Arek Kłoda jest ostatnio najjaśniejszym punktem naszego zespołu. Próbowaliśmy namówić go, aby obiecał nam, kibicom Zagłębia, zwycięstwo.
- Arek w tobie cała nadzieja. Jesteś w ostatnich tygodniach najlepszym zawodnikiem naszego zespołu. Czy możesz nam kibicom obiecać zwycięstwo w sobotnim meczu?
- Ja mogę powiedzieć tyle, że na pewno zrobimy wszystko aby to osiągnąć. Po ostatnich niepowodzeniach chcemy zmazać tą plamę. Do tego spotkania nie trzeba nikogo dodatkowo motywować. Wiemy dobrze o co gramy i wierzę mocno, że zdobędziemy komplet punktów. Chcemy utrzymać kontakt za czołówką i aby to osiągnąć musimy wygrać nie tylko spotkanie z Kujawiakiem ale i Jagiellonią. Mimo, że kibice nie wierzą w nasze zwycięstwo w Białymstoku, my postaramy się udowodnić wszystkim, że możemy to zrobić. Ja mogę obiecać, że dam z siebie 120% swoich możliwości.
- Co się dzieje z naszą drużyną? W pierwszych minutach mamy ogromną przewagę, natomiast w II połowie uchodzi z was powietrze.
- Nie potrafię wytłumaczyć skąd się to bierze. Mamy wiele wyśmienitych sytuacji do strzelenia bramki, lecz ich nie wykorzystujemy. Być może tkwi to w naszej psychice, że po tylu zmarnowanych sytuacjach zaczynamy się gubić. Na pewno nie jest to brak sił. W wielu meczach udowodniliśmy, że potrafimy biegać i walczyć przez 90 minut spotkania. Być może przyczyną jest też to, że poczuliśmy się w pewnym momencie już zbyt pewnie. Przykład meczu z Górnikiem Polkowice. Drużyna przyjechała do Sosnowca na pożarcie, a tymczasem to my schodziliśmy pokonani. Przed meczem bowiem już myśleliśmy, że jesteśmy liderami i że mecz z Górnikiem to będzie spacerek.
- Masz trochę szczęścia, że będziesz mógł zagrać w meczu przeciwko Kujawiakowi. Chyba należała ci się czerwona kartka za zagranie ręką w meczu z KSZO?
- Należała się, ale nie była to jedyna pomyłka sędziego w tym spotkaniu. Przy pierwszej bramce zdobytej przez KSZO, był bowiem ewidentny spalony. Co do ręki, to faktycznie wybiłem z lini piłkę ręką. Był to jednak odruch. Leżałem już na murawie i nie dałem rady sięgnąć piłki głową. Nie wiem jak sędzia mógł tego nie zauważyć. Cały stadion widział tylko sędzia nie. Najdziwniejsze jest jednak to, że nie zauważył tego liniowy.
-Zabraknie kapitana zespołu Marcina Lachowskiego. Czy to duża strata dla was jako zespołu?
- Marcin jest niewątpliwie bardzo dobrym zawodnikiem i kapitanem. Potrafi nas w czasie meczu dodatkowo zmotywować do gry i do walki. Graliśmy jednak wiele spotkań bez Marcina i potrafiliśmy sobie poradzić. Jest wielu zawodników, którzy będą chcieli wykorzystać szansę zastąpienia Marcina.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
Zaloguj się aby dodać własny komentarz