- Suma szczęścia równa się zero i chyba tez tak dziś było. Jak nie umiesz wygrać, to zremisuj i dziś to zrobiliśmy - powiedział po meczu w Łęcznej trener Marcin Malinowski.

Marcin Malinowski:
- Pierwsza połowa, deliktanie ujmując, słaba w naszym wykonaniu. Za bardzo się cofnęliśmy, a mimo tego zespół z Łęcznej stworzył sobie kilka dogodnych sytuacji. Trochę szczęścia mieliśmy, albo dobrze spisywał się bramkarza. Druga połowa była całkiem inna i to było to Zagłębie, które chcieliśmy oglądać. Tu z kolei w 93. minucie tego szczęścia nam zabrakło. Suma szczęścia równa się zero i chyba tez tak dziś było. Jak nie umiesz wygrać, to zremisuj i dziś to zrobiliśmy. Dziękuję chłopakom za harówkę i za to, że wytrzymali ciśnienie do końca.
- Kolejny mecz bez straconej bramki na pewno mnie cieszy jako byłego obrońcę czy człowieka, który w swojej przygodzie z piłką, był głównie odpowiedzialny za to, żeby nie dopuszczać przeciwnika pod swoje pole karne. To na pewno jest fundament, który trzeba pielęgnować. Jeśli zagrasz na zero z tyłu, to na pewno ten jeden punkt będzie dopisany.
- Ciężko jest na dzień dzisiejszy stwierdzić, czy Szymona Sobczaka jeszcze zobaczymy w ten sezonie. On ma problem z uchem i to dosyć poważny. Wiadomo, że zdrowie zawodnika jest najważniejsze i zobaczymy, jak to się będzie goiło Jesli chodzi o Maksa Banaszewskiego, to przyplątała się jakaś infekcja. W dzień wyjazdu, czyli wczoraj, dowiedzieliśmy się, że jest gorączka i wymioty. Postanowiliśmy nie narażać jego zdrowia. Liczymy na to, że w kolejnym meczu jeden z nich będzie do naszej dyspozycji, co zwiększy naszą siłę rażenia.
Ireneusz Mamrot:
- Po pierwszej połowie na pewno byliśmy przekonani, że to spotkanie wygramy. Druga połowa w naszym wykonaniu była słabsza, ale pierwsza część meczu pod względem organizacji gry, utrzymywania się przy piłce i grania do przodu, to było najlepsze 45 minut od kiedy przejąłem ten zespół. W tym fragmencie spotkania brakowało tylko i wyłącznie bramki i tego bardzo żałujemy. Musimy też wykorzystywać taką sytuację, jaką mieliśmy na początku drugiej połowy, bo była to sytuacja 100-procentowa. Nie wykorzystaliśmy jej, a później tak naprawdę Zagłębie przejęło inicjatywę. W ostatniej akcji meczu mogli strzelić bramkę i byłoby wielkie rozczarowanie i niedosyt.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
5 - Jewgienij Szykawka
4 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Adrian Gryszkiewicz, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
2 - Patryk Gogół, Linus Rönnberg
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
4 - Bartosz Chęciński
3 - Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
2 - Bartosz Boruń, Igor Dziedzic, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Mateusz Matras, Linus Rönnberg, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
9 - Michał Barć
8 - Kacper Wołowiec
2 - Milan Bazler, Bartosz Paszczela,
1 - Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski
Zaloguj się aby dodać własny komentarz