(Na zdjęciu: Marcin Malinowski podczas debiutu w roli pierwszego trenera Zagłębia)

KWIECIEŃ

Pierwszym kwietniowym meczem Zagłębia, a zarazem pierwszym ligowym spotkaniem po przerwie reprezentacyjnej, było starcie z Puszczą Niepołomice. Naszemu zespołowi nie udalo się odnieść drugiego wiosennego zwycięstwa. Od 55. minuty goście po golu Roka Kidricia, ale pomocną ręką Zagłębiu podał były obrońca naszej drużyny, Łukasz Sołowiej, który sfaulowal w polu karnym Szymona Sobczaka i obejrzał czerwoną kartkę, a "Sopel" wyrównał z 11 metrów. Dariusz Dudek nie dokonał w tym meczu żadnej zmiany, bo jak wytłumaczył na pomeczowej konferencji prasowej "nie chciał robić zamieszania".

W Wielką Sobotę Zagłębie pojechało na mecz ze Stalą Rzeszów i zaliczyło najwyższą porażkę od 16 grudnia 2018 i przegranego 0:6 meczu z Lechem Poznań. W 29. minucie przy 1:0 dla Stali czerwoną kartką został ukarany Dominik Jończy i był to czwarty z rzędu mecz, który Zagłębie skończyło w osłabieniu, a grający w liczebnej przewadze rzeszowianie strzelili pięć kolejnych bramek. Obchodzący w dniu meczu 48. urodziny Dariusz Dudek nie takiego prezentu oczekiwał od swojego zespołu.


(Na zdjęciu: Dariusz Dudek na ostatniej konferencji prasowej na stanowisku trenera Zagłębia)

Cztery dni po klęsce w Rzeszowie Dariusz Dudek stracił posadę pierwszego trenera Zagłębia, a jego dotychczasowy asystent Marcin Malinowski został tymczasowym pierwszym trenerem i miał poprowadzić zespół w meczu z Ruchem Chorzów, w którym grał przez siedem sezonów. Zagłębie nie było faworytem w meczu z "Niebieskimi", ale podniosło się po klęsce w Rzeszowie i wygrało 2:0 po bramkach Wojciecha Szumilasa i Maksymiliana Banaszewskiego.

Zwycięstwo z Ruchem sprawiło, że Marcin Malinowski został już nie tymczasowym, a pełnoprawnym pierwszym trenerem, choć ze względu na brak licencji UEFA Pro zgodę na prowadzenie pierwszego zespołu przez "Malinę" musiał wydać PZPN. W pierwszym wyjazdowym meczu pod wodzą Marcina Malinowskiego Zagłębie bezbramkowo zremisowało z Chojniczanką Chojnice i po raz pierwszy w sezonie 2022/2023 zaliczyło serię dwóch kolejnych meczów bez straconej bramki.

Mateusz Kos czyste konto zachował także niespełna tydzień później, a Zagłębie niespodziewanie pokonało na ArcelorMittal Park prowadzący w tabeli Fortuna I ligi Łódzki Klub Sportowy 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił z rzutu wolnego kapitan Zagłębia, a zarazem byly kapitan łódzkiego zespołu Maksymilian Rozwandowicz i kibice Zagłębia mogli w dobrych humorach grillować podczas długiego majowego weekendu.


(Na zdjęciu: tym strzałem z rzutu wolnego Maksymilian Rozwandowicz zapewnił Zagłębiu zwycięstwo z łodzianami)

