Dzisiaj w siedzibie klubu odbyła się konferencja prasowa poprzedzająca start rundy wiosennej z udziałem prezesa, trenera oraz kapitana Zagłębia Sosnowiec.

Arkadiusz Aleksander:
- Na początek trochę opowiem o zmianach, które nastąpiły po zakończeniu poprzedniej rundy. Na skutek wyników, jakie miały miejsce jesienią, zarząd klubu zdecydował o rozwiązaniu umowy z Arturem Skowronkiem. Na jego miejsce, po bardzo dobrze przeprowadzonym procesie rekrutacji, zatrudniliśmy trenera Dariusza Dudka, czyli osobę, która święciła z Zagłębiem największy sukces w ostatnim czasie, czyli awans do Ekstraklasy. Wraz z zatrudnieniem nowego trenera nastąpiły zmiany w sztabie szkoleniowym. Asystentem trenera został Marcin Malinowski, bardzo dobrze znany w środowisku piłkarskim, osoba z prawie największą liczbą występów w historii Ekstraklasy. Do sztabu dołączył także nowy trener przygotowania motorycznego. W zimowej przerwie, na ten moment, przeprowadziliśmy trzy transfery do klubu. Z klubu odeszło też trzech zawodników. Za gotówkę do Arki Gdynia sprzedaliśmy kapitana zespołu Dawida Gojnego, na własną prośbę z klubu odszedł Szymon Pawłowski, który poprosił o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Zarząd klubu po przeanalizowaniu sytuacji zgodził się na rozwiązanie kontraktu z Szymonem, tylko i wyłącznie dlatego, że ten zawodnik zostawił trochę zdrowia dla klubu i uważamy, że należało się, aby klub poszedł mu mocno na rękę i zawodnik ten wrócił do Poznania. Odszedł też on nas Michał Masłowski, z którym rozwiązaliśmy kontrakt za porozumieniem stron i poszedł do Gwardii Koszalin. Do Skry Częstochowa wypożyczyliśmy Mateusza Machałę, który jesienią grał trochę mniej. Liczymy na to, że w Skrze złapie doświadczenie i po powrocie latem będzie podstawowym zawodnikiem naszego zespołu w rundzie jesiennej. To zależy od niego.
- Jeśli chodzi o przygotowania, to po części ze względów finansowych, bo właściciel klubu zobowiązał nas do mocnych oszczędności w tym sezonie, zespół przygotowywał się na własnych obiektach. Co prawda liczyliśmy, że śniegu będzie trochę mniej, tak jak poprzedniej zimy, gdy śniegu praktycznie nie było. Teraz jednak zima wróciła do normy, bo śnieg w styczniu i lutym to w Polsce jest norma. Trochę nam to pokrzyżowało przygotowania, ale uważam, że nasze obiekty jak na I ligę są najlepsze do treningu. Mam nadzieję, że sztab szkoleniowy nie będzie za bardzo narzekał, bo wydaje nam się, że na nasze możliwości staraliśmy się zrobić wszystko. Nie byliśmy na żadnym obozie, ale liczymy na to, że wyniki wiosną będą lepsze. Jeżeli chodzi o szczegóły pracy w okresie przygotowawczym, to ja nie chcę się wypowiadać, przekażę głos trenerowi.
- Nie po to miasto buduje stadion, aby świecił pustkami. Chcielibyśmy, aby na każdym meczu był pełny, ale mamy świadomość, że na to wpływ mają wyniki. Nie ukrywamy, najlepszym marketingiem są wyniki, dobra gra i miejsce w tabeli. Robimy sporo działań marketingowych, które mają kibiców na stadion przyciągnąć, a potem będziemy robić wszystko, aby na nowym pięknym obiekcie ich utrzymać. Każdemu z nas zależy, aby jak najdłużej ten stadion był pełny. Tutaj żadnej filozofii nie ma. Oglądamy Ekstraklasę, są piękne stadiony, jak w Gdańsku czy Wrocławiu, ale świecą pustkami, my będziemy robić wszystko, aby w Sosnowcu był piękny stadion i nie świecił pustkami.
