(Na zdjęciu: Marcel Ziemann strzela bramkę, po której Zagłębie objęło prowadzenie w jesiennym meczu z Arką Gdynia)

29 sierpnia 1981 po bramce Krzysztofa Tochela Zagłębie pokonało Arkę Gdynia w meczu rozegranym na nieistniejącym już starym stadionie Arki przy ulicy Ejsmonda. Od tamtej pory sosnowiczanie nie potrafili wywieźć kompletu punktów z Gdyni. Nieważne, czy grali z Arką, czy z Bałtykiem. Nieistotne, czy mecze odbywały się na Ejsmonda, na starym obiekcie przy Olimpijskiej, na nowym Stadionie Miejskim, czy też na sztucznej murawie Narodowego Stadionie Rugby.

Nie miało też znaczenia, czy stawką spotkania były punkty pierwszego, drugiego, czy trzeciego szczebla rozgrywkowego. Zagłębie nie wygrało 18 kolejnych meczów w Gdyni - dziewięciu z Arką i dziewięciu z Bałtykiem. W przyszłym sezonie na pewno nie zagramy w lidze z żadnym z zespołów z Gdyni, więc jeśli Zagłębie w niedzielę nie zdobędzie kompletu punktów w starciu z Arką, to kolejna okazja na przełamanie tej serii przydarzy się najwcześniej w sezonie 2025/2026.

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że do meczu z Zagłębiem Arka już może przystępować jako zespół pewny awansu do Ekstraklasy, ale w ostatnich trzech spotkaniach gdynianie zdobyli 4 punkty, a GKS Katowice wywalczył 7 "oczek" i zbliżył się do Arki na dystans sześciu punktów. W piątkowy wieczór dojdzie w Tychach do starcia dwóch GKS-ów i jeśli katowiczanie stracą punkty, to Arka będzie miała w niedzielę szansę zapewnić sobie awans. Jeżeli natomiast zespół z Katowic odniesie zwycięstwo, to żółto-niebiescy fetę z okazji awansu będą musieli odłożyć przynajmniej o tydzień, gdy zagrają w Gdańsku z Lechią. W najbardziej pesymistycznym dla Arki wariancie, o awansie do Ekstraklasy bez konieczności rozgrywania meczów barażowych przesądzi dopiero bezpośrednie starcie z GKS-em Katowice w ostatniej kolejce sezonu.

Jeśli GKS Katowice wygra w piątek w Tychach, a w sobotę Lechia Gdańsk przegra wyjazdowe spotkanie z Wisłą Kraków, to nieco paradoksalnie na wygranej Arki najbardziej skorzystają właśnie gdańszczanie. Według wyliczeń Pawła Mogielnickiego Lechia ma 99,9898% szans na bezpośredni awans. Jednym z warunków koniecznych do tego, aby zespół Szymona Grabowskiego znalazł się w barażach, jest porażka Arki z Zagłębiem.

Teoretycznie, takie rozstrzygnięcie wydaje się mało prawdopodobne. W końcu to Arka jest wiceliderem Fortuna I ligi i ma aż 43 punkty przewagi nad ostatnim w tabeli Zagłębiem. Ponadto żółto-niebiescy u siebie nie przegrali trzynastu kolejnych meczów ligowych (10 zwycięstw i 3 remisy). Warto jednak przypomnieć, że w wyjazdowych meczach rozgrywanych w majowe niedziele o 12:40 Zagłębie lubi sprawiać psikusy zespołom walczącym o awans do Ekstraklasy. Niespełna rok temu sosnowiczanie właśnie w takich okolicznościach sensacyjnie wygrali w Krakowie z Wisłą, dzięki czemu "Biała Gwiazda" wypadła z pierwszej dwójki w tabeli i została skazana na grę w barażu z Puszczą Niepołomice.

Niedzielny mecz w Gdyni będzie starciem jedynych dwóch trenerów pracujących obecnie w Fortuna I lidze, którzy jako piłkarze reprezentowali Polskę w finałach wielkiego turnieju. Zarówno Marek Saganowski, jak i Wojciech Łobodziński znaleźli uznanie w oczach Leo Beenhakera i zostali powołani do kadry na Mistrzostwa Europy w Austrii i Szwajcarii w 2008 roku. Obaj zagrali we wszystkich meczach naszej narodowej kadry, która nie wyszła wówczas z grupy.

