- Mamy w sobie bardzo dużo pokory, ale jeszcze większą dozę ambicji. Chcemy naprawić to, co spieprzyliśmy w poprzednim sezonie - powiedział przed rozpoczęciem sezonu 2022/2023 trener Zagłębia Sosnowiec.

- W trakcie prezentacji zespołu zarówno Pan, jak i prezes Łukasz Girek, nie mówiliście o tym, jaki cel jest postawiony przed drużyną na nowy sezon. Czy to znaczy, że nie ma jakiegoś konkretnego celu, np. walki o baraże?
- Mam empatię do tego, co działo się wcześniej i uważam, że trzeba mieć bardzo dużo pokory w sobie. Myślę, że być może dlatego są takie, a nie inne odczucia. Ta drużyna zrobi wyraźny postęp i oceni się tą drużynę pozytywnie w porównaniu do tego, co było wcześniej, jeśli na koniec sezonu będzie w górnej połówce tabeli, być może blisko miejsc barażowych. To będzie duży postęp tej drużyny i dowód na to, że się rozwijamy i jesteśmy znaczącą ekipą w tej lidze.
- Przed poprzednim sezonem mówiło się, że zespół ma się włączyć do walki o pierwszą szóstkę. Wszyscy wiemy, jak wyszło i że Zagłębie zamiast walczyć o baraże, broniło się przed spadkiem. Teraz już jest realna ocena i nie ma takiego napinania się?
- To jest dobre słowo. Mamy w sobie bardzo dużo pokory, ale jeszcze większą dozę ambicji. Chcemy naprawić to, co spieprzyliśmy w poprzednim sezonie. Chyba wszyscy w tej lidze, a już na pewno 90 % zespołów walczy o pierwszą szóstkę. Ja uważam, że zrobimy duży postęp, zajmując miejsce w górnej połowie tabeli i licząc się w walce o baraże.
- Po dwóch poprzednich sezonach, w których Zagłębie do końca walczyło o utrzymanie i zajmowało miejsce tuż nad strefą spadkową, także i teraz wśród fachowców i ekspertów panuje opinia, że Zagłębie nie będzie walczyć o nic więcej, jak tylko uniknięcie spadku.
- Dlatego myślę, że to może pomóc drużynie. Będziemy mogli zająć się tylko i wyłącznie sobą i codziennie zasuwać pod względem motorycznym, taktycznym, a przy tym wszystkim także mentalnym, żeby wreszcie nikogo nie zawieść w Sosnowcu i żebyśmy mogli być bardziej pozytywnie oceniani, bo to będzie wizytówka naszej pracy. Tak do tego podchodzimy. Teraz najważniejszy jest mecz z Resovią. Chcemy dobrze wejść w ten sezon i rozpędzić się przed trudnymi meczami wyjazdowymi. Po rundzie jesiennej, gdy każdy zagra z każdym, będziemy mieli całościowy obraz i wtedy będzie można powiedzieć więcej na temat tego, na co stać naszą drużynę.
- Czy jest Pan zadowolony z transferów dokonanych w letnim okienku?
- Tak, uważam, że zrobiliśmy takie transfery, jakich potrzebowała drużyna, choć oczywiście to wszystko zweryfikuje liga. Mamy takich piłkarzy, jacy są potrzebni do tego, żeby grać w I lidze i rozwijać drużynę - z emocjami, nastawieniem, jakością, doświadczeniem. Z tego się bardzo cieszę. Oni dalej są głodni celów i będziemy wszyscy się wzajemnie napędzać.
- To są tacy zawodnicy, których Pan chciał mieć w drużynie, czy tylko tacy, na jakich stać było Zagłębie?
- Chcieliśmy tych piłkarzy. Już dawno z nimi rozmawialiśmy i cieszę się, że zdecydowali się na Zagłębie, bo nie byliśmy jedynym klubem chętnym na ich usługi.
- W ostatnich sparingach dało się zauważyć, że przestawił Pan drużynę na grę czwórką w obronie. Czy to oznacza, że taktyka stosowana w poprzednim sezonie się nie sprawdziła, czy może dopasował Pan taktykę do obecnej kadry, gdzie nie ma zbyt wielu stoperów, a jest więcej dobrych zawodników w środku pola?
