Trener Zagłębia, Janusz Białek, na jutrzejszy pojedynek naszej drużyny z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, cel ma jasny, zwycięstwo. - Nie ma inego celu i zadania na jutrzejsze spotkanie.
Panie trenerze, jeśli marzymy o awansie to jutrzejszy mecz wygrać musimy.
Janusz Bialek: Nie ma innego celu i zadania na jutrzejsze spotkanie.
Zespół KSZO to dla nas niewygodny przeciwnik, z drugiej strony w ostatnich sześciu spotkaniach zdobył zaledwie dwa punkty. Chyba nasz rywal jest w lekkim dołku.
J.B.: Na to bym nie liczył, bo dokładnie taka sama sytuacja była z drużyną £KS-u, a mecz zakończył się fatalnie dla nas. Zgadzam się jednak z tym, że będzie to bardzo ciężkie spotkanie.
Bez Daniela Treścińskiego w zeszłej rundzie straciliśmy trzy bramki. Nie boi się Pan powtórki scenariusza?
J.B.: Nic dwa razy się nie zdarza, w myśl piosenki, tak więc tego się nie obawiam. Cały czas wmawiam zawodnikom, tym którzy do tej pory grali mniej a teraz dostaną szansę, czy to Jankowski, Malinowski czy Bajera, że jest to dla nich szansa pokazania się z dobrej strony, potwierdzenia przydatności do zespołu. Bardziej się tym zajmuję niż stratą jednego czy dwóch zawodników. Ten faul z zeszłej rundy na Danielu Treścińskim był kwestią przypadku i być może po meczu zawodnik to jeszcze rozpatruje, jednak po takim czasie rozchodzi się to po kościach i o takich sprawach się zapomina.
Zwycięstwo w poprzedniej rundzie nad Górnikiem Polkowice, stawiało nas w komfortowej sytuacji nie rozglądania się na przeciwników lecz tylko na swoje wyniki. W tej chwili, oprócz kompletu zwycięstw naszej drużyny, musimy liczyć na potknięcia rywali do awansu.
J.B.: Wierzymy do końca w awans. Teraz musimy zwyciężać, ale też liczyć na innych.
W ostatnich meczach, zespół pokazuje, że wierzy i jest przekonany, walczy jak najlepiej potrafi na dzień dzisiejszy i jestem przekonany, że tak będzie do końca. My gramy również dla siebie, dla własnej przyjemności, dla klubu, dla tabeli, dla punktów i dla kibiców przede wszystkim. Profesjonalizm polega na tym, że kibic ma przyjść na mecz i zobaczyć to zaangażowanie. Nie patrzymy do tyłu, patrzymy tylko do przodu i uważam, że będzie nam się lepiej grało. Cel jest jasny, że ciężki do zrealizowania to inna sprawa. Musimy teraz gonić, aż przeciwnika zamęczymy i uciekającym będziemy my.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
Zaloguj się aby dodać własny komentarz