Trzeci mecz Zagłębia pod wodzą Marcina Malinowskiego na stadionie ArcelorMittal Park, trzecie kolejne zwycięstwo i trzecie spotkanie bez straconej bramki. Dziś rywal był teoretycznie słabszy niż dwaj poprzedni przeciwnicy, których sosnowiczanie pokonali u siebie, ale Zagłębie samo sobie utrudniło grę. Na szczęście udało się doprowadzić do szczęśliwego końca i trzy punkty zostały w Sosnowcu.

Spotkanie z bielszczanami rozpoczęło się z 15-minutowym opóźnieniem z powodu kłopotów Podbeskidzia z dotarciem do Sosnowca spowodowanych wypadkiem drogowym w okolicy Goczałkowic. Powtórzyła się więc sytuacja z początku sezonu 2019/2020, gdy mecz także zaczął się kwadrans później z powodu spóźnienia zespołu z Bielska-Białej.

Mimo porażki w Niecieczy, trener Marcin Malinowski nie mieszał w składzie. Dokonał tylko jednej zmiany. Za kontuzjowanego Dominika Jończego od pierwszej minuty zagrał Vedran Dalić. Zagłębie w pierwszej połowie zdominowało bielszczan. Już w 2. minucie bramkarz Podbeskidzia Matvei Igonen musiał interweniować aż dwa razy - za pierwszym razem po strzale Wojciecha Szumilasa i po chwili przy dobitce Maksymiliana Banaszewskiego. "Szumi" był dzisiaj dosyć aktywny, w 8. minucie po jego strzale w plecy trafiony został Tomasz Neugebauer, a w 26. minucie po uderzeniu Wojciecha Szumilasa po raz kolejny bramkarz gości zmuszony był do interwencji i odbicia piłki przed siebie.

Wydawało się, że zdobycie bramki przez Zagłębie jest kwestią czasu, ale w 40. minucie zdarzyło się coś, co nie powinno się przytrafić. Starcie Sebastiana Boneckiego z Arthurem Vitellim sędzia Łukasz Szczech zakwalifikował jako faul i pokazał naszemu zawodnikowi żółtą kartką. Pomocnik sosnowiczan nie potrafił się pogodzić z taką decyzją i rzucił piłką w kierunku arbitra, za co obejrzał drugie "żółtko" i Zagłębie już po raz piąty w tej rundzie musiało grać w osłabieniu. Na domiar złego jeszcze przed przerwą boisko z kontuzją opuścił Vedran Dalić, którego zastąpił Meik Karwot, a na środek obrony cofnięty został Maksymilian Rozwandowicz.

Na początku drugiej połowy Zagłębie było przyczajone i przyjmowało gości przed własną bramką. W 50. minucie po dośrodkowaniu Maksymiliana Banaszewskiego Konrad Wrzesiński minął się z piłką w polu bramkowym gości, ale już chwilę później miała miejsce kluczowa dla losów meczu akcja. Filip Borowski podał w pole karne do Szymona Sobczaka, który został uderzony łokciem w szyję i arbiter podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się sam poszkodowany i grające w osłabieniu Zagłębie objęło prowadzenie, a dla "Sopla" był to czwarty kolejny mecz z Podbeskidziem ze zdobytą bramką.

Trener Dariusz Żuraw próbował odmienić losy meczu dokonując zmian i wprowadzając na boisko najlepszego strzelca Fortuna I ligi Kamila Bilińskiego, ale gościom nie udało się w tym meczu oddać ani jednego celnego strzału. Najbliżej trafienia był w 88. minucie Joan Roman, który z kilku metrów posłał piłkę nad bramką. Podbeskidzie grało już wtedy w dziesiątkę, bo trzy minuty później za faul na Szymonie Sobczaku drugą żółtą kartkę obejrzał Arthur Vitelli.

W poprzednim sezonie Zagłębie w 31. kolejce wygrało w Bielsku-Białej 2:0 i znacznie przybliżyło się do pozostania w I lidze. Teraz sytuacja się powtórzyła i na trzy kolejki przed finiszem sezonu sosnowiczanie powiększyli do sześciu punktów przewagę nad 16. w tabeli Skrą Częstochowa, a zarazem pozbawili wszelkich szans na utrzymanie zespoły z Chojnic i Nowego Sącza. Utrzymanie w Fortuna I lidze jest już na wyciągnięcie ręki.

Zagłębie Sosnowiec - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
1:0 Szymon Sobczak 54' (k)

Zagłębie: 33. Mateusz Kos - 28. Filip Borowski, 13. Vedran Dalić (45, 55. Meik Karwot), 2. Ołeksij Bykow, 19. Marcel Ziemann - 77. Konrad Wrzesiński (73, 7. Patryk Bryła), 29. Maksymilian Rozwandowicz, 14. Sebastian Bonecki, 96. Wojciech Szumilas (81, 44. Mateusz Bodzioch), 10. Maksymilian Banaszewski - 9. Szymon Sobczak.

Podbeskidzie: 32. Matvei Igonen - 24. Maksymilian Sitek (71, 27. Krzysztof Drzazga), 4. Arthur Vitelli, 89. Daniel Mikołajewski, 2. Ezequiel Bonifacio, 26. Florian Hartherz (60, 17. Titas Milašius) - 11. Yiğit Emre Çeltik (60, 9. Kamil Biliński), 77. Tomasz Neugebauer (46, 23. Marcel Misztal), 8. Michał Janota, 22. Joan Román - 21. Jeppe Simonsen.

żółte kartki: Sobczak, Bonecki - Bonifacio, Neugebauer, Mikołajewski, Misztal, Vitelli, Janota.

czerwone kartki: Sebastian Bonecki (40. minuta, Zagłębie, za drugą żółtą) - Arthur Vitelli (85. minuta, Podbeskidzie, za drugą żółtą).

sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa).

widzów: 5291.