Tak zaciętego i emocjonującego meczu jeszcze nie było w Arenie Sosnowiec. 40 minut gry nie wystarczyło, żeby wyłonić zwycięzcę meczu między zespołami, które w zeszłym sezonie zajęły trzecie i czwarte w lidze. O wygranej sosnowiczanek zadecydowała dopiero dogrywka. Prowadzenie w spotkaniu zmieniało się aż 16 razy. Ośmiokrotnie na tablicy wyników widniał remis, a żadnemu z zespołów nie udało się odskoczyć od rywala na więcej niż 9 punktów.

Oba zespoły przystępowały do meczu w osłabieniu. W Zagłębiu nie mogła wystąpić Batabe Zempare, która co prawda byla wpisana do protokołu i przebrała się w strój meczowy, ale jej obecność na rozgrzewce ograniczyła się tylko do przybijania piątek koleżankom. Z kolei w drużynie gości zabrakło dwóch podstawowych zawodniczek: Amerykanki Stephanie Jones i Greczynki Eleny Tsineke.

Sosnowiczanki wygrały pierwszą kwartę, a zaraz po rozpoczęciu drugiej części gry objęły najwyższe w meczu, sześciopunktowe prowadzenie (20:14), ale wtedy nastąpił przestój w grze naszego zespołu. Rywalki szybko odrobiły straty, a drugą kwartę zakończyły dwoma celnymi rzutami z dystansu w wykonaniu Chloe Bibby, po których było 30:39.

Na początku trzeciej kwarty swoje pierwsze punkty w meczu zdobyła Quinn Urbaniak-Dornstauder i dały one początek serii 10:0 dla sosnowiczanek, po której nasz zespół odzyskał prowadzenie. Kanadyjka rozkręcała się z każdą minutą i w czwartej kwarcie zdobyła aż 13 punktów. Ważnym momentem w IV kwarcie był czwarty faul byłej koszykarki Zagłębia Weroniki Telengi. Trener gorzowianek zdjął ją wtedy z boiska, a Zagłębie skorzystało z nieobecności środkowej AZS AJP Gorzów i wygrało 10:4 fragment, gdy Telenga siedziała na ławce. Sześć ostatnich punktów w IV kwarcie zostało zdobytych z rzutów wolnych. Zagłębie miało jeszcze szansę na zwycięstwo w regulaminowym czasie gry, ale rzut Quinn Urbaniak-Dornstauder okazał się niecelny.

Dogrywka należała do zespołu z Sosnowcu, który objął prowadzenie po rzucie osobistym Martyny Jasiulewicz i ani na chwilę nie pozwoli rywalkom nawet na wyrównanie wyniku. W trzeciej minucue dogrywki za pięć fauli boisko musiała opuścić Weronika Telenga i to ułatwiło grę sosnowiczankom. Na 7 sekund przed końcem meczu z dystansu trafiła i zdobyła swój 40. punkt w meczu Chloe Bibby. Przewaga Zagłębia spadła do jednego punktu (80:79), ale sfaulowana Zoe Wadoux nie pomylła się na linii rzutów wolnych i ustaliła wynik meczu.

Za tydzień, w niedzielę 26 listopada o 20:00 Zagłębie zagra na wyjeździe z mistrzyniami Polski z Lublina. Kolejny mecz ligowy w Sosnowcu odbędzie się w sobotę 2 grudnia o 14:00. Nasz zespół zmierzy się wtedy ze Ślęzą Wrocław, ale jeszcze wcześniej, bo w środę 29 listopada w Arenie Sosnowiec Zagłębie podejmie drużynę Lointek Gernika Bizkaia w ostatniej kolejce fazy zasadniczej EuroCup Women.

MB Zagłębie Sosnowiec - PolskaStrefaInwestycji Enea AZS AJP Gorzów Wielkopolski 82:79 pd. (18:14, 12:25, 20:13, 22:20, d. 10:7)

Zagłębie: Quinn Urbaniak-Dornstauder 23 (15 zb), Zoe Wadoux 15 (2x3, 7 as), Klaudia Wnorowska 12, Marzena Marciniak 8, Martyna Jasiulewicz 8 (7 zb) oraz Britney Jones 12, Alicja Jarząb 2, Aleksandra Wojtala 2, Martyna Czyżewska 0.

Gorzów: Chloe Bibby 40 (3x3, 9 zb), Weronika Telenga 23 (22 zb), Nora Wentzel 12 (5 as), Anna Jakubiuk 3, Aleksandra Pszczolarska 0 oraz Ewelina Śmiałek 1, Wiktoria Kuczyńska 0.