Po raz trzeci w tym sezonie Zagłębie zagrało o punkty z beniaminkiem Fortuna I ligi i po raz trzeci zakończyło mecz porażką. Na inaugurację rozgrywek sosnowiczanie przegrali 2:3 z Motorem w Lublinie, dwa tygodnie później nasz zespół uległ w Pruszkowie Zniczowi 0:1, a dzisiaj z kompletem punktów z ArcelorMittal Parku wyjechała Polonia Warszawa. Trzeba przyznać, że zwycięstwo "Czarnych Koszul" było w pełni zasłużone, bo beniaminek ze stolicy zaprezentował się o wiele lepiej niż sosnowiczanie, którzy zanotowali dziś najgorszy występ pod wodzą Artura Derbina.

Szkoleniowiec Zagłębia wystawił do gry dokładnie taką samą jedenastkę jak w poniedziałek w Łęcznej. Mimo dwóch bramek strzelonych w dwóch poprzednich spotkaniach, na ławce rezerwowych pozostał Kamil Bębenek. Jedynym młodzieżowcem w pierwszym składzie pozostał Nikodem Zielonka. Po kontuzjach do meczowej dwudziestki wrócili natomiast Adrian Troć i Tymoteusz Klupś. Zastąpili oni dwóch 18-latków, Łukasza Uchnasta i Igora Dziedzica, którzy w Łęcznej byli w meczowej kadrze.

O pierwszej połowie meczu z Polonią Warszawa nie można napisać za wiele dobrego, zwłaszcza jeśli chodzi o grę Zagłębia. Podopieczni Artura Derbina w tym okresie prezentowali się fatalnie i nie potrafili stworzyć żadnej dogodnej sytuacji. Widać to było w statystykach, w których był tylko jeden niecelny strzał i to oddany przez Marcela Ziemanna w doliczonym czasie gry. Wcześniej Zagłębie jeszcze w 36. minucie mogło sprawić zagrożenie pod bramką Polonii. Wtedy sosnowiczanie egzekwowali rzut wolny podyktowany za faul Michała Grudniewskiego na Maksymilianie Rozwandowiczu tuż przed polem karnym. Strzał Sebastiana Boneckiego trafił jednak w mur.

Polonia rozpoczęła mecz od celnego strzału już w 8. minucie, gdy po dośrodkowaniu Mateusza Michalskiego z rzutu rożnego głową po koźle strzelał Marcin Kluska, a piłka padła łupem Mateusza Kosa. W 19. minucie mocnym strzałem zza pola karnego popisał się Władysław Ochronczuk i tutaj już nieco bardziej musiał się wykazać golkiper sosnowiczan. W 23. minucie fanatycy Zagłębia zorganizowali popis pirotechniczny, który spowodował, że sędzia musiał na chwilę przerwać spotkanie.

W drugą połowę Zagłębie weszło nieco lepiej i w 53. minucie sosnowiczanie oddali pierwszy celny strzał w spotkaniu. Zza pola karnego przymierzył Nikodem Zielonka i piłkę złapał Mateusz Kuchta. Dwie minuty potem w stronę pola karnego Polonii przedarł się Sebastian Bonecki, ale po jego strzale piłka odbiła się od pleców Joela Valencii.

Gdy wydawało się, że gra zaczyna się układać po myśli Zagłębia, gola zdobyła Polonia Warszawa. W 60. minucie Maciej Kowalski-Haberek zagrał długą piłkę z własnej połowy w kierunku Nikodema Zawistowskiego, a ten dośrodkował z okolicy prawego narożnika i akcję w polu bramkowym zakończył strzałem Mateusz Michalski, który zgubił krycie Konrada Wrzesińskiego.

Pięć minut po stracie bramki Zagłębie miało okazję do wyrównania, ale po dośrodkowaniu Sebastiana Boneckiego piłkę zbyt lekko głową zagrał Kamil Biliński i Mateusz Kuchta ponownie był górą. W odpowiedzi na stratę gola trener Artur Derbin posłałl do boju Kamila Bębenka, ale tym razem nasz młodzieżowiec nie był w stanie kontynuować swojej serii bramkowej i nie wpisał się na listę strzelców w trzecim kolejnym meczu.

O wiele więcej dały zmiany dokonane przez trenera Polonii Rafała Smalca. Wprowadzony na boisko w 74. minucie Paweł Tomczyk pięć minut po pojawieniu się na placu gry trafił w słupek, a Michał Bajdur, który wszedł na plac gry razem z nim, w 86. minucie skorzystał z błędu Vedrana Dalicia, wbiegł z piłką w pole karne i ustalił wynik spotkania.

Po dobrym meczu w Łęcznej dziś Zagłębie spisało się znaczniej poniżej oczekiwań i po słabej grze zaliczyło trzeci kolejny mecz bez zwycięstwa. W najbliższym tygodniu Fortuna I liga nie rozgrywa swoich meczów ze względu na przerwę reprezentacyjną. W sobotę 14 października o 11:00 zespół Artura Derbina zmierzy się na Stadionie Ludowym z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Zagłębie Sosnowiec - Polonia Warszawa 0:2 (0:0)
0:1 Mateusz Michalski 60'
0:2 Michał Bajdur 86'

Zagłębie: 33. Mateusz Kos - 77. Konrad Wrzesiński, 27. Dominik Jończy, 13. Vedran Dalić, 2. Ołeksij Bykow (74, 18. Dean Guezen), 19. Marcel Ziemann (87, 23. Hubert Matynia) - 95. Nikodem Zielonka (68, 28. Kamil Bębenek), 29. Maksymilian Rozwandowicz, 14. Sebastian Bonecki, 17. Joel Valencia (87, 88. Adrian Troć) - 9. Kamil Biliński (87, 20. Tymoteusz Klupś).

Polonia: 96. Mateusz Kuchta - 37. Nikodem Zawistowski (74, 18. Dariusz Pawłowski), 66. Maciej Kowalski-Haberek, 2. Michał Grudniewski, 26. Michał Kołodziejski, 22. Bartosz Biedrzycki - 7. Marcin Kluska (66, 10. Michał Bajdur), 14. Władysław Ochronczuk, 16. Krzysztof Koton (74, 8. Oliwier Wojciechowski), 77. Mateusz Michalski (66, 9. Paweł Tomczyk) - 11. Szymon Kobusiński (84, 20. Piotr Marciniec).

żółte kartki: Grudniewski, Michalski, Kobusiński.

sędziował: Piotr Idzik (Poznań).