- Wygrany dziś mecz z Rekordem daje nam satysfakcjonującą pozycję w tabeli, aczkolwiek chcielibyśmy więcej, ale trzeba się cieszyć z tego, co się ma - powiedział trener Marek Saganowski
Marek Saganowski:
- Na początku chciałem podsumować to nasze pierwsze półrocze, które dziś skończyliśmy. Chciałbym przede wszystkim podziękować kibicom, którzy wspierali nas na meczach u siebie, jak i na wyjazdach. Chciałbym też podziękować piłkarzom, którzy potrafili wznieść się na swoją piłkarską jakość i wygrany dziś mecz z Rekordem daje nam satysfakcjonującą pozycję w tabeli, aczkolwiek chcielibyśmy więcej, ale trzeba się cieszyć z tego, co się ma. Chciałbym podziękować władzom klubu, że wytrzymały ciśnienie w tym naszym małym kryzysie, który przeżywaliśmy. W ostatnich pięciu meczach zdobyliśmy osiem punktów i z tego jesteśmy zadowoleni.
- Jeśli chodzi o dzisiejszy mecz, to do 60-70. minuty kontrolowaliśmy jego przebieg, a Rekord bardzo dobrze wychodzoł z kontratakami. Szkoda tej straconej bramki i tego, że weszliśmy w taki rytm bojaźni i oddaliśmy inicjatywę przeciwnikowi w II połowie. Najważniejsze są jednak te trzy punkty. Mamy przed sobą roztrenowanie i od stycznia trzeba będzie wiele poprawić, bo jest dużo do zrobienia. Jesteśmy tam, gdzie minimum powinniśmy być.
- Dopóki Pawlusiński i Duda byli na placu, to dobrze to wyglądało i trzymaliśmy środek, ale są pewne ograniczenia jeśli chodzi o motorykę i tych dwóch zawodników poprosiło o zmianę. Na parametrach, którymi się posiłkujemy podczas meczu wyglądało, że zrobili 150 % swoich założeń, jeśli chodzi o motorykę i już nie mieli z czego dać. Było to widać przy kontratakach przeciwnika. Musieliśmy wprowadzić trochę świeżej krwi, aczkolwiek ta świeża krew to są sami młodzieżowcy. Wiemy o tym, że za kartki pauzowali Patryk Mularczyk i Piotr Marciniec. To też pokazuje kim dysponujemy w takich meczach. Zawodnicy młodzi czasami są w stanie wziąć na siebie ciężar gry, a czasami, tak jak to było widać dzisiaj, to ich przerastało. Większość zmian, jakie dziś robiliśmy, poza zmianą Zalewskiego na Borunia w przerwie, wynikało ze zmęczenia.
Dariusz Rucki (trener Rekordu):
- Na początku chciałem pogratulować Zagłębiu zwycięstwa. My się na pewno smucimy, bo zależało nam, aby po porażce z Chojniczanką zgarnąć jakiś punkt, a najlepiej trzy. Był to mecz, w którym mieliśmy lepszy początek i lepsze sytuacje, ale zawiodła przede wszystkim skuteczność w trzeciej tercji, bo mogliśmy te sytuacje lepiej zakończyć, a Zagłębie dobrze pracowało nad powstrzymaniem i mieliśmy kłopoty, żeby oddać strzał. Zawsze na ostatniej linii stawał obrońca Zagłębia.
- Przy pierwszej straconej bramce wcześniej popełniony błąd, wątpliwy rzut wolny, z którego Valencia super uderza i sytuacja bez wyjścia i bez szans był Wiktor Kaczorowski. Przy drugiej bramce piłka spadła Andrzejowi Niewulisowi i uderzył przy słupku nie do obrony.
- W drugiej połowie poszliśmy trochę "na huk", może niepotrzebnie, przez co mogliśmy się nadziać i przegrać wyżej. W końcówce opanowaliśmy emocje i były sytuacje ku temu, aby nawet zremisować, bo gdybyśmy szybciej strzelili bramkę, to byłoby więcej czasu, abyśmy się pokusili o remis, a może coś więcej. Strzeliliśmy gola w 92. minucie, a potem mieliśmy swoją okazję, gdzie piłka tańczyła na linii, ale nie chciała wpaść do bramki. Jest nam przykro z tego powodu, że nie zdobyliśmy żadnych punktów, bo bardzo nam na nich zależało.
- To był trudny rok dla Rekordu. Mimo wszystko patrzę z optymizmem na rundę wiosenną. Sytuacja może nie jest rewelacyjna, ale też nie jest beznadziejna. Myślę, że jak dobrze przepracujemy okres przygotowawczy, a przede wszystkim odopczniemy po tym ciężkim roku, to przygotujemy się do tego, aby obronić II ligę.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
10 - Kamil Biliński
5 - Bartosz Snopczyński
3 - Emmanuel Agbor, Andrzej Niewulis
2 - Roko Kurtović, Joel Valencia
1 - Grzegorz Janiszewski, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk,
ASYSTY:
4 - Bartosz Boruń, Szymon Zalewski, Joel Valencia
2 - Emmanuel Agbor, Kamil Biliński, Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Miłosz Pawlusiński, Artem Suchoćkyj, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
7 - Emmanuel Agbor
5 - Grzegorz Janiszewski, Szymon Zalewski,
4 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Bartosz Zawojski
3 - Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Andrzej Niewulis, Miłosz Pawlusiński, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast,
2 - Bartosz Boruń, Joel Valencia,
1 - Kamil Biliński, Antoni Kulawiak, Kacper Siuta,
CZERWONE KARTKI:
1 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
10 - Michał Barć
7 - Kacper Wołowiec
5 - Piotr Wojdas
3 - Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz
2 - Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Kacper Tobiczyk, Kamil Szlachta,
1 - Szymon Celej, Igor Gaszewski, Wojciech Górkiewicz, Bartosz Paszczela, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, samobójcza
REZERWY - PUCHAR POLSKI
3 - Wojciech Górkiewicz
2 - Michał Barć, Antoni Kulawiak, Kacper Wołowiec
1 - Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Zaloguj się aby dodać własny komentarz