- Przeprowadzka na nowy stadion wygląda tak, jakbyśmy się przesiadali ze starego Trabanta do nowego Porsche. Wszystko jest nowe, wszystkie systemy, które będą obsługiwali nowy stadion, to jest top europejski i światowy. Ludowy to fajny stadion, zasłużony dla Zagłębia, ale jego historia dobiega końca. Na ZPS-ie jest wszystko nowe, to jest Porsche. To jest taki moment, że nie możemy się do niczego przygotować, bo nie mamy możliwości rozegrania tam meczu kontrolnego. Mecz z GKS-em będzie pierwszą imprezą na nowym stadionie. Kibice GKS-u Katowice zamówili komplet biletów na swój sektor i myślę, że będzie to bardzo fajne widowisko, ale to będzie także dla nas duże wyzwanie organizacyjne, nie mamy marginesu błędu, wszystko musi wypalić.
- Nowy stadion to szansa dla nas wszystkich, to nowe możliwości pozyskania sponsorów, nowe nośniki reklamowe. Mamy przygotowane nowe oferty. Mam nadzieję, że przyciągniemy frekwencją, ale też ilością sponsorów. Mam nadzieję, ze zwiększymy przychody z dnia meczowego.
- Dzisiaj był u nas delegat PZPN-u, odbiór Ludowego na te dwa mecze przebiegł pomyślnie, wszystko jest przygotowane na top. MOSiR wszystko robił tak, aby murawa była w jak najlepszym stanie.
Dariusz Dudek:
- Chcielibyśmy, żeby zawsze wychodził z klubu pozytywny przekaz, bo w ostatnich czasach nie zawsze tak było, ale będziemy robić wszystko, aby przede wszystkim wyniki były lepsze, dlatego też była zmiana trenera. Żeby tego dokońać, wszyscy musimy na to ciężko pracować, mam nadzieję, że i kapitan opowie, jak to wygląda i co się zmieniło od strony szatni. Jeżeli chodzi o mnie, to myślę, że mam duże doświadczenie na poziomie pierwszej ligi. Dwa lata pracy w Nowym Sączu dużo mi dały. Myślę, że jesteśmy teraz w trudnym momencie dla klubu, bo było dużo zmian, u góry i na dole, więc musimy się wszyscy ustabilizować.
- Przygotowania przebiegały bardzo dobrze. Co prawda rozmawiałem z Marcinem Malinowskim, że chętnie pojechałbym gdzieś na obóz do Turcji, ale nie mogę narzekać, bo mamy tu wszystko, co potrzebne, aby przygotować zespół do tego sobotniego meczu najlepiej jak możemy. Wiemy, że właściciel zobligował nas do tego, aby były te oszczędności. Jesteśmy spółką miejską i, podobnie jak wszędzie, te cięcia kosztów muszą być i staramy się to robić. Trzeba ustabilizować formę. Po kilku pierwszych kolejkach zobaczymy, w jakim jesteśmy momencie i mam nadzieję, że będziemy wygrywali i jak najszybciej utrzymamy się w lidze, żeby mieć spokojną głowę.
- Chciałbym też dać szansę piłkarzom z Akademii, bo ciągle mówimy, że oni wszyscy się nie nadają, ale ja wiem, że to jest trudny moment i to było widać w poprzednim sparingu, gdzie włączając młodzież do zespołu kilkanaście minut przed końcem spotkania, straciliśmy dwie bramki. Mam nadzieję, że moje decyzje będą trafne i będą procentować, bo wiem, że gdy ta młodzież gra w sparingach i więcej z nami trenuje, to to się w końcu nam zwróci. Chcę, żeby Zagłębie wychowywało dobrych piłkarzy, tak jak wychowywaliśmy Lechowi, gdy grał u mnie Puchacz. Teraz jest Borowski. Fajnie by było, jakby pojawił się jakiś nasz młody piłkarz z Akademii, będziemy robić wszyscy w klubuie wszystko, by ten materiał, który mamy przebijał się do pierwszego zespołu. To jest trudne dla nas, trenerów, bo nie ma cierpliwości w klubach i te zmiany są bardzo szybkie. My patrzymy na wynik. Możemy sobie tutaj mówić "uśmiechnięty Darek", "ulizany Daruś", czy jakieś inne tego typu słowa w moim kierunku. Ja to przyjmuję na klatę, ale tutaj nie będzie skrupułów, żeby zmienić następną zmianę trenera, jak nie będzie wyników. Zdaję sobie z tego sprawę. Jest duża presja, także jeżeli chodzi o nowy stadion, ale sobie z nią poradzimy i cieszymy się, że już w trzeciej kolejce zagramy na tak pięknym obiekcie.
