(Na zdjęciu: Kamil Biliński ustalił wynik październikowego meczu ze Skrą Częstochowa)

W poniedziałek z Zagłębia zwolniony został trener Marek Saganowski, a wraz z nim ze sztabu szkoleniowego odszedł jeden z jego asystentów Marek Marciniak. Z kolei drugi z asystentów Bartłomiej Bobla został awansowany na stanowisko pierwszego trenera i ma prowadzić Zagłębie do końca sezonu. We wtorek sztab szkoleniowy został uzupełniony o Dawida Pędziałka, który zastąpił Marka Marciniaka na stanowisku trenera analityka.

Także we wtorek odbył się pierwszy trening sosnowiczan od wodzą Bartłomieja Bobli. W związku z tym, że Skra Częstochowa rozgrywa swoje mecze na sztucznej nawierzchni, piłkarze Zagłębia trenowali na niedawno wyremontowanej sztucznej płycie na Kresowej. Zajęciom przypatrywał się dyrektor sportowy Grzegorz Kurdziel.

W środę okazało się, że to była ostatnia wizyta dyrektora sportowego na treningu, bo popołudniu ukazał się lakoniczny komunikat o treści: "Informujemy, że w dniu dzisiejszym Nasz Klub zakończył współpracę z Dyrektorem Sportowym, Grzegorzem Kurdzielem". Po zwolnieniu dyrektora sportowego z pracy w Zagłębiu zrezygnował także zatrudniony dzień wcześniej Dawid Pędziałek, który wcześniej współpracował z Grzegorzem Kurdzielem w GKS-ie Jastrzębie.

Wydarzenia tego tygodnia więcej mają wspólnego z cyrkiem niż futbolem, ale w piątkowy wieczór trzeba się będzie skupić na grze w piłkę, bo sytuacja Zagłębia w tabeli nie jest zbyt ciekawa. Po serii czterech meczów bez zwycięstwa (remis i trzy porażki), Zagłębie spadło na ósme miejsce w tabeli. Strata do szóstego miejsca wynosi jeden punkt, a przewaga nad tą mniej pożądaną strefą barażową zmalała do siedmiu punktów. Jak wynika z analiz opublikowanych na Twitterze przez Piotra Klimka, szansa Zagłębia na awans do I ligi wynosi 1,1 %, ale ryzyko spadku do III ligi jest o wiele większe i wynosi 3,9 %.

Z tych samych analiz wynika, że ryzyko spadku Skry Częstochowa jest bliskie 100%. Częstochowianie zajmują aktualnie przedostatnie miejsce z 21 punktami w dorobku (osiem punktów odjęto zespołowi z Częstochowy za zaległości finansowe) i teoretycznie już po tej kolejce mogą stracić matematyczne szanse na zachowanie drugoligowego bytu. Wcale to jednak nie oznacza, że Zagłębie może być uważane za faworyta piątkowego spotkania.

Skra w tym sezonie na własnym boisku zdobyła aż 25 punktów, a więc o jeden więcej niż Zagłębie na ArcelorMittal Park. Niewątpliwie atutem częstochowian jest płyta boiska. Na sztucznym boisku przy ulicy Loretańskiej w tym sezonie przegrywały już m.in. Wieczysta Kraków, Chojniczanka Chojnice czy Podbeskidzie Bielsko-Biała. Zagłębie Sosnowiec jeszcze nigdy nie wygrało meczu na sztucznej nawierzchni. Sosnowiczanie rozegrali dwa takie mecze w 2011 na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni, gdzie zmierzyli się z tamtejszym Bałtykiem. Pierwsze spotkanie zakończyło się porażką 0:1, a drugie remisem 3:3.

Kadra Zagłębia na mecz w Częstochowie będzie uszczuplona o trzy nazwiska. Z powodu żółtych kartek nie zagrają Emmanuel Agbor oraz Joel Valencia, a klub poinformował, że kontuzja barku, jakiej w meczu ze Świtem Szczecin doznał Miłosz Pawlusiński, także wyklucza go z udziału w spotkaniu z częstochowianami. Nieobecność jednego młodzieżowca w linii pomocy otwiera szansę gry przed innym młodzieżowcem, którego występy są ważne w kontekście rywalizacji w Pro Junior System. Bartoszowi Zawojskiemu brakuje 89 minut gry do tego, aby Zagłębie zyskało w tej klasyfikacji 900 punktów i umocniło się na drugim miejscu, a może nawet powalczyło o pierwsze.

Zagłębie i Skra do tej pory zmierzyły się ze sobą dziewięciokrotnie. Do pierwszych czterech konfrontacji doszło jeszcze przed II wojną światową, gdy oba zespoły funkcjonowały pod innymi nazwami - sosnowiczanie jako Unia, a zespół z Częstochowy jako Ogniwo. Trzy razy górą była wówczas drużyna z Sosnowca, a jeden mecz wygrali częstochowianie. Dwa kolejne mecze odbyły się po ponad 80 latach przerwy, w sezonie 2021/2022. Oba rozegrano na Stadionie Ludowym. Jesienią 2021 gospodarzem było Zagłębie, a mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Z kolei wiosną 2022 Zagłębie wystąpiło w Sosnowcu w roli gości i wtedy wygrało 2:1, a obie bramki zdobył Szymon Sobczak.

Oba mecze w sezonie 2022/2023 zakończyły się wygranymi Skry 1:0. Pierwszy z nich odbył się w Bełchatowie, gdzie Skra rozgrywała mecze w roli gospodarza, a drugi na ArcelorMittal Park. Skra była pierwszą drużyną, która wywiozła komplet punktów z nowego sosnowieckiego stadionu. Ostatnie spotkanie Zagłębia ze Skrą odbyło się 12 października 2024 i nasz zespół triumfował w nim 4:1. Łączny bilans dotychczasowych spotkań Zagłębia i Skry to pięć wygranych naszego klubu, jeden remis i trzy triumfy częstochowian. 

W tym sezonie nie tylko pierwsze zespoły Zagłębia i Skry rywalizują w tej samej lidze, ale także rezerwy obu klubów grają w V lidze. Oba starcia "dwójek" zakończyły się wygranymi Zagłębia - 6:2 w Częstochowie i 5:3 w Sosnowcu. Liczymy na to, że do kompletu w piątek wygra także pierwszy zespół sosnowiczan.