Zagłębie Sosnowiec pokonało Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0. Gole dla sosnowiczan strzelili Michał Masłowski (51') i Szymon Sobczak (64').
Po serii pięciu meczów bez zwycięstwa piłkarze Zagłębia przełamali się w Bielsku-Białej i po raz pierwszy w tym roku odnieśli zwycięstwo różnicą dwóch bramek. Wygrana z Podbeskidziem to krok w stronę utrzymania sosnowiczan w Fortuna I lidze, ale nic nie jest jeszcze przesądzone i w trzech kolejnych spotkaniach trzeba jeszcze zdobyć punkty.
Przed spotkaniem trener Artur Skowronek dokonał trzech zmian w składzie. Z powodu czerwonej kartki w Bielsku-Białej nie mógł wystąpić João Oliveira. W środku pomocy zastąpił go Nikolas Korzeniecki, który dopiero po raz drugi w tym sezonie znalazł się w wyjściowej jedenastce. Skoro mieliśmy młodzieżowca w pomocy, to nie musieliśmy go mieć w obronie i tam miejsce Wojciecha Kamińskiego zajął Mateusz Bodzioch. Do pierwszej jedenastki wrócił również Maksymilian Banaszewski, który zastąpił Wojciecha Szumilasa.
W dwóch poprzednich spotkaniach Zagłębie oddało łącznie trzy celne strzały. W Bielsku-Białej sosnowiczanie już w ciągu pierwszych 16 minut mieli w swoim dorobku tyle celnych trafień. W 8. minucie po dośrodkowaniu Michała Masłowskiego z rzutu wolnego i wybiciu piłki poza pole karne uderzał Maksymilian Banaszewski. Piłka wpadła w ręce Matveia Igonena. Podobnie było w 14. minucie, gdy z rzutu wolnego podyktowanego za faul Dominika Frelka na Szymonie Sobczaku z około 22 metrów strzelał Michał Masłowski. Najlepszą okazję w pierwszej połowie Zagłębie stworzyło sobie w 16. minucie. Po dośrodkowaniu Dawida Ryndaka w piłkę w polu karnym nie trafił Julio Rodriguez i Szymon Sobczak stanął przed bramkarzem Podbeskidzia. Matvei Igonen zablokował uderzenie twarzą i musiał skorzystać z pomocy fizjoterapeutów.
Bielszczanie najlepszą okazję do zdobycia bramki mieli w 35. minucie za sprawą błędu Mateusza Bodziocha, który na połowie rywali podał piłkę pod nogi Ezequiela Bonifacio. Argentyńczyk rozpoczął kontrę i zagrał na prawe skrzydło do Yiğita Emre Çeltika, a Turek wyłożył futbolówkę w pole karne do Kamila Bilińskiego. Najlepszy strzelec Fortuna I ligi przymierzył w długi róg, ale minimalnie chybił. W doliczonym czasie gry sosnowiczanie mieli jeszcze serię kilku rzutów rożnych, nie było po nich jednak zagrożenia pod bramką bielszczan
Druga połowa meczu zaczęła się dla Zagłębia świetnie. Po rajdzie Dawida Gojnego piłkę na aut wybił Julio Rodriguez. Dalekim wrzutem popisał się Vedran Dalić. Piłka w polu bramkowym przeleciała między nogami Szymona Sobczaka i Julio Rodrigueza, a następnie trafiła w kolano Michała Masłowskiego i wpadła do bramki. Było w tym sporo przypadku i olbrzymia fura szczęścia, ale szczęście podobno sprzyja lepszym, a to ewidentnie sosnowiczanie byli w Bielsku-Białej lepsi.
Dwie minuty później Joan Roman dośrodkował z lewego skrzydła, a Kamil Biliński nie zdołał opanować piłki w polu karnym, choć wydawało się, że nawet jeśliby trafił, to mógł znajdować się na spalonym i gol byłby anulowany. W 63. minucie po przechwycie piłki przez Dominika Jończego i podaniu Maksymiliana Banaszewskiego nad bramką z 20 metrów uderzał Nikolas Korzeniecki.
Chwilę później około 25 metrów od bramki Dominik Frelek faulował Maksymiliana Banaszewskiego. Z rzutu wolnego dośrodkował Michał Masłowski. Akcję na dalszym słupku zamknął Vedran Dalić, który zagrał piłkę głową, a potem odbiła ona się od kolana i trafiła przed bramkę do Szymona Sobczaka. Najlepszy strzelec Zagłębia z bliska wpakował piłkę głową do siatki. Prawie trzy minuty trwała wideoweryfikacja. Sprawdzano, czy Chorwat nie zagrywał piłki ręką, ale ostatecznie sędziowie nie znaleźli powodu, aby anulować gola.
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i Zagłębie po raz pierwszy od siedmiu miesięcy zdobyło komplet punktów na wyjeździe. Teraz przed podopiecznym Artura Skowronka dwa spotkania w Sosnowcu - w poniedziałek 9 maja z Sandecją Nowy Sącz i w sobotę 14 maja ze Stomilem Olsztyn. Według wariantu skrajnie optymistycznego utrzymanie może być zapewnione już w przypadku wygranej z Sandecją i dwóch porażek Stomilu (w tej kolejce w Nowym Sączu i za tydzień ze Skrą).
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:0)
0:1 Michał Masłowski 51'
0:2 Szymon Sobczak 64'
Podbeskidzie: 32. Matvei Igonen - 2. Ezequiel Bonifacio (65, 8. Michał Janota), 89. Daniel Mikołajewski, 44. Julio Rodríguez, 21. Jeppe Simonsen, 77. Konrad Gutowski - 11. Yiğit Emre Çeltik, 37. Mathieu Scalet (70, 99. Kacper Wełniak), 7. Dominik Frelek, 33. Joan Román (75, 10. Dawid Polkowski) - 9. Kamil Biliński.
Zagłębie: 1. Michał Gliwa - 77. Dominik Jończy, 13. Vedran Dalić, 44. Mateusz Bodzioch - 16. Dawid Ryndak, 21. Nikolas Korzeniecki, 26. Michał Masłowski (77, 99. Mykyta Peterman), 94. Dawid Gojny - 10. Maksymilian Banaszewski (89, 28. Filip Borowski), 9. Szymon Sobczak (89, 72. Vamara Sanogo), 8. Szymon Pawłowski (73, 96. Wojciech Szumilas).
żółte kartki: Bonifacio, Rodríguez - Dalić, Masłowski.
sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
5 - Jewgienij Szykawka
4 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Patryk Gogół, Bartosz Snopczyński
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
4 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
3 - Igor Dziedzic, Linus Rönnberg
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Patryk Mucha, Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
13 - Michał Barć
11 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski










































Zaloguj się aby dodać własny komentarz