W najczarniejszych snach nie spodziewaliśmy się, że w Wielką Sobotę piłkarze Zagłębia sprawią kibicom taki "lany poniedziałek", a zarazem taki "prezent" na 48. urodziny Dariusza Dudka. Sosnowiczanie polegli w Rzeszowie aż 0:6 i była to najwyższa porażka naszego zespołu od 16 grudnia 2018, gdy w meczu Ekstraklasy zespół Valdasa Ivanauskasa przegrał z Lechem Poznań 0:6.

W pierwszym z dzisiejszych meczów Resovia pokonała Skrę Częstochowa aż 5:0 i pewnie nikt się nie spodziewał, że nie będzie to najwyższe zwycięstwo odniesione przez rzeszowski klubu w Wielką Sobotę. Najwyraźniej jednak okazały triumf Resovii "wszedł na ambicję" Stali i podopieczni Daniela Myśliwca pokonali Zagłębie jeszcze wyżej.

Drużyna Zagłębia po raz czwarty z rzędu sama skomplikowała sprawę i grała w osłabieniu. Już w 29. minucie czerwoną kartkę za brutalny faul na Ramilu Mustafajewie obejrzał Dominik Jończy. Sędzia Tomasz Musiał najpierw pokazał naszemu stoperowi żółtą kartkę, a po wideoweryfikacji zmienił swoją decyzję.

W momencie, gdy Jończy opuszczał boisko Stal prowadziła już 1:0. W 23. minucie z prawej strony pola karnego strzelał Damian Michalik. Mateusz Kos sparował piłkę, a Bartosz Wolski z około 10 metrów uderzył prawą nogą z woleja i strzelił pierwszą bramkę dla swojego zespołu. Dwie minuty później Damian Michalik miał aż dwie okazje do pokonania Mateusza Kosa. Najpierw nasz bramkarz odbił piłkę na słupek, a następnie przed linią bramkową piłkę zatrzymał Maksymilian Rozwandowicz.

Drugi cios spadł na Zagłębie tuż przed przerwą. Z rzutu rożnego dośrodkował Piotr Głowacki, a Krzysztof Danielewicz uwolnił się spod opieki obrońców i efektownym strzałem piętą z około 10 metrów pokonał Mateusza Kosa. Druga część meczu to już było tylko dobijanie bezradnego Zagłębia.

Trzeci gol dla rzeszowian padł w 61. minucie po akcji, w której brał udział cały ofensywny tercet Stali. Ramil Mustafajew z prawej strony boiska zagrał między nogami Maksymiliana Rozwandowicza, Damian Michalik dograł do zamykającego akcję Andrei Prokicia, a ten wpakował piłkę do siatki. Przy czwartej bramce także asystował Damian Michalik, który podał piłkę do Bartłomieja Poczobuta. Po tym golu trener Daniel Myśliwiec dokonał trzech zmian, a wprowadzeni na boisko rezerwowi, wśród których znajdował się Patryk Małecki dążyli do zdobycia kolejnych bramek.

W 82. minucie po podaniu Patryka Małeckiego Kacper Sadłocha strzelił w słupek, a jeszcze w tej samej minucie Sadłocha wykorzystał asystę byłego zawodnika Zagłębia i posłał piłkę do siatki. Stal dobiła Zagłębie w 90. minucie. Zza pola karnego strzelał Wiktor Kłos. Mateusz Kos odbił futbolówkę, poradził sobie także z pierwszą dobitką Pawła Oleksego, ale przy drugiej był bezradny.

O sytuacjach Zagłębia nie piszemy, bo nie ma o czym. Sosnowiczanie oddali w meczu tylko jeden strzał zaliczony jako celny, choć było to bardziej zagranie w kierunku bramkarza. Na koniec poprzedniego sezonu, w meczu z Chrobrym Głogów, który odbył się w dniu 40. urodzin Artura Skowronka, Zagłębie przegrało 0:4. Na 48. urodziny Dariuszowi Dudkowi przyszło przełknąć jeszcze większą gorycz porażki.

Stal Rzeszów - Zagłębie Sosnowiec 6:0 (2:0)
1:0 Bartosz Wolski 23'
2:0 Krzysztof Danielewicz 45'
3:0 Andreja Prokić 61'
4:0 Bartłomiej Poczobut 71'
5:0 Kacper Sadłocha 82'
6:0 Paweł Oleksy 90'

Stal: 31. Krzysztof Bąkowski - 43. Franciszek Polowiec, 4. Kamil Pajnowski, 91. Paweł Oleksy, 37. Piotr Głowacki - 69. Damian Michalik (72, 9. Wiktor Kłos), 10. Bartłomiej Poczobut, 7. Krzysztof Danielewicz (72, 19. Patryk Małecki), 68. Bartosz Wolski (79, 42. Szymon Kądziołka), 11. Andreja Prokić (72, 17. Kacper Sadłocha) - 6. Ramil Mustafajew (62, 20. Kacper Piątek).

Zagłębie: 33. Mateusz Kos - 16. Dawid Ryndak (76, 89. Bartosz Chęciński), 29. Maksymilian Rozwandowicz, 27. Dominik Jończy, 19. Marcel Ziemann - 88. Adrian Troć (46, 28. Filip Borowski), 14. Sebastian Bonecki (87, 44. Mateusz Bodzioch), 55. Meik Karwot, 18. Dean Guezen (87, 96. Wojciech Szumilas), 10. Maksymilian Banaszewski (76, 11. Marek Fábry) - 9. Szymon Sobczak.

czerwona kartka: Dominik Jończy (29. minuta, Zagłębie, za brutalny faul).

sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).