Po ośmiu latach Zagłębie znowu wygrało wyjazdowy mecz z GKS-em Katowice! Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 32. minucie Kamil Biliiński.

Od 8 sierpnia 2015 Zagłębie czekało na zwycięstwo na stadionie przy Bukowej. Z czterech poprzednich meczów w Katowicach nasz zespół przywiózł tylko jeden punkt - jesienią 2016 za Jacka Magiery. Trzy ostatnie wyprawy na Gieksę kończyły się porażkami, z których najbardziej bolesna była ta sprzed dwóch lat, gdy za kadencji Kazimierza Moskala Zagłębie prowadziło do przerwy 2:0, a przegrało 2:3. Dziś wreszcie wracamy z Katowic z kompletem punktów, a to spotkanie z meczem sprzed ponad ośmiu lat łączy osoba trenera Artura Derbina, który zarówno wtedy, jak i dziś prowadził naszą drużynę.
Wydawało się, że po raz pierwszy od ośmiu lat w meczu na Bukowej będą mogli uczestniczyć kibice obu zespołów. Niestety, mimo tego, że fanatycy Zagłębia dostali od gospodarzy pulę 400 biletów i pojawili się pod stadionem na Bukowej, to ostatecznie na trybunę gości nie mogli wejść za sprawą służb porządkowych, które zażądały od przyjezdnych kibiców rozerwania przywiezionych flag.
GKS Katowice do meczu z Zagłębiem był jedyną drużyną, która na własnym stadionie wywalczyła komplet punktów i w każdym z trzech spotkań strzelała co najmniej trzy bramki. Podopiecznym Artura Derbina udało się nie tylko wyjechać z Bukowej z trzema punktami, ale także zagrać na zero z tyłu. To cieszy tym bardziej, że nasz szkoleniowiec znowu zmagał się z kontuzjami swoich graczy. Z tego powodu na środku obrony musiał zagrać przesunięty ze środka pomocy Maksymilian Rozwandowicz, a w środku pola zagrali Meik Karwot i Dean Guezen.
Niemiec przed dwoma tygodniami strzelił przepiękną bramkę w meczu z Lechią Gdańsk, tydzień temu wpisał się na listę strzelców w sparingu z Cracovią, a dziś miał swój udział przy zwycięskiej bramce. Meik Karwot najpierw zagrał ze środka na lewe skrzydło do wbiegającego tam Marcela Ziemanna, a następnie dostał podanie zwrotne za narożnikiem "szesnastki" i dośrodkował pod bramkę, a Kamil Biliński uprzedził Aleksandra Komora i strzałem głową pokonał Dawida Kudłę.
Zagłębie już wtedy, a była to dopiero 32. minuta gry, musiało grać z jedną zmianą. W 26. minucie z powodu kontuzji boisko opuścił Juan Camara, a zaraz potem także istniała obawa, że trzeba będzie zmienić kolejnego piłkarza, po ofiarnie powstrzymujący Sebastiana Bergiera Konrad Wrzesiński przez chwilę leżał na boisku i był opatrywany.
Mateusz Kos w trakcie pierwszej połowy nie miał zbyt wielu okazji do interwencji. Strzały Mateusza Marca i Adriana Błąda nie sprawiły większych problemów naszemu golkiperowi i dopiero 7 minut po przerwie Kos był zmuszony do pokazania swojego kunsztu, gdy potężnym strzałem zza pola karnego popisał się Shun Shibata i piłkę zmierzającą pod poprzeczkę nasz golkiper wyekspediował na róg.
Strzał Japończyka był najgroźniejszą okazją, jaką stworzył sobie GKS. Z kolei Zagłębie powinno było podwyższyć prowadzenie w 76. minucie, gdy po dośrodkowaniu Joela Valencii i zagraniu głową Maksymiliana Rozwandowicza piłka trafiła przed bramką do Marka Fabrego, ale strzał Słowaka okazał się za lekki. Potem jeszcze dwukrotnie niecelnie uderzał Adrian Troć, który swoją pierwszą bramkę w I lidze strzelił wiosną właśnie w meczu z GKS-em.
Po powrocie Artura Derbina Zagłębie jest niepokonane, a co ważniejsze, po raz pierwszy od 51 kolejek wygrało dwa mecze z rzędu. Na przełomie marca i kwietnia 2022 sosnowiczanie pokonali po 2:1 Skrę Częstochowa i GKS Jastrzębie i na serię dwóch zwycięstw z rzędu przyszło czekać aż do dzisiaj. Szansa na trzecią kolejną wygraną pojawi się już w przyszłą niedzielę, gdy na ArcelorMittal Park przyjedzie Bruk-Bet Termalica Nieciecza.
GKS Katowice - Zagłębie Sosnowiec 0:1 (0:1)
0:1 Kamil Biliński 32'
Katowice: 1. Dawid Kudła - 23. Marcin Wasielewski, 5. Oskar Repka, 4. Arkadiusz Jędrych, 14. Aleksander Komor, 16. Grzegorz Rogala - 17. Mateusz Marzec (46, 21. Bartosz Baranowicz), 31. Shun Shibata (81, 19. Kacper Pietrzyk), 6. Antoni Kozubal (73, 8. Rafał Figiel), 11. Adrian Błąd (73, 18. Jakub Arak) - 7. Sebastian Bergier (89, 20. Adrian Danek).
Zagłębie: 33. Mateusz Kos - 77. Konrad Wrzesiński, 27. Dominik Jończy, 29. Maksymilian Rozwandowicz, 2. Ołeksij Bykow, 10. Juan Cámara (26, 19. Marcel Ziemann) - 95. Nikodem Zielonka (65, 88. Adrian Troć), 18. Dean Guezen (70, 14. Sebastian Bonecki), 55. Meik Karwot, 17. Joel Valencia - 9. Kamil Biliński (65, 11. Marek Fábry).
żółte kartki: Kozubal, Shibata, Baranowicz, Arak, Rogala - Karwot, Wrzesiński, Valencia, Fabry.
sędziował: Leszek Lewandowski (Zabrze).
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
2 - Kamil Biliński, Ołeksij Bykow
1 - Sebastian Bonecki, Marek Fabry, Meik Karwot, Adrian Troć, Joel Valencia, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
2 - Juan Camara, Adrian Troć
1 - Kamil Biliński, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Meik Karwot, Nikodem Zielonka
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Vedran Dalić, Joel Valencia
2 - Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Meik Karwot
1 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Marek Fabry, Dominik Jończy, Mateusz Kos, Antonio Pavić, Konrad Wrzesiński, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Marek Fabry
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
ASYSTY:
ŻÓŁTE KARTKI:
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
4 - Antoni Kulawiak
2 - Mateusz Machała, Hubert Matynia
1 - Igor Dziedzic, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI
1 - Szymon Celej, Jan Janosz, Antoni Kulawiak, Mateusz Mielczarek, Maksym Niemiec, Kacper Wołowiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Zaloguj się aby dodać własny komentarz