(Na zdjęciu: Dawid Ryndak jest jedynym piłkarzem z obecnej kadry Zagłębia, który wystąpił w poprzednim pucharowym meczu Zagłębia z Górnikiem)

23 września 2009 na Stadionie Ludowym II-ligowe Zagłębie pokonało 2:0 I-ligowego Górnika Zabrze w 1/16 finału Pucharu Polski. W kolejnej rundzie sosnowiczanie wyeliminowali Stal ze Stalowej Woli, a pucharowa przygoda podopiecznych Piotra Pierścionka zakończyła się w ćwierćfinale, w którym Zagłębie musiało uznać wyższość Pogoni Szczecin prowadzonej przez Piotra Mandrysza. W pierwszym meczu w Sosnowcu "Portowcy" wygrali 3:0 i zakończony remisem 1:1 rewanż był już tylko formalnością.

Sześć lat później los ponownie skojarzył zespoły Zagłębia i Górnika w 1/16 finału Pucharu Polski. W porównaniu z poprzednią konfrontacją, obie drużyny występowały o jedną klasę rozgrywkową wyżej - Zagłębie było beniaminkiem I ligi, a zabrzanie grali w Ekstraklasie. Drużyna Artura Derbina do przerwy przegrywała 0:1, ale w drugiej połowie zdobyła trzy bramki i awansowała do kolejnej rundy. W 1/8 finału sosnowiczanie wygrali w Świeciu z Wdą, w ćwierćfinale najpierw przegrali u siebie z Cracovią 1:2, ale w rewanżu w Krakowie odrobili straty i po wygranej 2:0 zameldowali się w półfinale. Podobnie jak w 2010, także w 2016 Zagłębie zostało wyeliminowane z Pucharu Polski przez klub, który trenował były piłkarz Zagłębia. Lech Poznań pod wodzą Jana Urbana wygrał u siebie 1:0 i obronił tę przewagę w rewanżu w Sosnowcu zakończonym remisem 1:1.


(Na zdjęciu: Jan Urban i Artur Derbin na konferencji prasowej po meczu Zagłębia Sosnowiec z Lechem Poznań)

Po ośmiu sezonach ponownie dojdzie do pucharowego starcia między drużynami prowadzonymi przez Artura Derbina i Jana Urbana, który obecnie jest szkoleniowcem zespołu z Zabrza. Dla Urbana będzie to piąte spotkanie przeciwko Zagłębiu Sosnowiec w jego trenerskiej karierze. Oprócz wspomnianych wyżej pucharowych meczów w sezonie 2015/2016, Jan Urban rywalizował z sosnowiczanami na boiskach Ekstraklasy w sezonie 2007/2008, gdy pracował w Legii Warszawa. Jesienią 2007 na Łazienkowskiej Legia rozbiła Zagłębie 5:0, ale w rozegranym 8 marca 2008 rewanżu na Stadionie Ludowym sosnowiczanie sensacyjnie wygrali 2:1 po bramkach Rafała Bałeckiego i Marcina Folca. Z kolei dla Artura Derbina będzie to trzecia konfrontacja z Górnikiem Zabrze. Poza pucharowym spotkaniem z 2015 roku, Derbin mierzył się z zabrzanami wiosną 2017, gdy pracował w Chojniczance Chojnice i jego zespół przegrał na stadionie przy Roosevelta aż 1:6

Wtorkowe spotkanie będzie dziesiątym w historii meczem pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec a Górnikiem Zabrze rozgrywanym w ramach Pucharu Polski. Po raz pierwszy oba zespoły zmierzyły się ze sobą w tych rozgrywkach 22 lipca 1962 i stawką tego meczu był triumf w pucharze. Zagłębie wygrało wówczas na Stadionie Śląskim z Górnikiem Zabrze 2:1 i zdobyło pierwsze w historii trofeum. Także w 1971 oba kluby spotkały się ze sobą w finale, ale wówczas to Górnik wygrał 3:1 i zdobył swój piąty Puchar Polski. Sosnowiczanie cztery razy wygrali z Górnikiem w Pucharze Polski, a pięć spotkań zakończyło się wygraną zabrzan. Bilans bramkowy wynosi 11:9 na korzyść Górnika.


