Pierwszej porażki w tegorocznych rozgrywkach pucharowych doznały sosnowieckie koszykarki. Po raz trzeci w historii rywalem Zagłębia była drużyna z Francji i była to zarazem trzecia przegrana naszej drużyny z francuską ekipą - w ubiegłym sezonie w fazie grupowej dwukrotnie lepszy od Zagłębia okazał się zespół Lattes-Montpellier.

W pierwszej kwarcie spotkania w Angers punkty dla sosnowieckiego zespołu zdobywały tylko Polki. Aż 13 punktów na swoim koncie zapisała trudna do powstrzymania dla francuskiej defensywy Kamila Borkowska, której pięciokrotnie w pierwszej kwarcie asystowała Gabby Nikitinaite. Mecz w tej części gry był wyrównany i żadnej z drużyn nie udało się wypracować przewagi większej niż dwupunktowej.

Drugą kwartę sosnowiczanki rozpoczęły od trafienia Aleksandry Pszczolarskiej, po którym Zagłębie wyszło na prowadzenie 20:19. Niestety, było to ostatnie prowadzenie naszej drużyny w dzisiejszym meczu. Drużyna z Angers zdobyła siedem kolejnych punktów, a strzelecką niemoc Zagłębia przerwała dopiero Britney Jones, trafiając dwa rzuty wolne i były to pierwsze trafienia zagranicznej koszykarki dla Zagłębia w spotkaniu. Francuzki miały już w tej części gry przewagę 11 punktów (35:24), ale przed przerwą sosnowiczanki zdołały zniwelować stratę do 7 punktów.

Niestety, druga połowa spotkania była wręcz katastrofalna w wykonaniu podopiecznych Jordiego Aragonesa. Całe zło rozpoczęło się ponad minutę po rozpoczęciu trzeciej kwarty, gdy w starciu z byłą koszykarką Zagłębia Quinn Urbaniak-Dornstauder boisko z urazem barku musiała opuścić Taylor Soule. Po ponad pięciu minutach i zabiegach fizjoterapeuty Amerykanka wróciła na boisko, ale tylko na niespełna dwie minuty.

Drużyna z Angers już wtedy prowadziła 18 punktami i stało się jasne, że grające od tej pory w sześć zawodniczek Zagłębie (w protokole widniało co prawda 10 koszykarek, ale Alicja Jarząb, Maria Burliga i Nina Micek tylko siedziały w dresach na ławce i nie były przez trenera przewidziane do gry) nie ma szans na korzystny wynik.

W drugiej połowie Zagłębie popełniło aż 19 strat i napędzały tym francuską drużynę, która na 4 minuty przed końcem prowadziła już różnicą 31 punktów (80:49). W końcowym fragmencie meczu sosnowiczanki trzykrotnie trafiły z dystansu, a przez wcześniejsze 35 minut gry taka sztuka udała się tylko raz, czym nieco zmniejszyły rozmiary porażki. Do odrobienia w rewanżu, który odbędzie się w Arenie Sosnowiec w czwartek 19 grudnia o 18:00, pozostaje więc 26 punktów.

UFAB 49 - MB Zagłębie Sosnowiec 86:60 (19:18, 24:18, 21:10, 22:14)
UFAB 49: Ameryst Alston 12 (2x3), Anna Ngo Ndjock 12 (7 zb, 7 as), Laura Mendez 11 (1x3), Quinn Urbaniak-Dornstauder 11, Emmanuelle Tahane 4 oraz Marine Dursus 20 (2x3), Oumou Diarisso 10, Axelle Merceron 6 (1x3), Imani Nguiabe 0.

MB Zagłębie: Kamila Borkowska 23 (15 zb, 3 bl), Klaudia Wnorowska 8, Gabby Nikitinaite 7 (1x3, 10 as), Aleksandra Kuczyńska 4 (1x3), Taylor Soule 4 oraz Britney Jones 10 (2x3), Aleksandra Pszczolarska 4.