Zagłębie Sosnowiec zakończyło sezon 2022/2023 remisem z już zdegradowaną Sandecją Nowy Sącz. Wynik ten nie zmienił sytuacji sosnowiczan w końcowej tabeli. Nasz zespół przystępował do ostatniej serii spotkań jako 11. drużyna w tabeli i na takim miejscu zakończył sezon. Jest to najlepsza pozycja Zagłębia w tabeli od trzech lat. W sezonie 2019/2020 sosnowiczanie też uplasowali się na jedenastym miejscu, ale wtedy zdobyli dwa punkty więcej i dopiero w ostatniej serii spotkań zapewnili sobie utrzymanie.

Brak zwycięstwa w spotkaniu z Sandecją oznaczał, że Zagłębie w ciągu całego sezonu nie potrafiło zanotować serii dwóch kolejnych wygranych spotkań. To pierwszy taki przypadek od występów w Ekstraklasie w sezonie 2007/2008. Później w każdym kolejnym sezonie Zagłębie przynajmniej raz notowało passę co najmniej dwóch wygranych z rzędu. Dziś sosnowiczanie zakończyli serię trzech kolejnych wygranych na stadionie ArcelorMittal Park, ale są u siebie niepokonani od pięciu spotkań i stracili na nowym obiekcie zaledwie cztery gole w siedmiu meczach. Dziś po raz pierwszy nasza drużyna dała sobie strzelić gola na bramkę pod młynem.

Gol dla sądeczan padł w 32. minucie po tym jak Jakub Wróbel ograł Vedrana Dalicia i podał do Macieja Masa, a ten oddał strzał lewą nogą z ostrego kąta i zaskoczył tym Mateusza Kosa. Piłka wpadła pod poprzeczkę i był to dopiero czwarty gol stracony przez sosnowiczan za kadencji trenera Marcina Malinowskiego.

Tak jak w przypadku dwóch poprzednich meczów, dużo lepsza w wykonaniu Zagłębia była druga połowa. Spory wpływ miały na to dwie dokonane w przerwie zmiany. Na boisku pojawili się Wojciech Szumilas i Tymoteusz Klupś. Obaj ci gracze wnieśli sporo ożywienia do gry sosnowiczan. Klupś już w 49. minucie oddał celny strzał po dośrodkowaniu Filipa Borowskiego, a w 68. minucie zza pola karnego uderzał Wojciech Szumilas i golkiper Sandecji z pewnym trudem odbił piłkę na róg. Trzy minuty potem kolejny celny strzał oddał Sebastian Bonecki.

W 71. minucie Marcin Malinowski dokonał kolejnej podwójnej zmiany. Na boisku zameldowali się dwaj młodzieżowcy - Antoni Kulawiak i Maksymilian Śliwiński, który został pierwszym piłkarzem urodzonym w 2006, jaki zagrał w Zagłębiu. Z kolei Kulawiak jest pierwszym piłkarzem urodzonym w 2005, jaki zaliczył asystę w naszym zespole. W 88. minucie po jego dośrodkowaniu z lewej strony boiska akcję na dalszym słupku zamknął Tymoteusz Klupś i strzelił swoją pierwszą bramkę dla Zagłębia.

W doliczonym czasie gry czerwoną kartkę obejrzał Marcin Malinowski, który przeszkadzał we wznowieniu gry z autu przez gości. Trener sosnowiczan był wyraźnie zdziwiony takim werdyktem debiutującego w I lidze arbitra i zapewne nie będzie mógł siedzieć na ławce trenerskiej w pierwszym meczu nowego sezonu zaczynającego się 22 lipca. Teraz przed drużyną Zagłębia urlopy.

Zagłębie Sosnowiec - Sandecja Nowy Sącz 1:1 (0:1)
0:1 Maciej Mas 32'
1:1 Tymoteusz Klupś 88'

Zagłębie: 33. Mateusz Kos - 28. Filip Borowski, 13. Vedran Dalić (46, 20. Tymoteusz Klupś), 2. Ołeksij Bykow, 16. Dawid Ryndak (71, 15. Maksymilian Śliwiński) - 77. Konrad Wrzesiński, 14. Sebastian Bonecki, 29. Maksymilian Rozwandowicz, 18. Dean Guezen (71, 99. Antoni Kulawiak), 88. Adrian Troć (46, 96. Wojciech Szumilas) - 11. Marek Fábry.

Sandecja: 12. Szymon Tokarz - 19. Dariusz Pawłowski, 5. Dawid Szufryn, 24. Kamil Słaby, 47. Krystian Palacz - 27. Damian Chmiel (81, 14. Krzysztof Toporkiewicz), 16. Michał Walski, 33. Bartłomiej Kasprzak, 9. Denis Potoma - 7. Jakub Wróbel (81, 90. Tomasz Boczek), 11. Maciej Mas.

żółte kartki: Dalić, Szumilas - Pawłowski, Potoma, Kasprzak.