- Chcemy być elastyczni taktycznie, nie chcemy grać tylko trójką z tyłu, chcemy mieć więcej ludzi w środku pola i to determinowało nasze transfery. Dzięki temu będziemy trudni do rozszyfrowania. Zgadzam się, że przynajmniej na papierze środek pola może być silniejszy dzięki transferom i decyzjom personalnym, które podjęliśmy. Przede wszystkim wzmocniliśmy rywalizację w składzie. Żeby być bardziej elastycznymi taktycznie, brakowało nam typowej "szóstki" i wreszcie takiego piłkarza mamy.
- Okienko transferowe trwa jeszcze półtora miesiąca. Czy liczy Pan jeszcze na jakieś wzmocnienia?
- Struktura tej drużyny już jest zbudowana, ale zostawiliśmy w szatni jeszcze jedno miejsce, żeby ewentualnie doszedł do nas piłkarz o dużej jakości, a nie tylko do uzupełnienia składu.
- Czy nie przydałby się w zespole jeszcze jacyś młodzieżowiec? Z zawodników ogranych na poziomie I ligi jest tylko Filip Borowski.
- Dlatego przyszedł Mateusz Ziółkowski. Choć ma on tylko dwa mecze rozegrane w Ekstraklasie, to jest fizycznie i piłkarsko gotowy do rywalizować o miejsce w składzie np. z Filipem Borowskim. Mamy swoją strategię dotyczącą młodzieżowców. Chcemy mieć w kadrze więcej swoich wychowanków. Ci chłopcy mają potencjał, ale zderzają się z dużym kontrastem pomiędzy tym, co było w juniorach czy w okręgówce, a tym jakie są nasze wymagania na poziomie I ligi. To jest niewiadoma, ale zawsze tak będzie, gdy się będzie dawało szansę młodym chłopakom.
- Czy zawodnicy z rezerw i zespołu Centralnej Ligi Juniorów, którzy zostali włączeni do kadry pierwszego zespołu, są już gotowi na to aby zaistnieć w pierwszym zespole?
- Nie powiedziałbym, że to jest eksperyment, ale na pewno możliwość pokazania się przez nich na treningach w pierwszej drużynie oznacza, że my im ufamy i w nich wierzymy. To od nich zależy na jakim pułapie to się rozpocznie i na jakim się skończy, ale na pewno byli potrzebni zawodnicy, którzy są bardziej ograni i stąd wypożyczenie Mateusza Ziółkowskiego.
- Gdy patrzy Pan na rywali z I ligi, to uważa Pan, że w nadchodzącym sezonie ta liga będzie trudniejsza?
- Na papierze na pewno. Bardzo się spłaszczyła ta liga, przynajmniej tak to wygląda przed inauguracją. Uważam, że będzie bardzo dużo meczów na styku i kilkanaście drużyn będzie chciało walczyć o awans. Na razie jednak nie chcę wskazywać konkretnych zespołów, bo byłoby to wróżenie z fusów. Jestem przekonany, że wiele zespołów będzie w grze o awans.
- Zagłębie zaczyna sezon jako ostatnie, dopiero w poniedziałek. Wolałby Pan już wcześniej rozpocząć i nie czekać tyle na inaugurację, czy może te dodatkowe dni jeszcze się przydadzą na przygotowania?
- Piłkarze bardzo fajnie pracowali przez pięć tygodni okresu przygotowawczego, więc nie ma to znaczenia, że zaczniemy sezon później od innych zespołów. Może jedynie w kontekście tego, że już w sobotę gramy mecz w Gdyni, przez co kolejny mikrocykl będzie krótszy.
- W poprzednich dwóch latach Zagłębie źle weszło w sezon. Teraz także terminarz nie jest na początku sprzyjający. Po meczu z Resovią trzy wyjazdy - do Arki i Odry, a więc drużyn walczących w barażach o awans do Ekstraklasy i do GKS-u Katowice, z którymi Zagłębie przegrało oba mecze w ubiegłym sezonie.
- Nie możemy w ten sposób myśleć, bo to jest sport i różne rzeczy mogą się wydarzyć. Ten pierwszy mecz o niczym jeszcze nie przesądzi, ale mental będzie się liczył - mój, piłkarzy i kibiców dlatego jest takie pozytywne nastawienie przed meczem z Resovią.
- Od 2016 roku żadnemu z trenerów, który rozpoczynał rundę jesienną, nie udało się dotrwać na stanowisku do zimowej przerwy...
- Czas to zmienić.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Zaloguj się aby dodać własny komentarz