(Na zdjęciu: ostatni ligowy mecz Zagłębia z Sandecją zakończył się remisem 1:1)

Po raz pierwszy od 2015 roku Zagłębie na tak wczesnym etapie zacznie zmagania w rozgrywkach o Puchar Polski. Wówczas sosnowiczanie przystępowali do rywalizacji jako beniaminek I ligi i inaugurowali pucharową walkę od rundy wstępnej (1/64 finału). Podobnie będzie i teraz, gdy Zagłębie jest spadkowiczem z I ligi. W sezonie 2015/2016 Zagłębie doszło aż do półfinału Pucharu Polski i od tamtej pory nasz zespół nawet nie zbliżył się do tego osiągnięcia.

Aby jednak myśleć o sukcesach w Pucharze Polski, Zagłębie musi przełamać złą passę pucharowych meczów u siebie. Ostatnie domowe zwycięstwo w pucharowej rywalizacji Zagłębie odniosło 12 sierpnia 2015, gdy na Stadionie Ludowym wygrało z Górnikiem Zabrze 3:1. Od tamtej pory sosnowiczanie nie wygrali żadnego z ośmiu pucharowych spotkań w Sosnowcu, a w sześciu poprzednich doznali porażek. Jeszcze w sezonie 2015/2016 Zagłębie przegrało z Cracovią 1:2 i zremisowało z Lechem Poznań 1:1, w dwóch kolejnych sezonach Zagłębie przegrywało u siebie po dogrywkach - 3:4 z Wisłą Kraków i 1:2 z Koroną Kielce. W 2019 Łódzki Klub Sportowy wygrał na Stadionie Ludowym 3:0. W latach 2021-2022 sosnowiczanie przegrali u siebie po 0:1 - najpierw z Piastem Gliwice, a następnie z Rakowem Częstochowa, a w zeszłym roku, w pierwszym pucharowym spotkaniu na ArcelorMittal Park, Zagłębie po dogrywce uległo Górnikowi Zabrze 1:2.

Sandecja Nowy Sącz jest pierwszą drużyną, która zawita na nowy sosnowiecki stadion zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i pucharowych. 3 czerwca 2023 sądeczanie przyjechali do Sosnowca na mecz Fortuna I ligi i po remisie 1:1 wyjechali z jednym punktem, który jednak niczego w ich sytuacji nie zmienił. Dla gości był to ostatni jak dotąd mecz na tym szczeblu rozgrywkowym, a na kolejny będą musieli poczekać co najmniej do jesieni 2026. Rok po spadku z I ligi Sandecja zaliczyła bolesną degradację na czwarty poziom rozgrywkowy. Patrząc na błędy popełnione przez klub z Nowego Sącza, zarządzający Zagłębiem mogą więc wyciągnąć wnioski i zobaczyć, czego sosnowiecki klub jako spadkowicz do II ligi powinien unikać, aby nie pójść drogą sądeczan.

W sezonie 2024/2025 zarówno Zagłębie, jak i Sandecja nie straciły jeszcze punktów. Podopieczni Marka Saganowskiego wygrali po 2:1 z Olimpią Grudziądz i Rekordem Bielsko-Biała oraz 2:0 z Resovią. Z kolei Sandecja rozegrała dopiero jedną kolejkę w III lidze i w wyjazdowym spotkaniu pokonała Wisłokę Dębica 1:0. W kadrze nowosądeckiej drużyny znajduje się dwóch piłkarzy z przeszłością w Zagłębiu. To Patryk Bryła i Tomasz Nawotka.

Mimo tego, że Zagłębie gra w wyższej klasie rozgrywkowej niż Sandecja, to mecz odbędzie się w Sosnowcu. Takie są zasady rundy wstępnej Pucharu Polski. W wszystkich następnych rundach gospodarzami są zespoły występujące w niższych ligach, a jeśli grają na tym samym szczeblu, to gospodarza wyłania losowanie. W rundzie wstępnej nie było żadnego losowania, a pary zostały wyznaczone według miejsc zajętych w sezonie 2023/2024 i prawo gry u siebie mają kluby wyżej sklasyfikowane - 18. w I lidze Zagłębie gra więc u siebie z 17. w II lidze Sandecją. W odróznieniu od meczów ligowych, regulamin Pucharu Polski nakazuje grę tylko jednego młodzieżowca, więc szkoleniowiec Zagłębia będzie miał nieco większą swobodę w wyborze składu.

Zagłębie i Sandecja jeszcze nigdy nie grały ze sobą w Pucharze Polski, ale 14 razy spotkały się w meczach drugiego szczebla rozgrywkowego. Do tej pory nasz zespół wygrał sześć razy, pięciokrotnie padł remis, a trzy razy górą był zespół z Nowego Sącza. W meczach, w których gospodarzem było Zagłębie, bilans wygląda znacznie korzystniej dla sosnowiczan - 5 zwycięstw i dwa remisy.

Zarówno w kadrze Zagłębia, jak i w sztabie szkoleniowym nie brakuje osób, które wygrywały Puchar Polski. Trener Marek Saganowski trzykrotnie triumfował w tych rozgrywkach jako piłkarz Legii. W meczach finałowych strzelił on trzy bramki, a w jednej z edycji Pucharu Polski został królem strzelców. Dyrektor sportowy Grzegorz Kurdziel jako asystent trenera Michała Probierza miał udział w zdobyciu Pucharu Polski przez Cracovię w 2020, a Andrzej Niewulis wygrywał PP z Jagiellonią Białystok (raz) i Rakowem Częstochowa (dwukrotnie). Z kolei Kamil Biliński ma w swoim dorobku Puchar Litwy i Puchar Łotwy, a Artem Suchoćkyj zdobył Puchar Słowacji.

Głównym sędzią środowego meczu będzie 25-letni Michał Kramski ze Świebodzina, dla którego będzie to debiut na szczeblu centralnym Pucharu Polski. Do tej pory arbiter ten prowadził co najwyżej mecze III ligi. Na liniach asystować mu będą Michał Gogolewski z Gorzowa Wielkopolskiego i Michał Wikszta z Żagania. W meczach rundy wstępnej PP nie są obsadzani sędziowie techniczni. Nie ma także systemu VAR.