Nowy trener Zagłębia Sosnowiec, Janusz Białek, przed swoim debiutem w roli selekcjonera, nie odczuwa obawy. - O boja¼ni czy ryzyku nie ma mowy. Wykonuję ten zawód już od wielu lat i ryzyko jest nieodłączną częścią mojego życia. Gdybym się jednak bał czy kalkulował, nigdy bym takiej pracy nie podjął.
Panie trenerze, mecz ze Śląskiem będzie Pana debiutem w roli trenera. Nie obawia się Pan, że jak na debiut trafił Pan na mocnego przeciwnika?
Janusz Białek: O boja¼ni czy ryzyku nie ma mowy. Wykonuję ten zawód już od wielu lat i ryzyko jest nieodłączną częścią mojego życie. Gdybym się jednak bał czy kalkulował, nigdy bym takiej pracy nie podjął.
Czy ma Pan w głowie już skład jaki wystąpi w meczu przeciwko Śląskowi i czy możemy spodziewać się sporych zmian w wyjściowej jedenastce?
J.B.: Może inaczej. Ja tutaj nie zapowiadam rewolucji. Nie czas ani nie miejsce na rewolucję. Nie mam aż takiego rozeznania aby po kilku dniach wysilić się na jakąś oryginalność. W tym momencie moja rola ogranicza się do czynnika mobilizacyjnego. Liczę na to, że ci zawodnicy jeszcze raz podniosą rękawicę, jeszcze raz udowodnią na co ich stać. Opierając się na rozmowie z Krzysiem Tochelem, działaczami, Waldkiem i wszystkimi lud¼mi, którym leży na sercu dobro klubu, wystawię skład, który będzie jakąś taka sumą wypadkowych, bo ja nie jestem w tej chwili na tyle z zawodnikami obeznany, abym mógł postawić na kogoś nowego i niesprawdzonego. Oczywiście historia zna takie przypadki i takie rozwiązania też miały miejsce i dawały czasem dobre rezultaty. Jednak w tym meczu na to się nie pokuszę i będzie to jak mówiłem suma wypadkowych, jakie uzyskam o zawodnikach i o zespole.
Czy kontaktował się już Pan zatem z Krzysztofem Tochelem, jeśli nie, to kiedy taka rozmowa nastąpi?
J.B.: Jesteśmy dzisiaj umówieni na spotkanie. Rozmawialiśmy zarówno przedwczoraj jak i wczoraj przez telefon, jednak ze względu na te sprawy organizacyjne nie było zbyt dużo czasu na dłuższą rozmowę. Rozmowa ta nie jest kwestią 15 minut czy nawet godziny, ale paru godzin aby porozmawiać o wszystkich spostrzeżeniach. Myślę, że będzie to dla mnie bardzo cenna rozmowa.
Naszą bolączką w ostatnich spotkaniach jest skuteczność. Czy ma Pan jakąś receptę na to?
J.B.: Mówią, że jestem zwolennikiem taktyki defensywnej, jednak kto by nie chciał strzelać tych bramek i wygrywać jak Barcelona. Po odejściu Pitrego, który był tym zawodnikiem wykańczajacym akcje zespołu, trudno jest zastąpić takiego gracza. Widać to nie tylko po Zagłębiu, ale i po Wiśle Kraków, że zawodnicy, którzy strzelają na zawołanie bramki, nie rodzą się każdego dnia. Widać to chociażby po Piechnie, któremu coś się zacięło w tej rundzie wiosennej i od razu wyniki Korony wyglądają jak wyglądają. Wariant gry nie do końca obiera trener. Wchodząc do zespołu i realnie oceniając potencjał jaki w zespole jest, musi dopiero dopasować taktykę. Ja bym tu zatem nie powiedział, zę przyjmujemy wariant ofensywny czy defensywny, to dopiero czas pokaże. Zagłębie grało bardzo ofensywnie w ostatnich meczach, jednak i to niewiele dawało. Spokojnie popatrzymy i poszukamy a może okazać się, że rozwiązaniem będzie dla nas polityka transferowa. Ci zawodnicy, których mamy też potrafią strzelać i udowadniali to niejednokrotnie. Jest tylko kwestią aby to zaskoczyło. W sportach indywidualnych jest ciężko doprowadzić zawodnika do optymalnej formy, a tu mamy zespół 11 ludzi z którymi trzeba popracować i dopiero czegoś od nich wymagać. Na to wszystko potrzeba czasu i my go potrzebujemy.
Jakie wrażenia po pierwszych treningach z zespołem?
J.B.: Jest to mój juz kolejny zespół w mojej przygodzie z piłką i jak do tej pory nie spotkałem się z zawodnikami, którzy by markowali trening czy oszukiwali. Jest to zadanie nas trenerów, aby treningi sprawiały zawodnikom radość. Ze wczorajszych treningów jestem bardzo zadowolony. Zespół znam od wielu lat, obserwowałem i myślę że proces asymilacji, takiego wejścia w zespół przebiega bardzo szybko. Od wczoraj idzie już normalna praca treningowa i nie ma czasu na przeciąganie w nieskończoność poznawanie siebie, za dwa dni mamy mecz i trzeba ten mecz wygrać.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
Zaloguj się aby dodać własny komentarz