- Przed sezonem powiedzieliśmy, że w grudniu określimy cele. Tym celem minimum jest na pewno utrzymanie piątej pozycji w tabeli i przede wszystkim gra w barażach o awans do I ligi - zapowiedział trener Marek Saganowski.

Marek Saganowski:
- Jeśli chodzi o okres przygotowawczy, to jesteśmy po pełnych sześciu tygodniach i kończymy siódmy tydzień. Jestem z tego okresu bardzo zadowolony. To, co mieliśmy do poprawy zarówno motorycznie, jak i taktycznie zostało zrealizowane. Zawodnicy są zniecierpliwieni i gotowi do tego, żeby wystąpić w niedzielnym meczu z Resovią. Wyników gier kontrolnych nie do końca można brać do siebie, bo niektóre były rozgrywane w nietypowych wymiarach czasowych. Oczywiście, warto w każdym meczu wygrywać, natomiast dla nas ważne były aspekty czysto taktyczne i te rzeczy, które chcieliśmy poprawić, a także scalanie całego zespołu. Uważam ten okres za dobrze spożytkowany, zarówno przez sztab, jak i zawodników. Zawodnicy sumiennie podchodzili do każdych zajęć w tym okresie. Teraz czekamy z niecierpliwością na ligę. Można grać sparingi, mecze kontrolne, które nic nie ważą, ale my jako sportowcy, jako ludzie, którzy chcą walczyć o coś, a wiemy o co walczymy i wiemy, jakie są przed nami zadania, nie możemy doczekać się niedzielnego spotkania.
- Przed sezonem powiedzieliśmy, że w grudniu określimy cele. Tym celem minimum jest na pewno utrzymanie piątej pozycji w tabeli i przede wszystkim gra w barażach o awans do I ligi. Jesteśmy mądrzejsi o pół roku i o tej drużynie, którą stworzyliśmy i przygotowaliśmy wiemy więcej niż wiedzieliśmy w czerwcu. Poznajemy swoich zawodników i to jak reagują na presję i na ciężkie mecze. Dzisiaj możemy dużo więcej o każdym z tych graczy powiedzieć. Jeśli chodzi o dwóch zawodników, którzy do nas przyszli, to są wzmocnienia.
- Nie chcieliśmy sprowadzać 4-5 zawodników, którzy byliby do rywalizacji, czy byliby zawodnikami z mniejszym doświadczeniem w tej lidze. Postanowiliśmy ściągnać bardzo doświadczonych zawodników, jakimi są Deniss i "Wasyl". Rozmawialiśmy jeszcze o napastniku, ale nie udało nam się go sprowadzić. Mamy Rakelsa w pomocy, Wasiluka jako defensywnego pomocnika i wracającego po kontuzji Bykowa, który będzie walczył z innymi stoperami. Rywalizacja w składzie na pewno wzrosła, a to podnosi jakość treningu, bo ta jakość przy nowych zawodnikach wzrosła. Kadra była tak budowana, żeby na każdej pozycji było dwóch zawodników i na dzień dzisiejszy mamy dużą rywalizację począwszy od bramkarzy po napastników. Wypożyczenia młodych zawodników, którzy nie łapali się do składu, świadczą o tym, że myślimy o tych piłkarzach i nie chcemy zamykać przed nimi grania. Dzisiaj oni wzmacniają III-ligowe zespoły, które pozwolą im się rozwijać, a nic nie rozwinie ich lepiej niż granie o punkty. Można trenować z najlepszymi, ale jeśli się nie gra i nie jest w rytmie meczowym, to potem jest problem. Będziemy oglądać tych zawodników i przyglądać się jak się rozwijają.
- Na razie raczej nic będziemy zmieniać w ustawieniu. Podstawowym ustawieniem jest 3-4-3. Czasami będziemy adaptować się do przeciwnika w zależności od jego poziomu. W tym długim okresie przygotowawczym przepracowaliśmy także całkowicie inne ustawienie od tych, w których graliśmy do tej pory po to, aby pokazać zawodnikom, że możemy w trakcie gry reagować i przechodzić w takie ustawienia.
- Jedenastkę na mecz z Resovią mam w głowie, ale dla mnie ważny jest mikrocykl tygodniowy. Czasami wychodzi teoretycznie jedna jedenastka na rozruch, ale potem coś się w głowie zmienia z racji podejścia zawodnika, czy zwolnienia tempa na treningu i taki zawodnik potem może nie dostać minut. Bywają jednak takie sytuacje, że nawet w dniu potrafię zmienić wcześniej wybraną jedenastkę. Wychodzę z takiego założenia, że dobry mecz nie daje ci prawa gry w kolejnym meczu. Wszystko zależy od przepracowanego mikrocyklu.
- Nie ma żadnego zawodnika w tej drużynie, który miałby pewne miejsce w składzie. Bartek Chęciński poczynił olbrzymie kroki do tego, żeby grać w pierwszym składzie. W ostatnich meczach ligowych pokazał swoją wartość i obronił się w 100 procentach. Tak samo dobrze wyglądał w sparingach w okresie przygotowawczym. Jest to jeden z pierwszych młodzieżowców z naszej drużyny.
- Ciągle dajemy szanse zawodnikom z akademii. Ciągle jesteśmy w kontakcie z trenerem drugiego zespołu i oglądamy sparingi i mecze. Na dzień dzisiejszy jesteśmy zainteresowani Kacprem Tobiczykiem, zawodnikiem z rocznika 2007 grającym na lewym wahadle. Grał u nas w sparingach z Odrą Opole i Górnikiem Łęczna i nie obniżał jakości. W najbliższym czasie będzie włączony do pierwszego zespołu.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
2 - Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Bartosz Chęciński, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Jewgienij Szykawka, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI:
3 - Kacper Wołowiec
1 - Michał Barć, Szymon Krawiec, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
Zaloguj się aby dodać własny komentarz