Między 28 kwietnia a 27 maja 2018 Zagłębie wygrało sześć kolejnych meczów w I lidze, dzięki czemu na koniec sezonu mogło cieszyć się z awansu do Ekstraklasy. Od tamtej pory sosnowiczanom udało się wygrać co najwyżej dwa kolejne spotkania. W sezonie 2018/2019 taka sytuacja przytrafiła się raz, a w sezonach 2019/2020, 2020/2021 i 2021/2022 po dwa razy. Żadnej z tych serii Zagłębie nie zdołało przedłużyć do trzech wygranych z rzędu. Może uda się to teraz, tym bardziej, że Zagłębie zagra na stadionie, na którym wygrało dwa poprzednie mecze i wtedy przedłużało serię do dwóch wygranych.

W drugim kolejnym meczu Zagłębie będzie mogło spoglądać na rywali z góry, przynajmniej jeśli chodzi o pozycję w tabeli. Po 25 rozegranych spotkaniach Puszcza zajmuje 15. pozycję i traci dwa punkty do sosnowiczan. Niepołomiczanie ostatnio bardzo dobrze poczynają sobie w meczach na własnym stadionie. Trzy poprzednie domowe spotkania Puszczy zakończyły się jej wygranymi - 5:2 z Koroną Kielce, 1:0 z Resovią i 4:2 z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

O tym, że Puszcza nie odpuszcza przekonali się w niedzielę piłkarze Chrobrego Głogów, którzy aż do 88. minuty prowadzili u siebie z zespołem z Niepołomic 2:0, a potem stracili dwie bramki i mecz ostatecznie zakończył się podziałem punktów. Zespół Zagłębia powinien więc mieć się na baczności, bo we wszystkich tegorocznych spotkaniach sosnowiczanie tracili bramkę po 80. minucie.

W jesiennym meczu na Stadionie Ludowym Puszcza wygrała 2:1. Goście objęli prowadzenie po strzale Szymona Kobusińskiego w 15. minucie. W 38. minucie z rzutu karnego wyrównał Szymon Sobczak, a wynik spotkania ustalił w 76. minucie Tomasz Wojcinowicz. Było to pierwsze ligowe spotkanie Zagłębia po zwolnieniu Kazimierza Moskala. Naszą drużynę prowadził w nim tymczasowy pierwszy trener Grzegorz Bąk.

Jeśli chodzi o obsadę stanowiska trenera, to Puszcza jest zdecydowanie najbardziej stabilnym klubem nie tylko w Fortuna I lidze, ale na całym szczeblu centralnym. Tomasz Tułacz jest szkoleniowcem zespołu z Niepołomic od sierpnia 2015. W tym czasie w Zagłębie doszło już do trzynastu zmian trenerów. Środowy mecz w Niepołomicach będzie dla Tomasza Tułacza ósmą potyczką z Zagłębiem, a Artur Skowronek jest piątym trenerem naszej drużyny, z którym w czasie pracy w Puszczy się zmierzy. Tomasz Tułacz trzykrotnie rywalizował z zespołem trenowanym przez Dariusza Dudka, dwukrotnie z drużyną Kazimierza Moskala i po jednym razie z zespołami prowadzonymi przez Radosława Mroczkowskiego.

Podobnie jak w przypadku sobotniego meczu z GKS-em Jastrzębie, środowe spotkanie Zagłębia z Puszczą będzie dziesiątą konfrontacją obu zespołów. Bilans dotychczasowych meczów jest taki sam jak bilans starć sosnowiczan z jastrzębianami - cztery wygrane Zagłębia, dwa remisy i trzy porażki. Miejmy nadzieję, że także i w tym przypadku dziesiąty mecz w historii zakończy się triumfem sosnowiczan.

Puszcza Niepołomice jest jedynym zespołem, z którym w poprzednim sezonie Zagłębie wygrało oba spotkania. Jesienią 2020 na Stadionie Ludowym było 2:0 dla sosnowiczan po bramkach João Oliveiry i Patryka Małeckiego. Z kolei wiosną 2021 Zagłębie wygrało w Niepołomicach aż 4:0. Bramkowym łupem podzielili się Mateusz Machała, Filip Karbowy, Patrik Mišák i João Oliveira. Trzeba jednak uwzględnić to, że mająca już wtedy pewnie utrzymanie w I lidze Puszcza postawiła na walkę o punkty w Pro Junior System i w pierwszej jedenastce wystawiła aż ośmiu młodzieżowców.


(Na zdjęciu: poprzedni mecz w Niepołomicach skończył się źle dla Michała Masłowskiego, który doznał tam kontuzji i pauzował przez dziewięć miesięcy)

W całym poprzednim sezonie Zagłębie wywalczyło 30 punktów. Jeśli sosnowiczanie wrócą z Niepołomic z kompletem punktów, to już na osiem kolejek przed końcem sezonu 2021/2022 będą mieli w swoim dorobku więcej punktów niż w sezonie 2020/2021.

Mecz z Puszczą według terminarza powinien się odbyć w weekend 26-27 marca, ale PZPN przełożył to spotkanie tłumacząc się powołanami piłkarzy do reprezentacji narodowych, ale jak się okazało w żadnej z kadr młodzieżowych nie znaleźli się zawodnicy ani z Niepołomic, ani z Sosnowca. Przełożenie tego spotkania na środę oznacza, że sosnowiczanie będą mieli bardzo krótką przerwą przed kolejnym meczem, bo w Kielcach Zagłębia zagra już w sobotę o 12:40.