Wojciech Łobodziński i Marek Saganowski do tej pory tylko raz mieli okazję rywalizować jako trenerzy. Jesienią obecnego sezonu Arka wygrała 3:0 w Płocku z Wisłą, którą wtedy prowadził obecny szkoleniowiec sosnowiczan. Trener Arki ma świetny bilans starć z Zagłębiem. Oprócz jesiennej wygranej 3:1 na ArcelorMittal Park, Łobodziński w sezonie 2021/2022 dwukrotnie pokonał Zagłębie gdy pracował w Miedzi Legnica (4:0 jesienią w Legnicy i 2:1 wiosną na Stadionie Ludowym).

W kadrze Zagłębia znajduje się dwóch byłych zawodników Arki. Strzelec jedynego gola dla naszej drużyny w jesiennym meczu z zespołem z Gdyni, Marcel Ziemann, reprezentował Arkę jesienią 2022 i rozegrał w niej 12 meczów ligowych. Debiutował w niej w meczu przeciwko Zagłębiu i dla równowagi nieco ponad pół roku później w Zagłębiu swój pierwszy mecz rozegrał przeciwko Arce.

O wiele lepiej w zespole z Gdyni radzil sobie natomiast drugi z obecnych zawodników Zagłębia, Michał Janota. Występował on w Arce w sezonie 2018/2019 i już w swoim debiutanckim występie strzelił bramkę, która dała gdynianom zwycięstwo w Superpucharze z Legią Warszawa. W Ekstraklasie Janota zaliczył 32 występy w Arce i strzelił 10 bramek (w tym jedną w meczu z Zagłębiem), a po świetnym sezonie przeniósł się do Arabii Saudyjskiej.

Arka w swoich szeregach ma dwóch byłych zawodników Zagłębia, ale tylko jeden z nich, Sebastian Milewski, będzie mógł w niedzielę wystąpić przeciwko byłemu pracodawcy. Dawid Gojny, były kapitan naszej drużyny, który w styczniu 2023 przeprowadził się do Gdyni, jest na razie wykluczony z gry z powodu złamania ręki, jakiego doznał w meczu poprzedniej kolejki z Podbeskidziem Bielsko-Biała

Niedzielne spotkanie będzie 33. ligowym starciem Zagłębia i Arki. 13 spotkań wygrał zespół z Gdyni. 12 meczów zakończyło się remisem, a Zagłębie pokonało Arkę siedmiokrotnie - po raz ostatni miało to miejsce 20 listopada 2021, gdy po bramce Szymona Sobczaka mecz na Stadionie Ludowym zakończył się wynikiem 1:0. Sosnowiczanie przegrali dwa ostatnie mecze z Arką rozgrywane w Sosnowcu (wiosną 2023 jeszcze na Ludowym, a jesienią 2023 już na ArcelorMittal Park), za to z dwóch ostatnich wyjazdów na Arkę nasz zespół wracał z remisami - na inaugurację sezonu 2021/2022 było 1:1 (bramkę strzelił z rzutu karnego Alex Tanque), a w drugiej kolejce sezonu 2022/2023 padł bezbramkowy remis. Ostatniej porażki w Gdyni Zagłębie doznało 18 listopada, gdy w meczu rozgrywanym przy pustych trybunach przegrało 0:2.

Zagłębie Sosnowiec po raz drugi w ciągu ostatnich pięciu lat jedzie do Gdyni już po stracie szans na utrzymanie. 10 maja 2019 w meczu 35. kolejki Ekstraklasy sosnowiczanie przegrali 0:2 z Arką, która jeszcze walczyła o uniknięcie degradacji. Niespełna dwa miesiące temu z kompletem punktów z Gdyni wyjechał zespół U-17, który reprezentuje Zagłębie w Centralnej Lidze Juniorów. Niech więc seniorzy wezmą w niedzielę z nich przykład.