W kwietniu wyśmienicie spisywał się drugi zespół Zagłębia. Podopieczni Grzegorza Bąka wygrali wszystkie pięć meczów w tym miesiącu. Zaczęło się od wygranej 3:0 nad Rozwojem Katowice na Stadionie Ludowym, następnie Zagłębie II pokonało na wyjeździe 1:0 Unię Dąbrowa Górnicza. W trzecim kwietniowym spotkaniu sosnowiczanie u siebie wygrali z Podlesianką Katowice 5:3, a przy wszystkich gola dla naszej drużyny swój udział miał Marek Fabry (dwie strzelił, a trzy wypracował). Potem była wyjazdowa wygrana 3:0 z Wartą Zawiercie i wreszcie w ostatnim kwietniowym meczu Zagłębie II pokonało Śląsk Świętochłowice 2:1, choć przegrywało jeszcze do 82. minuty. Po tak udanej serii rezerwy Zagłębia na koniec kwietnia zajmowały 3. miejsce ze stratą 5 punktów do lidera i jednym meczem rozegranym mniej.


(Na zdjęciu: Marek Fabry był bohaterem meczu rezerw z Podlesianką Katowice)

Koszykarki Zagłębia zakończyły sezon 2022/2023 meczami o trzecie miejsce z AZS AJP Gorzów Wielkopolski. W rywalizacji toczonej do dwóch wygranych lepsze okazały się gorzowianki, które u siebie wygrały 89:85, a w pożegnalnym meczu na hali Żeromskiego triumfowały 67:62 i to one odebrały brązowe medale. Dla Zagłębia czwarte miejsce w lidze było najlepszym osiągnięciem w historii żeńskiego basketu w Sosnowcu i dało ono naszemu zespołowi prawo gry w europejskich pucharach.


(Na zdjęciu: w kwietniu Zoe Wadoux i Jessica January walczyły przeciwko sobie o brązowy medal, a jesienią już były klubowymi koleżankami z Zagłębia)

MAJ

Na pierwszy majowy mecz Zagłębia przyszło nam czekać aż do poniedziałkowego popołudnia 8 maja. Zagłębie doznało wówczas w Niecieczy pierwszej porażki i straciło pierwszą bramkę za kadencji trenera Marcina Malinowskiego. Mateusza Kosa jako pierwszy pokonał Dominik Jończy, który został trafiony piłką po interwencji naszego bramkarza. Bruk-Bet Termalica pokonała Zagłębie 2:0, a wynik spotkania ustalił Maciej Ambrosiewicz. Kolejkę wcześniej grający w barwach Zagłębia byly kapitan Łódzkiego Klubu Sportowego strzelił bramkę w meczu z łodzianami, a w Niecieczy dla odmiany gola Zagłębiu strzelił były kapitan naszego zespołu.


(Na zdjęciu: walczący o piłkę z Filipem Borowskim Maciej Ambrosiewicz ustalił wynik meczu w Niecieczy)

Po porażce w Niecieczy trener Marcin Malinowski powiedział, że w walce o utrzymanie Zagłębie czekają cztery wojny. Pierwsza z nich zakończyła się triumfem, po którym przewaga sosnowiczan nad strefą spadkową wzrosła do sześciu punktów. Zwycięstwo nad Podbeskidziem było tym cenniejsze, że od 40. minuty Zagłębie grało w osłabieniu (już po raz piąty w rundzie wiosennej). Sebastian Bonecki najpierw obejrzał żółtą kartkę za faul na rywalu i nie potrafił się pogodzić z tą decyzją, więc rzucił piłką, za co arbiter ukarał go drugim "żółtkiem". Jedynego gola w meczu zdobył z rzutu karnego Szymon Sobczak, dla którego był to czwarty kolejny mecz przeciwko Podbeskidziu ze strzeloną bramką. Był to zarazem ostatni gol i ostatni występ "Sopla" w Zagłębiu, bo z powodu urazu ucha, jakiego doznał w spotkaniu z bielszczanami, nie mógł już zagrać w trzech ostatnich kolejkach.


(Na zdjęciu: radość Szymona Sobczaka po ostatniej bramce w barwach Zagłębia)

Przed trzecim majowym meczem klub poinformował, że przedłużone do 30 czerwca 2024 zostały kontrakty z Dominikiem Jończym i Mateuszem Machałą (wiosną 2023 był wypożyczony do Skry Częstochowa).