- Aktualnie myślę, że zrobimy jeszcze na pewno jeden transfer. Szukamy zawodnika na lewą stronę, typowo lewonożnego piłkarza. Nie są to łatwe rozmowy, bo trzeba powiedzieć, że nie zawsze jesteśmy pierwszym wyborem, szukamy tych lepszych piłkarzy, oni czasami jeszcze w Ekstraklasie grają. Postaramy się jeszcze jednego zawodnika ściągnąć.
- Graliśmy cztery sparingi. Trzy porażki i jeden remis. Myślę, że to byli fajni sparingpartnerzy, dobre zespoły. Z dnia na dzień ten zespół wydaje mi się coraz lepszy, zweryfikuje nas teraz Arka, to będzie najlepsza weryfikacja naszej pracy. Jestem spokojny o moich zawodników. Potrzebujemy trochę czasu, aby to wszystko zgrać, trzon zespołu został w klubie, pozostaje zmienić tylko niektóre nawyki niektórych piłkarzy, bo inaczej się pracuje u Artura Skowronka, a inaczej u mnie. Potrzebujemy czasu, którego nie mamy, ale mam nadzieję, że już z Arką będzie widać różnicę między zespołem, który kończył poprzednią rundę, a tym, który zaczyna nową rundę.
- Jeżeli chodzi o Szymona Sobczaka, to jest to piłkarz, który ma swój charakter i swoją jakość. Lubi i chce grać o najwyższe cele. Były pewne zawirowania z jego przesunięciem do drugiej drużyny. Po moim przyjściu i rozmowach ze mną i z prezesem doszliśmy do porozumienia. Najważniejsze jest, aby zawodnik chciał grać dla tego klubu, chciał zdobywać trofea, miejmy nadzieje, że takie przyjdą, ale żeby się poświęcał dla Zagłębia. Szymon to rozumie i to zaakceptował, nigdy nie miałem problemu z zawodnikami, którzy mają trudne charaktery, ale to jest tylko kwestia rozmów i przekonania zawodnika do pracy i tego, że najważniejszy jest zespół, a nie jednostka. Wiemy, jak pracować z Szymonem, on jest bardzo profesjonalny, jest jednym z liderów tego zespołu. Powiedziałem mu, że będzie królem strzelców tej ligi i mam nadzieję, że tak będzie. Za chwilę kończy mu się kontrakt i też będzie czas, aby rozmawiać na temat przedłużenia. Dla nas najważniejsze jest to, aby piłkarze chcieli grać dla tego klubu i, aby zrobili wszystko, by ten klub zwyciężał. Nie ma żadnego problemu z Szymonem, on to zrozumiał i wszyscy robimy wszystko, aby miał jak najlepsze warunki do przygotowań.
- Jak najbardziej jest szansa, by powalczyć o pierwszą szóstkę, albo i o awans. Już za mojej pierwszej kadencji tutaj byliśmy na dziewiątym miejscu w przerwie i wspólną pracą całego klubu udało nam się zrobić awans. Mamy siedem punktów do strefy spadkowej i sześć do Arki, która jest na 6. miejscu. Można patrzeć w dwie strony, jestem pragmatykiem i wiem, że Zagłębie gra o Ekstraklasę, a w ostatnich latach, kiedy mnie tu nie było, graliśmy o utrzymanie. Gdy ostatnio odchodziłem z klubu, mieliśmy dziewiąte miejsce, od tamtej pory Zagłębie chyba nie zbliżyło się do tej pozycji. Chciałbym najpierw jak najszybciej zapewnić utrzymanie, a później nie ma już tak dużej presji i do jest najlepszy momnet, żeby zaatakować szóstkę. Marzę o tym, by Zagłębie zrobiło Ekstraklasę, ale w tej lidze są silne zespoły, które zresztą są nad nami. Mówię tutaj o Tychach, Podbeskidziu czy Wiśle, to zespoły, które muszą zrobić awans, a budżety mają 2-3 razy większe od nas, chociaż nie zawsze te pieniądze grają.
