Tadeusz Rutkowski, wiceprezes Szczakowianki rozmawiał wczoraj z przedstawicielami firmy ochroniarskiej, której pracownicy mieli scysję z drugim trenerem Zagłębia Sosnowiec – Bogdanem Pikutą. Jak informowaliśmy, ochroniarze ostro potraktowali „szpiega”, który bez wejściówki znalazł się na trybunie głównej przed spotkaniem z Widzewem.
– Wcześniej powiadomiłem Ryśka Czerwca, że przyjadę z żoną na ten mecz – mówi Pikuta, urodzony zresztą w Jaworznie, były zawodnik miejscowego Górnika i Victorii. – Rzeczywiście, karta wstępu miała czekać na mnie w kasie, ale zostałem bez niej wpuszczony, bo wiele osób mnie zna. Gdy siadłem na trybunach, dwaj ochroniarze rzucili się na na mnie, wykręcili ręce, zaprowadzili mnie do szefa ochrony na stadionie. Nikt nie chciał słuchać moich tłumaczeń, dlatego nie zostałem na meczu.
– Pan Pikuta był w sekretariacie, opowiedział o tym, co się zdarzyło. Informowałam, że wejściówka jest w kasie. Musiało być ostro, bo jeden z ochroniarzy miał rozdartą koszulkę – mówiła klubowa sekretarka.
– Ubolewam, że doszło do takiej sytuacji – podkreśla wiceprezes Rutkowski. – Wyjaśnialiśmy wszystko z firmą ochroniarską. Możliwe, że Pikuta został potraktowany zbyt ostro, ale pracownicy ochrony wykonywali swe obowiązki. Przecież wszyscy wchodzący na stadion muszą mieć bilety lub wejściówki. Ja też mam swoją i pokazuję ochronie. Zadałem natomiast pytanie ochroniarzom, jak to się stało, że trener dotarł aż na trybunę, choć nie zabrał zaproszenia. Nie usłyszałem konkretnej odpowiedzi. Szkoda, że nie wiedziałem o całym zdarzeniu, bo przecież dałbym mu inną wejściówkę, bez konieczności wracania do kasy.
„Szpieg” Zagłębia nie zobaczył więc Szczakowianki w akcji, a przecież jaworznianie już w sobotę zagrają na Stadionie Ludowym. Najlepsze jest to, że klub z Sosnowca twierdzi, że jego trener wybrał się na mecz do Jaworzna zupełnie prywatnie!
– Nie zwracaliśmy się do Szczakowianki o wejściówkę dla Bogdana Pikuty, był na tym meczu jako osoba prywatna. Nie jesteśmy stroną w tym konflikcie, dlatego nie zamierzamy kierować żadnego pisma – wyjaśnia Wojciech Rudy, dyrektor Zagłębia. – Owszem, jego obserwacja rywala przed sobotnim spotkaniem byłaby cenna, ale nie powinien wchodzić na stadion bez zaproszenia, skoro miał je odebrać. Nie pochwalam natomiast sposobu działania firmy ochroniarskiej, która wpuściła go bez kontroli, a potem tak potraktowała. Na naszym stadionie, to nie do pomyślenia. Zapewniam, że znajdą się w sobotę miejsca dla przedstawicieli Szczakowianki, wystarczy wysłać faks.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
Zaloguj się aby dodać własny komentarz