Zagłębie jechało do Niecieczy po serii trzech meczów bez porażki i bez straconej bramki. Z kolei gospodarze przystępowali do starcia z sosnowiczanami po trzech meczach bez wygranej, w których łącznie stracili sześć bramek. Jak to więc często bywa w futbolu - Zagłębie dziś przerwało udaną serię i straciło bramkę, a gospodarze zakończyli złą passę i zagrali na zero z tyłu.

Trener Marcin Malinowski przed meczem z Bruk-Betem Termaliką miał na tyle dobrą sytuację kadrową, że mógł wystawić do gry tę samą jedenastkę, która w poprzedni piątek rozpoczęła mecz z Łódzkim Klubem Sportowym. Nie było pauz za żółte kartki, ani kontuzji, a do meczowej dwudziestki wrócił Vedran Dalić, który ucierpiał w starciu w Chojnicach.

Pierwszą groźną akcję w meczu przeprowadzili sosnowiczanie. W 9. minucie po podaniu Szymona Sobczaka Konrad Wrzesiński wbiegł z piłką w pole karne i przymierzył prawą nogą w długi róg. Dobrze w bramce gospodarzy spisał się jednak Tomasz Loska, który sparował piłkę na rzut rożny. Gospodarze długo nie mogli poradzić sobie z defensywą Zagłębia i nie potrafili przeprowadzić akcji zakończonej celnym strzałem.

Gdy już jednak Bruk-Bet Termalica oddał celny strzał, to padła bramka, choć - taki paradoks - strzał ten został obroniony przez bramkarza. W 31. minucie po dośrodkowaniu Andreja Kadleca z prawej strony boiska Andrzej Trubeha przyjął piłkę w polu karnym, zwiódł Maksymiliana Rozwandowicza i Ołeksija Bykowa, a następnie oddał strzał na bramkę. Mateusz Kos odbił piłkę przed siebie, ale pechowo trafiła ona w Dominika Jończego i potem wpadła do siatki. Można powiedzieć, że runda wiosenna nie jest zbyt szczęśliwa dla Jończego, który w meczach ze Skrą Częstochowa i Stalą Rzeszów oglądał czerwone kartki, a dziś wpakował piłkę do własnej bramki.

Była szansa na to, żeby prowadzenie gospodarzy utrzymało się przez zaledwie trzy minuty, bo wkrótce po wznowieniu gry Szymon Sobczak uderzył na bramkę niecieczan, ale Tomasz Loska był na posterunku. Sporo emocji mieliśmy za to w pierwszych pięciu minutach drugiej części meczu. Najpierw tuż obok bramki z dystansu uderzł Andrij Dombrowśkyj. W odpowiedzi po strzale Wojciecha Szumilasa z dystansu Tomasz Loska odbił piłkę przed siebie, a Nemanja Tekijaski uprzedził biegnącego na dobitkę Konrada Wrzesińskiego.

W 50. minucie padł za to drugi gol dla gospodarzy. Andrej Kadlec dośrodkował z prawej strony boiska. Muris Mesanović odegrał piłkę głową do Macieja Ambrosiewicza, a ten strzałem lewą nogą pokonał Mateusza Kosa. W poprzedniej kolejce grający w Zagłębiu były kapitan Łódzkiego Klubu Sportowego Maksymilian Rozwandowicz zdobył bramkę w meczu z łodzianami, a dziś dla odmiany były kapitan sosnowiczan, dziś występujący w drużynie z Niecieczy, strzelił bramkę swojej byłej drużynie. Różnica była tylko w sposobie celebracji gola - Maksymilian Rozwandowicz był oszczędny w gestach, czego nie można powiedzieć o Macieju Ambrosiewiczu, ale z drugiej strony, nie można się mu dziwić.

Drugie trafienie dla niecieczan praktycznie zamknęło ten mecz. Zagłębie próbowało grać na dwóch napastników, ale zdołało oddać już tylko jeden celny strzał, gdy po podaniu Patryka Bryły w bramkarza trafił Marek Fabry. W szeregach gospodarzy dużo ożywienia do gry wniósł szybki skrzydłowy Mariusz Fornalczyk, ale Mateusz Kos zmuszony do interwencji został tylko dwukrotnie - raz za sprawą strzału Adama Radwańskiego zza pola karnego, a następnie po uderzeniu Wiktora Biedrzyckiego z rzutu wolnego.

Zagłębie pozostaje bez strzelonej bramki na wyejździe w 2023 roku, nigdy nie strzeliło bramki na stadionie w Niecieczy i przegrało wszystkie wyjazdowe mecze z Bruk-Betem Termaliką. Było to zarazem trzynaste kolejne spotkanie na wyjeździe bez zwycięstwa. Zespół Marcina Malinowskiego czekają jeszcze wyjazdowe starcia w Łęcznej i Krakowie, a także domowe mecze z Podbeskidziem Bielsko-Biała i Sandecją Nowy Sącz. Szczęśliwie dla Zagłębia, w tej kolejce swój mecz przegrała Skra Częstochowa i przewaga sosnowiczan nad strefą spadkową nadal wynosi trzy punkty.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Zagłębie Sosnowiec 2:0 (1:0)
1:0 Dominik Jończy 31' (s)
2:0 Maciej Ambrosiewicz 50'

Bruk-Bet Termalica: 99. Tomasz Loska - 26. Andrej Kadlec, 6. Nemanja Tekijaški, 97. Wiktor Biedrzycki, 10. Adam Radwański (85, 3. Marcin Grabowski) - 14. Artem Polarus (58, 15. Mariusz Fornalczyk), 89. Andrij Dombrowśkyj, 28. Maciej Ambrosiewicz, 24. Kacper Karasek (75, 20. Marcel Błachewicz) - 53. Andrzej Trubeha (85, 17. Taras Zawijśkyj), 11. Muris Mešanović (75, 88. Tomáš Poznar).

Zagłębie: 33. Mateusz Kos - 28. Filip Borowski (77, 13. Vedran Dalić), 2. Ołeksij Bykow, 27. Dominik Jończy, 19. Marcel Ziemann - 77. Konrad Wrzesiński (58, 7. Patryk Bryła), 29. Maksymilian Rozwandowicz, 14. Sebastian Bonecki, 96. Wojciech Szumilas (69, 11. Marek Fábry), 10. Maksymilian Banaszewski (58, 88. Adrian Troć) - 9. Szymon Sobczak.

żółte kartki: Trubeha, Radwański - Borowski, Fábry.

sędziował: Paweł Malec (Łódź).