Zagłębie przerwało serię 26 meczów bez zwycięstwo i wygrało z Olimpią Grudziądz 2:1. Goście prowadzili po golu Kacpra Rycherta (5'), a dla sosnowiczan trafiali Kamil Biliński (9') i Bartosz Snopczyński (75').

Od 3 września 2023 Zagłębie czekało na zwycięstwo na ArcelorMittal Park (5:2 z Lechią Gdańsk), od 15 września 2023 Zagłębie czekało na ligowe zwycięstwo (1:0 w Katowicach z GKS-em), a od 27 września 2023 Zagłębie czekało na wygraną w meczu o stawkę (3:1 z Gryfem Wejherowo w Pucharze Polski). I wreszcie kibice zgromadzeni na nowym sosnowieckim obiekcie doczekali się zwycięstwa swojego zespołu.
Postawa Zagłębia w meczu z Olimpią mogła być pewną niewiadomą, bo dyrektor Grzegorz Kurdziel i trener Marek Saganowski zbudowali w Sosnowcu zupełnie nowy zespół i przeprowadzili kadrową rewolucję. W pierwszej jedenastce na mecz z Olimpią Grudziądz wyszło aż siedmiu debiutantów, a do tego jeszcze Patryk Mularczyk, który wrócił do Sosnowca po trzech latach.
Wyjściowy skład był złożony niemal z tych samych zawodników, którzy wystąpili w rozegranym w ubiegłą sobotę sparingu z Legią II Warszawa. Jedynym wyjątkiem była absencja Emmanuela Agbora, który z przyczyn formalnych nie został jeszcze zgłoszony do rozgrywek. W jego miejsce wystąpił Bartosz Snopczyński, który przed tygodniem zagrał w sparingu z Miedzią Legnica, w którym teoretycznie grał "drugi garnitur" Zagłębia.
Sosnowiczanie nie mieli zamiaru czekać na to, co pokaże rywal, tylko od początku meczu ruszyli do ataku. W ciągu pierwszych trzech minut Zagłębie oddało dwa celne strzały. Najpierw po dośrodkowaniu Bartosza Borunia strzelał Bartosz Snopczyński i piłkę na róg odbił golkiper Olimpii, a chwilę później futbolówkę w pole karne wstrzelił Artem Suchoćkyj i po zagraniu Kamila Bilińskiego ponownie interweniował grudziądzki bramkarz.
Niestety, w 5. minucie z gola cieszyli się gości, a padł on w nieco kuriozalnych okolicznościach. Po rzucie rożnym dla Zagłębia piłkę daleko do przodu z pola bramkowego wybił Igor Maruszak. W stronę bramki Zagłębia ruszył Kacper Rychert, a nieporozumienie pomiędzy Bartoszem Boruniem a Bartoszem Zawojskim sprawiło, że lewoskrzydłowy Olimpii przejął piłkę - choć chyba pomógł sobie ręką, ale w II lidze nie ma systemu VAR - i wbiegł w pole karne sosnowiczan, a następnie posłał piłkę do siatki między nogami Kacpra Siuty, który zagrał dziś po raz pierwszy w wyjściowym składzie Zagłębia.
Zagłębie zareagowało na stratę bramki najlepiej, jak się dało i już w 9. minucie doprowadziło do wyrównania. Po dośrodkowaniu Patryka Mularczyka z rzutu rożnego piłka trafiła w polu karnym na głowę Andrzeja Niewulisa, który zgrał ją przed bramkę, a strzałem z bliska pierwszego gola w II lidze na ArcelorMittal Park zdobył Kamil Biliński.
Po straconej bramce mocno protestował pomocnik Olimpii Tomasz Kaczmarek, za co obejrzał żółtą kartkę i miało to swoje konsekwencje w dalszej fazie meczu. Zagłębie aż do 30. minuty meczu miało przygniatającą przewagę, ale brakowało wykończenia akcji. Po dośrodkowaniach z rzutów rożnych trzykrotnie głową strzelał Andrzej Niewulis, a w 29. minucie Kamilowi Bilińskiemu niewiele zabrakło, aby wykończyć akcję Artema Suchockiego. W 39. minucie było blisko tego, aby Olimpia "oddała" Zagłębiu bramkę, bo w środku boiska fatalny błąd popełnił Rafał Kobryń. Piłkę przejął Patryk Mularczyk, dośrodkował w pole karne do Kamila Bilińskiego, a ten strzelił z woleja prosto w bramkarza.
