31 maja 2025 - ta data już na zawsze zapisze się złotymi zgłoskami w historii Zagłębia. Właśnie tego dnia Zagłębie Sosnowiec zapewniło sobie utrzymanie w II lidze na sezon 2025/2026, a piłkarze zapewnili sobie dłuższe urlopy. Już za tydzień po meczu ostatniej kolejki z Polonią Bytom kadra będzie mogła się rozjechać na zasłużone wakacje i nie będzie trzeba czekać aż do 18 maja na decydujący mecz w barażach o utrzymanie w II lidze.

O zapewnienie sobie spokoju w ostatniej kolejce nie było łatwo, choć po porażce Olimpii Grudziądz z Wieczystą Kraków w meczu, który zakończył się tuż przed rozpoczęciem spotkania w Sosnowcu, wiadomo było, że dziś wystarczy nam jeden punkt w meczu z Chojniczanką. Z powodu kontuzji w dzisiejszym meczu nie mógł zagrać Bartosz Snopczyński. Na szpicy zastąpił go przesunięty ze skrzydła Emmanuel Agbor, którego z kolei zastąpił strzelec bramki w meczu z Wieczystą Bartosz Boruń.

W poprzednich dwóch meczach w Sosnowcu Zagłębie strzelało pierwszą bramkę, a potem szybko dawało się dogonić rywalom i ostatecznie przegrywało. Tym razem spotkanie rozpoczęło się od dwóch ciosów zadanych przez rywali w pierwszym kwadransie. W 8. minucie Patryk Olejnik miał mnóstwo miejsca, aby po podaniu od Filipa Moska wbiec w pole karne Zagłębia i dośrodkować na dalszy słupek, a tam Dariusz Kamiński uciekł Miguelowi Acoście i strzałem głową pokonał Kacpra Siutę.

Dariusz Kamiński miał także udział przy drugiej bramce, która padła w 14. minucie. Prawoskrzydłowy Chojniczanki przedarł się wzdłuż prawej bocznej linii boiska i zagrał do środka do Radosława Gołębiowskiego, a potem prostopadłe podanie Radosława Gołębiowskiego w pole karne Zagłębia i Valērijs Šabala z dużym spokojem wykorzystał kolejną nieudolność obrony Zagłębia, uderzając prawą nogę przy dalszym słupku.

"Co wy robicie, Zagłębie, co wy robicie? Macie biegać i się starać, a jak nie to wypierdalać" - kibice zgromadzeni na trybunie B wyraźnie się zdenerwowali rezultatem spotkania i postawą piłkarzy Zagłębia. Kibice zostali nieco uspokojeni w 38. minucie. Właśnie wtedy padła pierwsza bramka dla Zagłębia. Emmanuel Agbor wycofał piłkę na 22. metr do Bartłomieja Wasiluka, który uderzył na bramkę Chojniczanki. Damian Primel odbił piłkę przed siebie, a Ołeksij Bykow strzałem lewą nogą z kilku metrów pokonał golkipera gości. Nie dali rady zawodnicy z ataku, więc musiał ich wyręczyć środkowy obrońca, który zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie. Chwilę przed przerwą niewiele brakowało do tego, aby Chojniczanka znowu miała dwubramkowe prowadzenie, ale po stracie Mateusza Dudy niecelnei strzelił Dariusz Kamiński

W drugiej części meczu Zagłębie ambitnie dążyło do strzelenia bramki gwarantującej utrzymanie w II lidze i dopięło swego w szóstej doliczonej minucie. Artem Suchoćkyj dośrodkował z lewego skrzydła, a Kamil Biliński strzelił głową. Świetnie interweniował Damian Primel, który wygarnął piłkę sprzed linii bramkowej. Potem Miguel Acosta wstrzelił futbolówkę w pole bramkowe i po odbiciu od Jakuba Golińskiego piłka trafiła do Kamila Bilińskiego, a ten huknął nie do obrony. Dla "Bili" był to trzynasty gol w tym sezonie i dzięki temu trafieniu Zagłębie już mogło fetować utrzymanie w II lidze.

Kamil Biliński wcześniej skierował piłkę do siatki w 83. minucie, ale arbiter nie uznał bramki, bo wcześniej w polu karnym Chojniczanki faulował Emmanuel Agbor. Ta sytuacja wywołała sporo nerwów na ławce rezerwowych Zagłębia. Czerwoną kartkę obejrzał Roko Kurtović, który już wcześniej zszedł z boiska, a potem także kierownik Zagłębia Marcel Płachta. Chorwackiego obrońcy na pewno zabraknie w meczu w Bytomiu. Podobnie jak Bartłomieja Wasiluka, który obejrzał dwunastą kartkę w tym sezonie.

W trzecim z czterech meczów za kadencji trenera Bartłomieja Bobli Zagłębie uratowało remis w doliczonym czasie drugiej połowy. To może cieszyć, ale na pewno powinno smucić to, że sosnowiczanie zaliczyli ósmy kolejny mecz bez zwycięstwa i o przerwanie tej serii w Bytomiu będzie ekstremalnie ciężko, bo Polonia w tym sezonie u siebie wygrała aż 14 z 16 meczów.

Zagłębie Sosnowiec - Chojniczanka Chojnice 2:2 (1:2)
0:1 Dariusz Kamiński 8'
0:2 Valērijs Šabala 14'
1:2 Ołeksij Bykow 38'
2:2 Kamil Biliński 90+6'

Zagłębie: 87. Kacper Siuta - 7. Szymon Zalewski (77, 13. Artem Suchoćkyj), 23. Bartosz Chęciński, 2. Ołeksij Bykow, 4. Roko Kurtović (57, 6. Andrzej Niewulis), 22. Miguel Acosta - 27. Bartosz Boruń, 16. Bartłomiej Wasiluk (77, 9. Kamil Biliński), 19. Mateusz Duda, 17. Joel Valencia (60, 10. Patryk Mularczyk) - 21. Emmanuel Agbor. 

Chojniczanka: 29. Damian Primel - 16. Adrián Kačerík (46, 11. Marcel Stefaniak), 3. Dmytro Juchymowycz, 5. Beniamin Czajka, 19. Maksymilian Tkocz (67, 34. Damian Nowacki) - 10. Dariusz Kamiński, 66. Patryk Olejnik, 18. Przemysław Sajdak, 30. Radosław Gołębiowski (60, 8. Marcel Zylla), 80. Filip Mosek (67, 21. Jakub Goliński) - 20. Valērijs Šabala (76, 22. Jakub Branecki). 

żółte kartki: Wasiluk, Valencia, Boruń, Biliński - Tkocz, Šabala. 

sędziował: Paweł Pskit (Łódź).
widzów: 4915.

W 84. minucie czerwoną kartką został ukarany rezerwowy zawodnik Zagłębia - Roko Kurtović.