- Do tej pory nie moge uwierzyć w to, że straciliśmy bramkę grając o jednego więcej i dopisujemy sobie tylko jeden punkt - powiedział po meczu z Olimpią Grudziądz trener Marek Gołębiewski.
Marek Gołębiewski:
- Co bym nie powiedział, to na pewno wielki niedosyt, ponieważ drużyna z bardzo niekorzystnego wyniku podniosła sie na 3:2 i do tej pory nie moge uwierzyć w to, że straciliśmy bramkę, grając o jednego więcej i dopisujemy sobie tylko jeden punkt, bo byłem przekonany, że dzisiaj odczarujemy passę pięciu miesięcy bez wygranej na własnym stadionie.
- Powiem szczerze, że brakuje czasami słów, bo po takich meczach trzeba naprawdę ochłonąć i nie powiedzieć coś za dużo, bo wszystko na gorąco jest inaczej odbierane. Mogę powiedzieć, że chcieliśmy ten mecz wygrać. Widać było, że zmiany, które zrobiłem były bardzo ofensywne i doprowadziliśmy do korzystnego wyniku, ale niestety piłka jest brutalna i dzisiaj nasz szybko zweryfikowała. Remisujemy mecz, który powinniśmy wygrać.
- Chłopcy w szatni są załamani i nie ma tam radości z punktu. Wiadomo, w jakim klubie jesteśmy. Zawsze powtarzam, że Zagłebie powinno grać w wyższej lidze, ale to jest sport. Każdy z przeciwników też chce z nami wygrać. Ciężko jest coś sensownego powiedzieć po takim spotkaniu.
- W defensywie pracujemy bardzo mocno z zawodnikami nad blokowaniem strzałów. Przy drugiej bramce, nieważne jaki to był strzał, ważne, że my nie zblokowaliśmy tego strzału. Nikt się nie rzucił na piłkę, a tego wymagam od zawodników. O trzeciej bramce już nie wspomnę. Grając w przewadze powinniśmy być niżej. Zawodnicy dostali od nad analizę, kto najlepiej gra głową i kto może nam bramkę strzelić i ten zawodnik nas pokarał.
- Graliśmy dziś na odwróconych skrzydłowych, po to żegy wykorzystać to, że Olimpia broniła w systemie 4-1-4-1 i miałą odsunięte półprzestrzenie między formacją obrony, a pomocy. Chcieliśmy, aby Dziedzic i w pierwszej połowie Agbor, a w drugiej Boruń wykorzystywali te przestrzenie. Dziedzic zagrał bardzo dobrzy mecze i jako młodzieżowiec nieźle wyglądał i wykorzystywał te sektory. Szukamy kreatywnych zawodników w środku. Przez te parę kolejek nie mieliśmy takiego posiadania piłki, jak chcieliśmy. Dziś było ono większe. Kacper Skóra co prawda jest skrzydłowym, ale w mikrocyklu przygotowywaliśmy go do gry w środku pola.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
5 - Jewgienij Szykawka
4 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Patryk Gogół, Bartosz Snopczyński
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
4 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
3 - Igor Dziedzic, Linus Rönnberg
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Mateusz Matras, , Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
11 - Michał Barć
10 - Kacper Wołowiec
3 - Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak,
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski










































Zaloguj się aby dodać własny komentarz