(Na zdjęciu: tak wpadła zwycięska bramka dla GKS-u Tychy w piątkowym meczu)

Piątkowy mecz Zagłębia w Tychach był już piątym spotkaniem w obecnych rozgrywkach, w którym Zagłębie doznało porażki, choć strzeliło bramkę jako pierwsze. Nieumiejętność utrzymania korzystnego rezultatu jest w tym sezonie ogromnym problemem sosnowiczan i można uznać go za jeden z głównych powodów tego, że nasza drużyna ma tak mało punktów (22 w 23 meczach) i zajmuje tak niskie miejsce w tabeli (15.)

Sosnowiczanie utrzymali prowadzenie w zaledwie pięciu meczach, w których strzelili pierwszego gola. Tylko w jednym z tych spotkań naszej drużynie udało się odzyskać prowadzenie po tym, jak rywal doprowadził do remisu (mecz 3. kolejki w Polkowicach, w którym rywale dwukrotnie wyrównywali wynik). W czterech pozostałych potyczkach rywale już nie byli w stanie pozbawić Zagłębie prowadzenia.

Czterej rywale zdołali doprowadzić do remisu w meczach, w których Zagłębie strzeliło gola jako pierwsze. Trzy z tych spotkań zakończyły się wynikiem 1:1 (w dwóch z nich wyrównujący gol padł po 80. minucie), a jedno - mecz z Podbeskidziem - rezultatem 2:2. W tym spotkaniu Zagłębie straciło drugą bramkę w 87. minucie, ale zdołało jeszcze dzięki bramce Patryka Bryły w 89. minucie wywalczyć jeden punkt.

Aż pięć razy Zagłębie przegrało mecz, w których strzelało pierwszą bramkę. Widzew Łódź i GKS Tychy w obu meczach w tym sezonie traciły pierwszego gola w meczu z sosnowiczanami , a mimo tego wywalczyły komplet punktów. W sierpniowym meczu na Bukowej Zagłębie prowadziło nawet 2:0, a przegrało z GKS-em Katowice 2:3 (to był jedyny w tym sezonie mecz Zagłębia, który zakończył się porażką mimo dwubramkowego prowadzenia).

Niestety, Zagłębie nie potrafi odrabiać strat w meczach, w których traci gola jako pierwsze. Takich spotkań było w tym sezonie siedem i tylko na inaugurację sezonu, w wyjazdowym meczu z Arką Gdynia udało się wywalczyć jeden punkt. W czterech z pozostałych sześciu meczów Zagłębie nie strzeliło bramki, w jednym strzeliło kontaktową bramkę, a w jednym wyrównało, ale potem straciło kolejną bramkę.

Jakże inaczej by wyglądała sytuacja Zagłębia w tabeli, gdyby tylko zespół utrzymał prowadzenie  w dwóch meczach, które zremisował. Gdyby choćby w dwóch przegranych meczach Zagłębie zdołało zremisować. Gdyby chociaż dwa razy udało się nie przegrać meczu, w którym Zagłębie traciło bramkę jako pierwsze. Gdyby...

Mecze, w których Zagłębie strzeliło pierwszą bramkę (14):

ZWYCIĘSTWA (5):
- 4:2 z Górnikiem Polkowice (w)
- 1:0 z ŁKS-em Łódź (w)
- 1:0 z Arką Gdynia (d)
- 3:2 z Chrobrym Głogów (d)
- 5:0 z Górnikiem Polkowice (d)

REMISY (4):
- 1:1 z GKS-em Jastrzębie (w)
- 2:2 z Podbeskidziem Bielsko-Biała (d)
- 1:1 z Sandecją Nowy Sącz (w*)
- 1:1 z Odrą Opole (d)

PORAŻKI (5):
- 1:2 z Widzewem Łódź (d)
- 2:3 z GKS-em Katowice (w)
- 1:2 z GKS-em Tychy (d)
- 2:3 z Widzewem Łódź (w)
- 1:2 z GKS-em Tychy (w)

Mecze, w których Zagłębie traciło pierwszą bramkę (7):

REMISY (1):
- 1:1 z Arką Gdynia (w)

PORAŻKI (6):
- 0:1 z Odrą Opole (w)
- 1:2 z Puszczą Niepołomice (d)
- 0:1 z Resovią (d)
- 0:4 z Miedzią Legnica (w)
- 1:3 ze Stomilem Olsztyn (w)
- 0:1 z GKS-em Katowice (d)

Mecze bez bramek (2):

- 0:0 ze Skrą Częstochowa (d)
- 0:0 z Koroną Kielce (d)

* - mecz w Sosnowcu