Zagłębie Sosnowiec zakończyło jesienne zmagania dwoma kolejnymi zwycięstwami. Po ubiegłotygodniowym triumfie nad Olimpią Grudziądz dziś zespół Marka Saganowskiego pokonał Rekord Bielsko-Biała i początek rundy rewanżowej okazał się taki sam jak start sezonu - wtedy nasza drużyna również wywalczyła komplet punktów w starciach z tymi rywalami, a potem, niestety, nie było już tak dobrze.

Szkoleniowiec sosnowiczan, który od meczu w Chojnicach jest wyjątkowo konsekwentny jeśli chodzi o wybór pierwszej jedenastki, tym razem był zmuszony do dokonania aż dwóch zmian. Oczywiście obie wynikały z absencji spowodowanej czwartymi żółtymi kartkami, które w Grudziądzu obejrzeli Roko Kurtović i Piotr Marciniec. W ich miejsce do składu wskoczyli Artem Suchoćkyj i Miłosz Pawlusiński. W pierwszym składzie Zagłębia było zatem aż trzech młodzieżowców.

Z kolei w pierwszej jedenastce Rekordu wyszedł dobrze znany w Sosnowcu Tomasz Nowak, który Zagłębie reprezentował przez trzy sezony i ma w swoim dorobku awans do Ekstraklasy. Mający 39 lata i 24 dni były pomocnik Zagłębia zapisał się w historii ArcelorMittal Park jako najstarszy piłkarz, który miał okazję wystąpić na nowym sosnowieckim obiekcie.

To właśnie Tomasz Nowak oddał pierwszy celny strzał w dzisiejszym meczu, gdy już w 3. minucie przymierzył z rzutu wolnego, ale Kacper Siuta nie miał kłopotów ze złamaniem zmierzającej w środek bramki piłki. Goście dwukrotnie przeprowadzali kontry, po których strzelali Michał Śliwa i Jan Ciućka, ale ich uderzenia zostały zablokowane przez Bartosza Chęcińskiego i Artema Suchockiego.

Sosnowiczanie po raz pierwszy poważnie zagrozili bramce Rekordu w 18. minucie, gdy po prostopadłym podaniu Miłosza Pawlusińskiego piłkę w polu karnym otrzymał Kamil Biliński, ale posłał piłkę prawą nogą z około 8 metrów obok bramki. Ale już wkrótce padły dwie bramki dla Zagłębia i obie były konsekwencją rzutów wolnych podyktowanych za faule Krystiana Wrony na Emmanuelu Agborze.

W 26. minucie piłkę na 20. metrze od bramki ustawił Joel Valencia i uderzeniem prawą nogą z rzutu wolnego dał Zagłębiu prowadzenie. Dla naszego zespołu był to pierwszy w tym roku gol strzelony bezpośrednio z rzutu wolnego. Poprzednie takie trafienie zanotował 3 września 2023 Marek Fabry w meczu z Lechią Gdańsk. Pięć minut później Artem Suchoćkyj dośrodkował lewą nogą w "szesnastkę". Andrzej Niewulis trącił piłkę, którą z pola bramkowego wybił jeden z rywali, ale Bartosz Chęciński zdołał ją ponownie zagrać do naszego kapitana, a ten strzałem prawą nogą podwyższył prowadzenie i zdobył swoją trzecią bramkę w sezonie.

Przed drugą połową w Zagłębiu doszło do jednej zmiany - Szymona Zalewskiego zastąpił Bartosz Boruń, który już w 47. minucie mógł zaliczyć asystę, gdyby tylko Kamil Biliński wykazał więcej zimnej krwi w polu karnym i nie dał się zablokować przy strzale Zbigniewowi Wojciechowskiemu. W 56. minucie Bartosz Boruń po solowej akcji zdecydował się na strzał z ostrego kąta, ale piłka wpadła w ręce bielskiego golkipera, a w międzyczasie w poprzeczkę po strzale z pola karnego trafił Joel Valencia.

Akcje gości stawały się coraz groźniejsze i w 75. minucie Kacper Siuta zmuszony był do interwencji po strzale w okienko Daniela Świderskiego. Trener Marek Saganowski dokonał dwóch zmian w środku pola. Z sił opadli Miłosz Pawlusiński i Mateusz Duda, których zastąpili Bartosz Zawojski oraz Antoni Kulawiak. Goście zyskiwali przewagę w środku pola, którą udokumentowali strzeleniem bramki w doliczonym czasie meczu, gdy po strzale Daniela Świderskiego i rykoszecie futbolówka wpadła do siatki. Chwilę później zrobiło się gorąco w naszym polu karnym, ale na szczęście Kacper Siuta zdołał interweniować na linii i uratował Zagłębiu komplet punktów.

Przed nami przerwa zimowa, która potrwa aż do początku marca. Pewne jest, że Zagłębie spędzi zimę w pierwszej szóstce. Od wyniku zaległego meczu Skry Częstochowa z KKS-em Kalisz zależy, czy będzie to miejsce piąte czy szóste.

Zagłębie Sosnowiec - Rekord Bielsko-Biała 2:1 (2:0)
1:0 Joel Valencia 26'
2:0 Andrzej Niewulis 31'
2:1 Daniel Świderski 90+3'

Zagłębie: 87. Kacper Siuta - 22. Miguel Acosta, 23. Bartosz Chęciński, 6. Andrzej Niewulis, 13. Artem Suchoćkyj (81, 3. Grzegorz Janiszewski), 7. Szymon Zalewski (46, 27. Bartosz Boruń) - 21. Emmanuel Agbor (66, 80. Łukasz Uchnast), 20. Miłosz Pawlusiński (78, 77. Bartosz Zawojski), 19. Mateusz Duda (78, 99. Antoni Kulawiak), 17. Joel Valencia - 9. Kamil Biliński.

Rekord: 39. Wiktor Kaczorowski - 33. Mateusz Pańkowski, 30. Konrad Kareta, 23. Krystian Wrona (60, 91. Mateusz Klichowicz) - 22. Hubert Żyrek (59, 26. Tomasz Walaszek), 6. Tomasz Nowak, 75. Piotr Wyroba (70, 21. Jakub Ryś), 20. Michał Śliwka, 28. Jan Ciućka (78, 77. Daniel Kamiński), 19. Kacper Kasprzak (46, 10. Zbigniew Wojciechowski) - 11. Daniel Świderski.

sędziował: Kornel Paszkiewicz (Wrocław).