- My musimy trochę zejść na ziemię i sprawić, by Zagłębie faktycznie walczyło o szóstkę. To jest fajny cel. Mam ambitnych piłkarzy, rozmawialiśmy i proszę mi uwierzyć, że zadając pytanie, o co chcieliby grać, usłyszałem, że o Ekstraklasę i o te baraże. Ja przypomnę o tym moim piłkarzom, gdy będzie ciężko, ale Zagłębie to klubu, który ma wszystko, by walczyć o Ekstraklasę, głównie infrastrukturalnie. Nie musimy jechać na obóz do Turcji, bo doskonale możemy przygotować się tutaj. Zarówno MOSiR, jak i prezydent robią wszystko, abyśmy mieli dobre warunki przygotowań do ligi. Ja pracując w Nowym Sączu przez dwa lata zimą musiałem odśnieżyć sobie boisko, ale nikt nie narzekał. To scementowało zespół, siedemnaście meczów z rzędu bez porażki. To były fajne charaktery i za to także teraz chcę podziękować. My tu mamy wszystko i nikt nie może marudzić, że czegoś w tym klubie nie ma. Nowy stadion, większa presja, ja się cieszę, bo kibice to będzie nasz taki dwunasty zawodnik. Zresztą rozmawiamy z kibicami, że będą nam pomagać w tych trudnych momentach, bo takie na pewno będą. I tutaj prośba do naszych kibiców, aby byli z nami na dobre i na złe, bo to jest ważne. Jak robiliśmy awans do Ekstraklasy wspólnie, to ten dwunasty zawodnik nas ciągnął. To wszystko jest jak najbardziej realne, ale nie będę tak bardzo pompować balonika, żeby nie wywierać dodatkowej presji.
- Obecnie wszyscy są zdrowi i gotowi do gry w sobotę. Szkoda, że nie mogliśmy zagrać tego sparingu w sobotę, chciałem wypróbować nieco inne ustawienie. Myślę, że Zagłębie będzie grało podobnie jak Sandecja za moich czasów. Czasami będziemy grali czwórką obrońców, czasami trójką, na to potrzeba czasu. Chciałem teraz wypróbować ustawienie 4-3-3, myślę, że to też jest potencjał, gdzie można było grać na trzy "szóstki" i trzech ofensywnych piłkarzy, ale niestety zima nie pozwoliła, aby nasi rywale dotarli do Sosnowca. Wiele było głosów, że to my się nie przygotowaliśmy, ale boisko było bardzo dobre, natomiast zespół słowacki nie mógł wyjechać nawet z kraju. Podobnie Puszcza nie pojechała na Słowację, bo nie dałoby rady przejechać autokarem. To trochę mi zaburzyło jednostkę treningową, ale czekamy już na Arkę.
- Każdy kto zaczyna dobrze, czuje się dobrze i jest atmosfera, ale jak mówi klasyk: nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz. Natomiast chcielibyśmy wygrać, bo to jest ważne w kontekście utrzymania, ale też i naszej pracy, którą nasi chłopcy wykonali. Ale Arka chce tego samego, zmienił się trener. Być może zarówno u nas, jak i u nich nie będzie jeszcze tych oczekiwanych automatyzmów, ale z niecierpliwością czekamy na tę inaugurację.
Maksymilian Rozwandowicz:
- Przepracowaliśmy solidnie pięć tygodni, warunki nie były złe. Najważniejsze, że wszyscy są zdrowi, cali i gotowi do gry w rundzie rewanżowej. Pół roku temu, jak przychodziłem tutaj, to atmosfera była bardzo fajna, staraliśmy się to podtrzymać, bo to jest ważne w funkcjonowaniu drużyny, żeby to miało przełożenie na zwycięstwa, wyniki i punkty. Jeśli chodzi o transfery, to uważam, że Konrad Wrzesiński czy Meik Karwot podniosą jakość rywalizacji, która jest bardzo potrzebna w zespołach, które chcą się rozwijać. Marcel Ziemann przyszedł na zasadzie wymiany jeden do jednego za Dawida Gojnego, więc tutaj nie ma co się obawiać.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Zaloguj się aby dodać własny komentarz