21 maja Zagłębie po raz piąty w sześciu meczach pod wodzą trenera Marcina Malinowskiego zagrało "na zero z tyłu". Bezbramkowy remis w Łęcznej jeszcze nie gwarantował sosnowiczanom utrzymania w Fortuna I lidze, ale już nazajutrz, gdy Skra Częstochowa przegrała wyjazdowy mecz z Chrobrym Głogów stało się pewne, że na dwie kolejki przed końcem rozgrywek Zagłębie po raz czwarty z rzędu z powodzeniem zakończyło walkę o uniknięcie spadku i to szybciej niż przed rokiem.

Na ostatni majowy wyjazd Zagłębie pojechało już na luzie, za to dla Wisły Kraków spotkanie to miało olbrzymią stawkę. "Biała Gwiazda" w przypadku zwycięstwa mogła wskoczyć do pierwszej dwójki i w ostatniej kolejce mieć we własnych rękach losy bezpośredniego awansu do Ekstraklasy. Do meczu z Zagłębiem Wisła wygrała w 2023 wszystkie siedem spotkań u siebie, a Zagłębie wiosną 2023 na wyjazdach nie strzeliło ani jednej bramki, a seria bez wyjazdowych zwycięstw wynosiła 14 meczów. Los okazał się jednak przewrotny, choć wszystko rozpoczęło się zgodnie z oczekiwaniami, bo uż w 2. minucie gola dla Wisły strzelił Boris Moltenis, ale w drugiej połowie do bramki gospodarzy trafili Marek Fabry oraz Konrad Wrzesiński i sensacja stała się faktem. Z takiego wyniku meczu na Reymonta najbardziej cieszył się Ruch Chorzów i w podziękowaniu za pomoc, klub z Chorzowa podesłał później na Kresową paletę piwa Chorzowskiego.


(Na zdjęciu: rozwiązana sznurówka nie przeszkodziła Konradowi Wrzesińskiemu w strzeleniu jedynej bramki dla Zagłębia w 2023 roku)

Maj był dużo gorszym miesiącem dla rezerw Zagłębia niż kwiecień. Zespół Grzegorza Bąka zdobył w sześciu meczach tylko siedem punktów i praktycznie po trzech pierwszych meczach stało się jasne, że nie ma już szansę na zajęcie pierwszego miejsca. W pierwszym majowym meczu rezerwy przegrały 1:2 w Częstochowie z Victorią. Jakub Nowak najpierw strzelił bramkę, potem nie wykorzystał rzutu karnego, a później obejrzał drugą żółtą kartkę za próbę wymuszenia rzutu karnego. Grający w przewadze gospodarze strzelili dwie bramki i wygrali 2:1. Trzy dni później Zagłębie II wygrało u siebie z Przemszą Siewierz 2:1, a 13 maja na stadionie Carbo Gliwice rezerwy Zagłębia uległy rezerwom Piasta 1:2 i strata do lidera wzrosła do ośmiu punktów. W kolejnych majowych meczach Zagłębie II zremisowało w Bytomiu z Szombierkami 1:1, przegrało na Stadionie Ludowym z Ruchem Radzionków 0:1 i wygrało w Kamyku z Unią Rędziny 2:1.


(Na zdjęciu: Kamil Bębenek strzelił jedynego gola dla Zagłębia II w przegranym 1:2 meczu z rezerwami Piasta Gliwice)

CZERWIEC

Przed ostatnią kolejką sezonu 2022/2023 klub poinformował o tym, że w nadchodzących rozgrywkach Zagłębie będzie trenowane przez duet Krzysztof Górecko i Marcin Malinowski. Wyjaśnienie takiej nietypowej sytuacji było proste. Marcinowi Malinowskiemu skończyła się warunkowa zgoda na prowadzenie zespołu, ale ponieważ władze klubu uznały, że "Malinie" należy dać szansę na dalszą pracę w klubie, konieczne było zatrudnienie szkoleniowca z licencją UEFA Pro, który formalnie byłby wpisywany do protokołu jako pierwszy trener. Takie warunki spełnił Krzysztof Górecko.