(Na zdjęciu: Michał Filipowicz strzelił jedną z bramek dla Zagłębia w pucharowym meczu z Górnikiem w 2009 roku)

Rozegrany 12 sierpnia 2015 mecz z Górnikiem Zabrze był ostatnim, w którym Zagłębie wygrało w Pucharze Polski na własnym boisku. Od tamtej pory sosnowiczanie nie wygrali żadnego z siedmiu pucharowych spotkań w Sosnowcu, a w pięciu poprzednich doznali porażek. Jeszcze w sezonie 2015/2016 Zagłębie przegrało z Cracovią 1:2 i zremisowało z Lechem Poznań 1:1, w dwóch kolejnych sezonach Zagłębie przegrywało u siebie po dogrywkach - 3:4 z Wisłą Kraków i 1:2 z Koroną Kielce. W 2019 Łódzki Klub Sportowy wygrał na Stadionie Ludowym 3:0 i po tym spotkaniu pracę stracił trener Radosław Mroczkowski. W dwóch poprzednich sezonach sosnowiczanie przegrali u siebie po 0:1 - najpierw z Piastem Gliwice, a następnie z Rakowem Częstochowa.

Górnik Zabrze awansował do 1/16 finału Pucharu Polski po wyjazdowym zwycięstwie 4:0 nad GKS-em Katowice. Do meczu w Sosnowcu zabrzanie przystąpią po serii trzech ligowych meczów bez porażki. Jeszcze przed przerwą na reprezentację Górnik wywalczył jeden punkt we Wrocławiu i przerwał serię siedmiu kolejnych zwycięstw Śląska. W ubiegły weekend zabrzanie wygrali u siebie z mistrzem Polski Rakowem Częstochowa 2:1, a w ostatni piątek Górnik na wyjeździe rozbił aż 5:0 Łódzki Klub Sportowy. Nic więc dziwnego, że dzień później Jan Urban mógł z szerokim uśmiechem siedzieć na loży VIP ArcelorMittal Park i obserwować spotkanie Zagłębia z GKS-em Tychy. Skutecznością w dwóch ostatnich meczach zabrzan popisał się Japończyk Daisuke Yokota, który zaliczył dublet w obu tych spotkaniach i z pięcioma trafieniami w dorobku jest najlepszym strzelcem Górnika.

Dla odmiany Zagłębie pozostaje bez zwycięstwa w pięciu ostatnich ligowych meczach, a w trzech poprzednich spotkaniach w Fortuna I lidze nawet nie zdobyło bramki. Ostatnim wygranym spotkaniem sosnowiczan był rozegrany 27 września mecz rundy wstępnej Pucharu Polski z IV-ligowym Gryfem Wejherowo, który zakończył się wynikiem 3:1 dla Zagłębia. W meczu na Kaszubach dwie bramki dla Zagłębia zdobył Marek Fabry, ale Słowak pucharowy występ przypłacił urazem barku, z powodu którego pauzował przez miesiąc. W ostatnią sobotę napastnik zagrał przez 45 minut w meczu IV-ligowych rezerw Zagłębia ze Spartą Katowice i niewykluczone, że we wtorek będzie już do dyspozycji Artura Derbina.

Sytuacja kadrowa Zagłębia nie wygląda ostatnio dobrze, a sosnowiczanie są w trakcie tygodnia, w którym rozegrają aż trzy mecze w układzie sobota (GKS Tychy), wtorek (Górnik Zabrze), piątek (Wisła Kraków). Mecz z GKS-em Tychy okazał się pechowy dla Huberta Matyni i Juana Camary. Matynia był przewidziany do gry w wyjściowym składzie, ale doznał urazu na rozgrzewce i w pierwszej jedenastce zastąpił go Hiszpan, którego kontuzja wykluczyła z gry po dwudziestu minutach. W poprzednią sobotę w meczu rezerw zagrał także wracający po kontuzji Antonio Pavić, ale już w ten weekend z przyczyn zdrowotnych zabrakło go zarówno w pierwszym zespole, jak i w drugiej drużynie.

Wtorkowe spotkanie będzie pierwszym w historii meczem Pucharu Polski rozgrywanym na stadionie ArcelorMittal Park. Dotychczas na nowym sosnowieckim obiekcie odbyły się trzy mecze w ramach rozgrywek pucharowych, ale były to spotkania Rakowa Częstochowa w europejskich zmaganiach - jeden mecz IV rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów oraz dwa mecze fazy grupowej Ligi Europy. Po losowaniu wydawało się, że może to być także pierwszy mecz na nowym stadionie w Sosnowcu, w którym wystąpi piłkarz mający w swoim dorobku mistrzostwo świata. Lukas Podolski, który z reprezentacją Niemiec triumfował w mundialu w Brazylii w 2014 roku jest jednak kontuzji i w Sosnowcu może pojawić się co najwyżej w roli widza.