za swoją postawę zostaje wybrany Daniel Treściński. Potrafił on ustawiać swoich kolegów na boisku i w razie potrzeby odpowiednio ich okrzyczeć. Gdy "Teresy" zabrakło na boisku w drugiej połowie, tempo wyra¼nie spadło, ukazując wpływ kapitana na grę zespołu.
Zagłębie II - Szczakowianka II Jaworzno 3:1 (3:1)
1:0 Tyc 18'
2:0 Zubanović 34' (k)
3:0 Smarzyński 35'
3:1 Fuchs 41'
Zagłębie II: Bensz - Lisiecki, Treściński (46' Bujak), Marek - Wolny, Malinowski, Szatan, Mazur - Tyc, Zubanović (46' Ad¾em), Smarzyński.
Trener: Jerzy Dworczyk
Szczakowianka II: Figas - Florczak, Rapacz (60' Kuć), Pieczka, Kawala - Pacuła, Rejdych, Sermak (71' Pawłowski), Wadowski - Fuchs, Ganobis (8' Rudnicki)
Trener: Piotr Szczotka
- Podziel się tą informacją:
-
-
-
-
-
-
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
Zaloguj się aby dodać własny komentarz