(Na zdjęciu: Krzysztof Górecko)

Na pożegnanie rundy wiosennej Zagłębie zremisowało u siebie ze zdegradowaną już wcześniej z Fortuna I ligi Sandecją Nowy Sącz, choć długo zanosiło się na to, że goście wywiozą z Sosnowca pełną pulę. Zagłębie zapewniło sobie remis dopiero w 88. minucie, gdy po asyście Antoniego Kulawiaka pierwszą w karierze bramkę dla sosnowieckiego zespołu strzelił Tymoteusz Klupś. W naszej drużynie zadebiutował urodzony w 2006 Maksymilian Śliwiński, który jak dotąd jest jedynym piłkarzem z tego rocznika, który wystąpił w pierwszym zespole. W końcówce meczu za utrudnianie wznowienia gry przez Sandecję czerwoną kartkę obejrzał Marcin Malinowski.


(Na zdjęciu: Maksymilian Śliwiński jest najmłodszym zawodnikiem, jaki w 2023 roku zagrał w pierwszym zespole Zagłębia)

Kilka dni po ostatniej kolejce doszło do kolejnych decyzji kadrowych. Nie zostały przedłużone wygasające 30 czerwca kontrakty z Mateuszem Bodziochem, Patrykiem Bryłą, Michałem Gliwą i Wojciechem Szumilasem, a Filip Borowski powrócił do Lecha Poznań po okresie wypożyczenia do Zagłębia. Do 30 czerwca 2024 przedłużono natomiast umowy z Mateuszem Kosem i Deanem Guezenem, a o dwanaście miesięcy dłużej z Vedranem Daliciem. Pierwszym transferem przychodzącym ogłoszonym przez Zagłębie był 18-letni Paweł Szostek, ale jak się później okazało, zawodnik ten jesienią ani razu nie wystąpił w pierwszym zespole. Jeszcze w czerwcu pozyskano dwóch kolejnych lewych obrońców - Huberta Matynię i Antonio Pavicia, a Szymon Sobczak poinformował, że nie przedłuży wygasającego pod koniec czerwca kontraktu.


(Na zdjęciu: po meczu z Sandecją Nowy Sącz Szymon Sobczak oddał swoją koszulkę 9-letniej Nikoli i pożegnał się z Zagłębiem)

Po dwutygodniowych urlopach do treningów wrócili piłkarze Zagłębia. Pierwszym sparingpartnerem sosnowiczan był Czuwaj Przemyśl, który właśnie wywalczył awans do okręgówki, a spotkanie uświetniło obchody 105-lecia przemyskiego klubu. Zagłębie wygrało 8:0. Hat trickiem popisał się Marek Fabry, dwa trafienia dołożył Kamil Bębenek, a po jednej bramce strzelili Maksymilian Rozwandowicz, Sebastian Bonecki i Konrad Wrzesiński.

Dwoma porażkami sezon 2022/2023 zakończyły rezerwy Zagłębia, które najpierw uległy na Stadionie Ludowym 0:1 Dramie Zbrosławice, a w ostatniej kolejce przegrały na wyjeździe 0:2 ze Szczakowianką Jaworzno. Ostatecznie zespół Grzegorza Bąka jako beniaminek zajął w IV lidze 6. miejsce z dorobkiem 49 punktów.


(Na zdjęciu: dwóch byłych piłkarzy Zagłębia, Krzysztof Bodziony i Marcin Lachowski, zagrało na Stadionie Ludowym w meczu przedostatniej kolejki IV ligi)

10 czerwca uroczyście otwarto Stadion Zimowy i tym samym wszystkie trzy obiekty sportowe wchodzące w skład Zagłębiowskiego Parku Sportowego były już oddane do użytku.