Od 41. minuty Zagłębie grało w przewadze, bo Tomasz Kaczmarek obejrzał drugą głupią żółtą kartkę. Tym razem protestował przeciwko decyzji sędziego przyznającej Zagłębiu "piątkę" zamiast rzutu rożnego dla Olimpii. Sosnowiczanie jeszcze przed przerwą dwukrotnie zagrozili bramce Olimpii, gdy zza pola karnego strzelali Roko Kurtović i Bartosz Boruń.
W drugiej połowie Olimpia zaczęła się bronić bliżej własnej bramki i Zagłębie miało kłopoty z przebiciem się w pole karne. Za to goście byli groźni z kontr i w 53. minucie Bartosz Zawojski interweniował przed bramką po podaniu Kacpra Rycherta, a minutę później po wrzucie z autu obok słupka strzelił Oskar Sikorski. Marek Saganowski zdecydował się na dokonanie zmian parami i najpierw, bo w 57. minucie wymienił dwóch środkowych pomocników, a 11 minut później zmienił obu wahadłowych.
I to właśnie wprowadzony w 68. minucie Kamil Zalewski miał asystę przy zwycięskiej bramce. W 75. minucie wrzucił on piłkę z autu w pole karne, a Bartosz Snopczyński wygrał walkę z Oskarem Sikorskim i strzelił prawą nogą w długi róg. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.
Zagłębie utrzymało korzystny wynik do końca spotkania i przerwało serię 26 ligowych meczów bez zwycięstwa. Teraz za to trwa seria 15 meczów bez porażki w II lidze, bo do dzisiejszej wygranej można doliczyć 14 kolejnych meczów bez przegranej wiosną 2015, gdy nasz zespół wywalczył awans do I ligi.
Zagłębie Sosnowiec - Olimpia Grudziądz 2:1 (1:1)
0:1 Kacper Rychert 5'
1:1 Kamil Biliński 9'
2:1 Bartosz Snopczyński 75'
Zagłębie: 87. Kacper Siuta - 3. Grzegorz Janiszewski, 6. Andrzej Niewulis, 4. Roko Kurtović - 27. Bartosz Boruń (68, 7. Szymon Zalewski), 8. Piotr Marciniec, 77. Bartosz Zawojski (57, 20. Miłosz Pawlusiński), 10. Patryk Mularczyk (57, 17. Joel Valencia), 13. Artem Suchoćkyj (68, 18. Piotr Mielczarek) - 11. Bartosz Snopczyński, 9. Kamil Biliński.
Olimpia: 30. Kacper Górski - 77. Rafał Kobryń, 25. Bartosz Zbiciak, 4. Damian Kostkowski, 2. Igor Maruszak - 7. Tomasz Kaczmarek, 6. Oskar Sikorski (81, 97. Paweł Woźny), 44. Dominik Frelek, 29. Kacper Rychert (83, 21. Jan Bonikowski) - 9. Maciej Mas (81, 27. Damian Nowak), 11. Szymon Krocz (46, 18. Kacper Jarzec).
żółte kartki: Kostkowski, Kaczmarek.
czerwona kartka: Tomasz Kaczmarek (41. minuta, Olimpia, za drugą żółtą).
sędziował: Aleksander Borowiak (Poznań).
widzów: 4985.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Zwycięzców się nie sądzi, ale...
Panie Trenerze, chłopaki zagrali piękne w pierwszej połowie. Druga zaczęła się ok i na tym bym po przestał bo chłopaki cel osiągnęli i zdrowie na boisku zostawili.
Ale mam pretensje do sztabu. Tak. Mamy 80 minute, jesteśmy zespołem lepszym, mamy przewage jednego zawodnika i ZACZYNAMY GRAĆ NA CZAS?? Serio? Jak zobaczyłem sytuacje w której pilka poturlala się niemal pod pana stopy a wy ja wykopuje cie metr dalej ( przy wsparciu medycznym) żeby ugrac dodatkowe 15 sekund to myslalem ze to jakiś błąd w matrixie. Panowie, mam przypominać jak niewiele trzeba żeby wpadł gol? Jak łatwo na strzelić kogoś w polu karnym? Jak bramke można zdobyć wybijając na uwolnienie? Tym razem się udało i chwała Wam za to.
Ale następnym razem dokonczcie mecz!
Jeszcze raz gratulacje!
Zaloguj się aby dodać własny komentarz