Koszykarze sosnowieckiego Zagłębia dzielnie stawiali opór faworyzowanej Polonii Bytom i jeden z głównych kandydatów do awansu do I ligi musiał się mocno natrudzić, aby wyjechać z hali na Żeromskiego ze zwycięstwem. 

Sosnowiczanie w 34. minucie prowadzili różnicą ośmiu punktów (65:57), ale w koncówce dała o sobie znać krótka ławka. Zagłębie niemal przez cały mecz grało tylko szóstką zawodników, z których trzech w ogóle nie schodziło z boiska. Dopiero, gdy na niespełna dwie minuty przed końcem po pięciu faulach plac gry musiał opuścić Marek Piechowicz, na parkiecie pojawił się siódmy zawodnik w rotacji. Pozbawione swojego kapitana Zagłębia nie było już w stanie zdobyć punktów, a goście na 5 sekund przed końcem meczu przy stanie 69:72 zebrali po niecelnym rzucie osobistym piłkę w ataku i nasz zespół stracił możliwość oddania ostatniego rzutu w spotkaniu.

Po dziewięciu meczach Zagłębie ma bilans 5-4 i po rozegraniu wszystkich meczów tej kolejki będzie zajmowało miejsce w pierwszej ósemce. W następnej kolejce sosnowiczanie zagrają na wyjeździe z AZS AWF Miners Katowice, a kolejny mecz na "Żeromie" w niedzielę 23 listopada o 16:00. Rywalem będzie Stal Stalowa Wola.

Zagłębie Sosnowiec - Polonia Bytom 69:73 (26:23, 11:12, 19:20, 13:18)
Zagłębie: Michał Krawiec 22 (4x3), Marek Piechowicz 20 (2x3), Wojciech Nojszewski 15 (10 zb, 5 as), Paweł Bogdanowicz 6 (2x3), Aleksander Maślanka 0 oraz Antoni Viscardi 6, Karol Korczyk 0.