Drugie zwycięstwo w sezonie 2024/2025 odnieśli piłkarze Zagłębia. Po domowym triumfie nad Olimpią Grudziądz podopieczni Marka Saganowskiego wygrali dziś wyjazdowy mecz z rozgrywającym swój pierwszy sezon w II lidze Rekordem Bielsko-Biała, który na spotkanie z sosnowiczanami przeniósł się z własnego kameralnego stadionu w Cygańskim Lesie na Stadion Miejski.

Trener sosnowiczan zdecydował się na wystawienie dokładnie takiej samej jedenastki, jaka rozpoczęła spotkanie z Olimpią Grudziądz. Mimo tego, że do dyspozycji szkoleniowca był już Kameruńczyk Emmanuel Agbor, który przed tygodniem nie mógł zagrać z przyczyn formalnych, dziś od pierwszej minuty wystąpił zdobywca zwycięskiej bramki w pierwszej kolejce Bartosz Snopczyński.

W spotkaniu z Olimpią Grudziądz Zagłębie już od pierwszego gwizdka sędziego ruszyło na rywala, a dziś w Bielsku-Białej sosnowiczanom wiodło się o wiele gorzej. Rekord Bielsko-Biała nie pozwolił Zagłębiu rozwinąć skrzydeł, a w środku pola świetnie spisywał się niespełna 39-letni Tomasz Nowak, który w latach 2016-2019 przez trzy lata grał w Sosnowcu. Na pierwszy strzał Zagłębia czekaliśmy do 10. minuty, gdy po dośrodkowaniu Patryka Mularczyka z rzutu rożnego niecelnie głową uderzał Bartosz Snopczyński, a przez kolejny kwadrans piłkarze Zagłębia wpisywali się do protokołu tylko żółtymi kartkami, które oglądali Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj i Grzegorz Janiszewski.

Bramka dla Zagłębia padła wreszcie w 27. minucie. Roko Kurtović z głębi pola dośrodkował w pole karne. Bartosz Boruń odegrał głową do tyłu do Bartosza Zawojskiego, a ten zagrał prawą nogą na 5. metr, skąd Kamil Biliński strzałem prawą nogą w górny róg bramki pokonał Pawła Florka. Choć po obejrzeniu powtórek można mieć wątpliwości, czy asystent chciał zagrywać do strzelającego, czy po prostu kiks sprawił, że wyszło z tego tak dokładne pytanie. Najważniejsze, że piłka znalazła drogę do siatki.

Przed końcem pierwszej połowy Kacpra Siutę strzałem zza pola karnego sprawdził jeszcze Daniel Świderski, a Bartosz Snopczyński zobaczył, że Paweł Florek jest daleko od własnej bramki i zdecydował się na lob z własnej połowy, ale futbolówka przeleciała nad bramką. W doliczonym czasie gry tuż obok słupka strzelił Tomasz Nowak. Przed drugą połową trener Dariusz Klacza dokonał dwóch zmian w zespole Rekordu i gospodarze od pierwszych minut tej części gry byli znacznie aktywniejsi.

Niecelne strzały oddawali Kacper Kasprzak, Tomasz Nowak i Michał Bojdys, a w 59. minucie dwoma interwencjami uratował Zagłębie Kacper Siuta. Najpierw z dystansu przymierzył Jan Ciućka, a po chwili z bliska dobijał Michał Śliwka i golkiper sosnowiczan sparował futbolówkę na róg. Gospodarze mocno pracowali na bramkę i strzelili ją w 64. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Tomasz Nowak, a Kacper Kasprzak przyjął piłkę w polu karnym i oddał strzał lewą nogą, po którym futbolówka wpadła do siatki.

Trzy minuty później Kamil Biliński podawał w kontrze w pole bramkowe do Bartosza Snopczyńskiego, ale ten nie sięgnął piłki i po chwili za niego wszedł na boisko debiutujący w Zagłębiu Emmanuel Agbor. I to właśnie Kameruńczyk przesądził o losach meczu. W 88. minucie Mateusz Pańkowski zagrał do Kamila Bilińskiego, a po chwili zablokował w polu karnym strzał "Bili". Zrobił to jednak na tyle pechowo, że futbolówka trafiła na 12. metr do Emmanuela Agbora, a ten uderzeniem prawą nogą pokonał Pawła Florka, po drodze piłka jeszcze musnęła nogę Pańkowskiego.

W doliczonym czasie spotkania bielszczanie mieli świetną okazję do wyrównania, ale Jan Ciućka po minięciu Andrzeja Niewulisa uderzył w długi róg, którego pilnował Kacper Siuta i zapobiegł utracie drugiej bramki. Zagłębie rozpoczęło więc sezon 2024/2025 od dwóch zwycięstw (poprzednio sosnowiczanie zainaugurowali rozgrywki dwoma triumfami w sezonie 2010/2011), a już w następnej kolejce zmierzy się z Resovią, która także ma dwa zwycięstwa w dorobku. Będzie wtedy szansa na kontynuowanie serii meczów bez porażki w II lidze, która wzrosła do szesnastu.

Rekord Bielsko-Biała - Zagłębie Sosnowiec 1:2 (0:1)
0:1 Kamil Biliński 27'
1:1 Kacper Kasprzak 64'
1:2 Emmanuel Agbor 88'

Rekord: 96. Paweł Florek - 19. Kacper Kasprzak, 30. Konrad Kareta, 33. Mateusz Pańkowski, 23. Krystian Wrona (46, 4. Michał Bojdys), 22. Hubert Żyrek (74, 45. Szymon Młocek) - 91. Mateusz Klichowicz (46, 28. Jan Ciućka), 75. Piotr Wyroba (81, 21. Jakub Ryś), 6. Tomasz Nowak, 20. Michał Śliwka - 11. Daniel Świderski (74, 77. Daniel Kamiński).

Zagłębie: 87. Kacper Siuta - 3. Grzegorz Janiszewski, 6. Andrzej Niewulis, 4. Roko Kurtović, - 27. Bartosz Boruń, 8. Piotr Marciniec (57, 17. Joel Valencia), 77. Bartosz Zawojski (46, 20. Miłosz Pawlusiński), 10. Patryk Mularczyk (81, 80. Łukasz Uchnast), 13. Artem Suchoćkyj (57, 7. Szymon Zalewski) - 9. Kamil Biliński, 11. Bartosz Snopczyński (67, 21. Emmanuel Agbor).

żółte kartki: Wrona, Pańkowski - Kurtović, Marciniec, Suchoćkyj, Janiszewski.

sędziował: Damian Gawęcki (Kielce).