Drugi mecz i drugie zwycięstwo - w taki sposób rozpoczęły koszykarki Zagłębia swój drugi sezon w europejskich pucharach, a warto podkreślić, że w ciągu 80 minut rozgrywek EuroCup Women sosnowiczanki ani przez sekundę nie przegrywały ze swoimi przeciwniczkami. Zarówno zespołowi z Rygi, jak i przed tygodniem drużynie z Mechelen nie udało się wyjść na prowadzenie w meczu z Zagłębiem, a w obu tych spotkaniach nasza drużyna nie mogła wystąpić w pełnym składzie. Tydzień temu z powodu spraw osobistych nieobecna była Maria Kostourkova, a dzisiaj ze względu na zatrucie pokarmowe w Rydze zabrakło najskuteczniejszej w meczu z Kangoeroes Mechelen Taylor Soule.

Kamila Borkowska już w pierwszej minucie dwa razy trafiła za dwa punkty, a więc miała już tyle samo celnych rzutów z gry ile w całym meczu ligowym w Lublinie. Łotyszkom dwa razy udało się doprowadzić do remisu, ale od 4. minuty gdy było 6:6 już do końca meczu nigdy na tablicy wyników nie pojawiły się dwie takie same liczby. Sosnowiczanki zaliczyły wówczas serię 9:0 i odskoczyły rywalkom. W drugiej kwarcie przewaga szybko osiągnęła rozmiary dwucyfrowe, a na niespełna 3 minuty przed końcem pierwszej polowy po rzucie z dystansu Gabby Nikitinaite sosnowiczanki prowadziły 40:21. Przed przerwą nasz zespół nie zdobył już ani jednego punktu i do szatni schodził z 13 punktami przewagi.

Trzecią kwartę Zagłębie rozpoczęło od "trójki" Aleksandry Pszczolarskiej, ale potem nastąpił okres fatalnej gry i przez ponad 5 minut sosnowiczanki nie potrafiły zdobyć punktów. Zespół z Rygi w tym czasie zdobył 12 punktów i zniwelował stratę do czterech "oczek" (39:43). Strzelecką niemoc naszej drużyny przerwała dopiero Gabby Nikitinaite. To właśnie trafienia Litwinki pozwoliły Zagłębiu utrzymać prowadzenie w III kwarcie, gdy TTT doszło już na 3 punkty (44:47). Potem do zdobywania punktów dołączyła także Klaudia Wnorowska i Zagłębie po 30 minutach prowadziło siedmioma punktami.

Gdy w 33. minucie przy stanie 55:50 dla Zagłębia z boiska zeszła kontuzjowana KeKe Calloway, można było miec obawy, że zwycięstwo w Rydze wymknie się Zagłębiu z rąk, ale ostatnia kwarta była popisem zespołu Jordiego Aragonesa. Pod nieobecność amerykańskiej rozgrywającej świetnie grą Zagłębia kierowała Gabby Nikitinaite i Zagłębie ostatecznie zakończyło mecz z 20-punktową przewagą.

Drugi kolejny mecz w EuroCup Women z double-double i eval powyżej 30 zaliczyła Kamila Borkowska, a po raz pierwszy w europejskich rozgrywkach double-double zanotowała Klaudia Wnorowska.

W niedzielę 20 października o 18:00 w Arenie Sosnowiec MB Zagłębie zagra z AZS AJP Gorzów Wielkopolski w meczu 3. kolejki Orlen Basket Ligi Kobiet, a kolejnym pucharowym rywalem sosnowiczanek będzie Dinamo Sassari. Mecz odbędzie się na włoskiej Sardynii w środę 23 października o 20:30


TTT Ryga - MB Zagłębie Sosnowiec 54:74 (10:17, 17:23, 19:13, 8:21)
TTT: Ketija Vihmane 21 (5x3), Mia Loyd 14 (10 zb, 4 as),  Karline Pilabere 9, Anita Mikelsone 4, Ilze Jakobsone 1, oraz Sarlote Skrebele 3 (1x3), Anna Liepina 2, Tina Grausa 0,  Mila Luzgina 0, Sindija Sondore 0

Zagłębie: Kamila Borkowska 16 (16 zb, 3 bl, 31 eval), Gabby Nikitinaite 16 (2x3, 4 as), Klaudia Wnorowska 14 (10 zb), Aleksandra Pszczolarska 10 (1x3, 3 bl), KeKe Calloway 7 (1x3) oraz Alicja Jarząb 5 (1x3), Aleksandra Kuczyńska 4, Maria Kostourkova 2, Nina Micek 0, Maria Burliga 0.