Czwarte zwycięstwo w tym sezonie EuroCup Women odniosły koszykarki Zagłębia, które pokonały najsłabszy zespół w grupie. Niewiele jednak brakowało, aby nasz zespół roztrwonił 18-punktowe prowadzenie (24:6 w 7. minucie) i przegrał z drużyną z Lizbony.

Pierwsza kwarta była wyśmienita w wykonaniu sosnowiczanek. Brylowała w niej Martyna Pyka, która rzuciła 10 punktów (w tym dwie "trójki") na 100-procentowej skuteczności. Z dystansu trafiały także Ewelina Jackowska i Catherine Reese, a po serii 12:0 nasz zespół odskoczył na wyżej wspomniane 18-punktowe prowadzenie. W drugiej kwarcie Zagłębie cały czas utrzymywało dwucyfrową różnicę nad Portugalkami i schodziło na przerwę przy prowadzeniu 42:27.

Trzecia kwarta była katastrofalna. Benfica systematycznie odrabiała straty. Zagłębie popełniało proste błędy w ataku i słabo broniło, w efekcie czego na 2,5 minuty przed końcem kwarty gospodynie objęły prowadzenie (47:45). Po czasie na żądanie wziętym przez trenera Piotra Gliniaka w końcówce tej części gry Zagłębie zdobyło 8 punktów (dwie "trójki" Sydnay Taylor przedzielone punktami Martyny Pyki) i po 30 minutach gry było 53:47 dla naszego zespołu.

Gdy na początku czwartej kwarty swoją trzecią "trójkę" trafiła Sydney Taylor można było mieć nadzieję, że Zagłębie znowu szybko odskoczy Benfice i spokojnie wygra. Niestety, gra sosnowiczanek wyglądała coraz gorzej, a Benfiki coraz lepiej. Na 4,5 minuty przed końcem spotkania Portugalki ponownie były na prowadzeniu (60:59), a na 1,5 minuty przed końcem po rzucie z dystansu Marcy Goncalves ich przewaga wzrosła do trzech punktów (65:62). 

Ostatnie 70 sekund meczu należało jednak do Zagłębia. Najpierw stratę do jednego punktu zniwelowała Catherine Reese, a potem naszemu zespołowi udało się zmusić rywalki do popełnienia błędu 14 sekund. Sosnowiczanki mogły grać do samego końca, bo wznawiały grę, gdy czas pokazywał mniej niż 24 sekundy, ale Matea Tadić zdecydowała się już po 10 sekundach zakończyć akcję wejściem pod kosz i Zagłębie prowadziło 66:65. 

Dla Chorwatki był to pierwszy celny rzut z gry w Lizbonie, a zarazem drugi kolejny mecz, w którym okazała się bohaterką ostatniej akcji (w niedzielnym meczu ligowym w Gorzowie Wielkopolskim jej punkty doprowadziły do dogrywki). Zagłębie wybroniło ostatnią akcję i wyjechało z Lizbony ze zwycięstwem, które jednak powinno przyjść dużo łatwiej, biorąc pod uwagę poziom obu zespołów.

Grupowe zmagania w EuroCup Women Zagłębie zakończy w środę 26 listopada w hiszpańskim Ferrol, gdzie zmierzy się z BAXI w meczu, którego stawką będzie pierwsze miejsce w grupie, co daje lepsze rozstawienie i prawo gry w rewanżowym meczu 1/16 finału na własnym parkiecie. Aby wyprzedzić w tabeli drużynę z Hiszpanii, Zagłębie musi wygrać co najmniej ośmioma punktami. 

SL Benfica - MB Zagłębie Sosnowiec 65:66 (13:26, 14:16, 20:11, 18:13)
Benfica: Leticia Soares 17 (1x3, 12 zb), Zuzanna Puc 11 (1x3, 12 zb), Gabriela Fernandes 7 (1x3), Ines Faustino 7 (1x3), Maria Bettencourt 0 oraz Marta Martins 11 (1x3), Joana Soeiro 7 (1x3) Marcy Goncalves 5 (1x3), Sara Rodrigues 0, Artemis Barbara Afonso 0, Diana Baptista 0

Zagłębie: Martyna Pyka 15 (2x3), Catherine Reese 13 (1x3, 7 zb), Ewelina Jackowska 7 (1x3), Matea Tadić 6 (7 as), Maria Burliga 0 oraz Sydney Taylor 18  (3x3, 8 zb), Natalia Kurach 6 (1x3), Martyna Kozik 1, Aleksandra Kuczyńska 0, Klaudia Niedźwiedzka 0