W poprzednim meczu w Rzeszowie Zagłębie doznało porażki 0:6, a pracę w naszym klubie stracił trener Dariusz Dudek. Tym razem sosnowiczanom znowu nie udało się na Hetmańskiej zdobyć bramki, choć okazji do tego było multum, ale ważne, że nie udało się także stracić. Rzeszowianie nie mieli zbyt wielu dogodnych sytuacji, ale zmarnowali jedną z najłatwiejszych jaką można mieć - rzut karny.

Artur Derbin dokonał trzech zmian w wyjściowym składzie w porównaniu do przegranego 0:2 meczu z Polonią Warszawa. Na ławce usiedli Konrad Wrzesiński, Nikodem Zielonka i Joel Valencia, który w rozegranym przed tygodniem sparingu z Podbeskidziem Bielsko-Biała opuścił boisko z urazem. Od pierwszej minuty zagrali natomiast Hubert Matynia, Tymoteusz Klupś i Kamil Bębenek, dla którego był to pierwszy występ w wyjściowym składzie w Fortuna I lidze.

Początkowe fragmenty spotkania przebiegały pod znakiem lekkiej przewagi gospodarzy, ale nie przekładała się ona na dogodne sytuacje. Dopiero w 14. minucie zrobiło się nieco ciekawiej po strzale Szymona Kądziołki zza pola karnego, po którym piłka minęła bramkę. Zagłębie pierwszy strzał w spotkaniu oddało sześć minut później. Z autu w szesnastkę wrzucił Dominik Jończy, a Kamil Biliński nie trafił w światło bramki. W 24. minucie niecelnie po ziemi z ponad 25 metrów strzelał Kamil Bębenek. Po półgodzinie gry do statystyk trafił pierwszy celny strzał sosnowiczan - oddał go Tymoteusz Klupś, a Jakub Wrąbel nie miał kłopotów z obroną niezbyt mocnego uderzenia. W 38. minucie golkiper rzeszowian musiał już wykazać się większym kunsztem, gdy pod poprzeczkę przymierzył Maksymilian Rozwandowicz.

W okresie, w którym przewagę zyskiwało Zagłębie, bramkę mogła zdobyć Stal. Po dośrodkowaniu Krzysztofa Danielewicza piłkę w ręką w polu karnym zagrał Tymoteusz Klupś. Nie było wątpliwości, że należy się rzut karny i taką decyzję podjął sędzia Grzegorz Kawałko. Piłkę na 11. metrze ustawił Krzysztof Danielewicz, ale jego intencje wyczuł Mateusz Kos i obronił swój pierwszy rzut karny w barwach Zagłębia, a wcześniej w tym sezonie już trzykrotnie wpuszczał piłki po strzałach z "wapna". Pechowy strzelec karnego nie miał szczęścia także w doliczonym czasie gry, gdy po jeg uderzeniu futbolówka zatrzymała się na poprzeczce

Po przerwie kibice zgromadzeni na stadionie w Rzeszowie oglądali o wiele ciekawsze spotkanie. Zagłębie tym razem nie czekało na to, co zrobi przeciwnik, tylko od pierwszych minut zagrało dużo odważniej. Maksymilian Rozwandowicz dwukrotnie w ciągu pierwszych minut próbował zaskoczyć Jakuba Wrąbla. Za pierwszym razem piłka po jego strzale z dystansu przeleciała nad bramką, a przy drugiej okazji interweniował golkiper Stali.

W 55. minucie po przejęciu piłki na własnej połowie przez Marcela Ziemanna Zagłębie przeprowadziło szybki atak, który zakończył strzałem z lewej strony pola karnego Hubert Matynia. Jakub Wrąbel ponownie sparował piłkę na rzut rożny. Tak samo golkiper rzeszowian uczynił w 61. minucie, gdy z około 25 metrów strzelał Tymoteusz Klupś. W międzyczasie drugi, a jak się później okazało ostatni, celny strzał oddali gospodarze, ale Adler Da Silva lekkim uderzeniem z 18 metrów nie mógł sprawić kłopotów Mateuszowi Kosowi.

Najgroźniejszą okazję Stal miała w 75. minucie za sprawa błędu Konrada Wrzesińskiego, który pozwolił na to, aby Jesus Diaz przejął piłkę kilka metrów od bramki. Na szczęście dla nas zawodnik Stali trafił w boczną siatkę. W 87. minucie po akcji trzech obcokrajowców Sebastien Thill spudłował z około 12 metrów. W 85. minucie po faulu na Nikodemie Zielonce z rzutu wolnego w okienko przymierzył Joel Valencia, ale znowu na posterunku był bramkarz Stali. Niestety, w końcówce czwartą żółtą kartkę w sezonie obejrzał Vedran Dalić i nie zagra on w meczu z GKS-em Tychy.

Dzisiejszy mecz był czwartym wyjazdowym spotkaniem Zagłębia za kadencji Artura Derbina i czwartym zakończonym bez porażki. Wcześniej był remis 0:0 w Opolu, wygrana 1:0 w Katowicach i 1:1 w Łęcznej.

Stal Rzeszów - Zagłębie Sosnowiec 0:0

Stal: 44. Jakub Wrąbel - 2. Patryk Warczak, 26. Łukasz Góra, 14. Kamil Kościelny, 91. Paweł Oleksy - 46. Szymon Łyczko (70, 18. Krystian Wachowiak), 7. Krzysztof Danielewicz, 31. Sébastien Thill (87, 41. Karol Łysiak), 42. Szymon Kądziołka (59, 19. Manuel Ponce García), 11. Andreja Prokić (71, 28. Jesús Díaz) - 10. Adler Da Silva.

Zagłębie: 33. Mateusz Kos - 19. Marcel Ziemann (84, 16. Dawid Ryndak), 27. Dominik Jończy, 13. Vedran Dalić, 2. Ołeksij Bykow, 23. Hubert Matynia (72, 77. Konrad Wrzesiński) - 28. Kamil Bębenek (67, 95. Nikodem Zielonka), 29. Maksymilian Rozwandowicz, 14. Sebastian Bonecki (73, 55. Meik Karwot), 20. Tymoteusz Klupś (67, 17. Joel Valencia) - 9. Kamil Biliński.

żółte kartki: Díaz - Rozwandowicz, Dalić.