Na konferencji prasowej po meczu z GKS-em Tychy pojawili się trenerzy obu ekip.
Marek Saganowski:
- Pierwsza połowa była pod dyktando GKS-u. Źle weszliśmy od początku w mecz, daliśmy się zepchnąć, niepotrzebnie próbowaliśmy otwierać piłkę na krótko i to napędzało przeciwnika. Później bramka, o której rozmawialiśmy na przedmeczowej odprawie, o tym, że GKS gra bezpośrednią piłkę za linię obrony. Na gorąco wydaje mi się, że błędnie była ustawiona nasza "szóstka". Piłka spadła do Śpiączki i straciliśmy bramkę.
- Jeśli chodzi o drugą połowę, to zrobiliśmy kilka korekt w ustawieniu, między innymi naszych dwóch "szóstek". Wydaje mi się, że to my przez 30 minut prowadziliśmy grę i mieliśmy szansę wyrównać, natomiast stały fragment gry nie pierwszy raz w historii piłki dobija przeciwnika i nas dobił. Nemanja Nedić nie dość, że ma dobry wzrost, to nieźle gra w powietrzu i ciężko się było temu przeciwstawić.
- Chciałbym podziękować zawodnikom szczególnie za drugą połowę. Walczyli i dali z siebie tyle, ile mogli. Chcę podziękowac kibicom, którzy przyjechali tutaj w licznej grupie. Oczywiście, zespół jest w dużym kryzysie, ne możemy wygrać meczu. Przed każdym meczem jesteśmy mocno skoncentrowani. Zawodniczy ciężko pracują, zarówno taktycznie, jak i mentalnie i fizycznie, ale gdzieś to szczęście uciekło i będziemy walczyć o to, żeby ono powróciło i w następnych czterech meczach będziemy chcieli dalej udowadnaić, że nie jesteśmy zespołem słabszym. Ten mecz powinien zakończyć się remisem, ale przeciwnik miał więcej jakości i strzelił dwie bramki.
- Chcemy odwrócić złą kartę i wreszcie zdobyć trzy punkty. Remisy nas nie satysfakcjonują. Atmosfera jest słaba i na każdej sesji treningowej próbujemy się skupiać na przyszłości, a nie na przeszłości. Proces budowy zespołu na nowy sezon zaczął się w momencie, w którym przyszedłem do klubu. Wiadomo, że dla mnie sytuacja w tej całej tragedii jest o tyle dobra, że przyglądać się zawodnikom, którzy grają pod presją. Mogę zobaczyć to jak zawodnicy trenują i jak się do tego przykładają, bo to będzie ważne w przyszłym sezonie.
- Od kiedy przyszedłem do Zagłębia, od meczu w Niecieczy nie mogę się wstydzić za moją drużynę. Gdzieś brakuje nam szczęścia, moim zdaniem trochę jesteśmy źle traktowani przez sędziów. Przynajmniej w meczach na Polonii i ze Stalą Rzeszów powinien być jeden rzut karny dla nas. Ta drużyna na pewno wygląda dużo lepiej niż wcześniej. W meczach, w których prowadziłem Zagłębie, żadna drużyna nas zdominowała i przed żadną drużyną się mocno nie broniliśmy w "szesnastce". Progres jest, ale niewątpliwie nie satysfakcjonują nas wyniki.
- Non stop wpuszczam młodych zawodników. Ostatnio na 15 minut wszedł Uchnast. Dzisiaj weszli Lipka, Bębenek, Szostek, a w pierwszym składzie grał Troć. Młodzież jest ciągle w składzie. Ja nie składam broni, chcę wygrywać mecze i grać najlepszym składem, ale myslę o młodzieży. Jej się zdecydowanie łatwiej gra od 70-80. minuty niż gdy mają wejść od pierwszych sekund. Trzeba im dac spokojne wejście po to, żeby się nie spalili i w następnym sezonie mogli ciągnąć ten zespół.
Dariusz Banasik:
- Na pewno cieszymy się z tego dzisiejszego meczu. Cieszymy się z wyniku. Przypomnę, że wcześniej nie wygraliśmy czterech meczów w Tychach i musieliśmy kiedyś tę serię skończyć i cieszę się, że tak się stało. Sam mecz nie był zbyt widowiskowy, ale bramki były jego ozdobą. Mecz był momentami wyrównany. Widać było, że Zagłębie gra już bez presji i starała się dosyć dobrze rozgrywać piłkę. Było parę sytuacji z jednej i drugiej strony, ale cieszę się, że jako pierwsi zdobyliśmy bramkę, bo wiedzieliśmy, że dzięki temu będzie się łatwiej grać. W drugiej połowie nie było już aż tyle sytuacji i stały fragment gry zadecydował. Mieliśmy ten mecz już pod kontrolą. Cieszę się, że lepiej zagraliśmy u siebie, bo z tym był ostatnio problem. Przykro, że taki klub jak Zagłębie będziemy oglądac w II lidze. Jako trener spędziłem tam trochę czasu i życzę temu zespołowi powrotu do I ligi.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
6 - Jewgienij Szykawka
5 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
4 - Bartosz Snopczyński
3 - Patryk Gogół,
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg, Dawid Szot
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
2 - Adrian Gryszkiewicz
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Kacper Siuta, Bartłomiej Wasiluk
ŻÓŁTE KARTKI:
5 - Bartosz Chęciński, Jewgienij Szykawka
4 - Adrian Gryszkiewicz, Dawid Szot
3 - Igor Dziedzic, Mateusz Matras, Linus Rönnberg, Kacper Skóra
2 - Emmanuel Agbor, Bartosz Boruń, Patryk Mucha, Bartłomiej Wasiluk
1 - Marcel Broniewski, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
15 - Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Kacper Kopera, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski










































Zaloguj się aby dodać własny komentarz