Seria trzech kolejnych zwycięstw Zagłębia na Stadionie Ludowym została dziś przerwana. Sosnowiczanie prowadzili z Odrą Opole przez ponad 80 minut, ale ostatecznie goście wykorzystali liczebną przewagę nad Zagłębiem, strzelili wyrównującą bramkę i był to szósty kolejny mecz z Odrą, którego naszej drużynie nie udało się wygrać. Małym pocieszeniem jest to, że Zagłębie przerwało passę czterech kolejnych porażek z zespołem z Opola.

Wyjściowa jedenastka Zagłębia na pierwszy mecz w 2022 roku nie była zaskoczeniem. Takiego składu można się było spodziewać po ostatnim sparingu w Kielcach. Jedyną niewiadomą była obsada pozycji na środku ataku. Z Koroną, pod nieobecność Szymona Sobczaka, na tej pozycji zagrał Vamara Sanogo, ale dziś najlepszy strzelec Zagłębia był już gotowy do gry i rozpoczął mecz w pierwszym składzie.

W 8. minucie widzieliśmy na Ludowym pierwszy celny strzał w Fortuna I lidze w 2022. Z 20 metrów uderzał Konrad Nowak, a piłkę złapał Michał Gliwa. Na premierowe trafienie w rundzie wiosennej czekaliśmy cztery minuty dłużej. Zagapili się dwaj środkowi obrońcy Odry. Mateusz Kamiński zagrywał w stronę Piotra Żemły, ale piłkę przejął Maksymilian Banaszewski, wpadł w pole karne i został sfaulowany przez Żemłę. Sędzia Albert Różycki podyktował "jedenastkę", a Mateusza Kuchtę pokonał Szymon Sobczak, który zdobył swoją dwunastą bramkę w tym sezonie, choć trzeba przyznać, że nie było to najlepsze uderzenie "Sopla" z rzutu karnego i golkiper Odry był bliski obrony.

Goście byli bliscy zdobycia wyrównującej bramki już w 16. minucie, gdy z ponad 25 metrów przymierzył Konrad Nowak i piłka trafiła w poprzeczkę (Arkadiusz Piech przejął futbolówkę i dobił do siatki, ale znajdował się na spalonym i to trafienie słusznie zostało nieuznane).

Drugi celny strzał Zagłębia oglądaliśmy w 31. minucie. Po ziemi z pola karnego uderzał Filip Borowski i to uderzenie nie sprawiło problemów Mateuszowi Kuchcie. 4 minuty później Szymon Sobczak po długim podaniu od Vedrana Dalicia ograł Mateusza Kamińskiego, przymierzył w długi róg i minimalnie chybił.

W drugą połowę meczu lepiej weszła Odra. Niespełna dwie minuty po wznowieniu gry Arkadiusz Piech popisał się strzałem lewą nogą zza pola karnego i trafił w boczną siatkę. Dwa celne strzały na bramkę Odry oddał Szymon Pawłowski. W 57. minucie po podaniu Filipa Borowskiego dosyć zaskakująco uderzył z prawego skrzydła pod poprzeczkę i zmusił Mateusza Kuchtę do wybicia piłki na róg. 16 minut później Wojciech Szumilas uruchomił Pawłowskiego podaniem ze środka boiska i były kapitan sosnowiczan przymierzył z 18 metrów. Piłka nie bez problemów trafiła w ręce opolskiego golkipera.

Kluczowe dla losów końcowego wyniku wydarzenia miały miejsce w ostatnim kwadransie spotkania. W 77. minucie arbiter pokazał graczom Zagłębia dwie żółte kartki. Najpierw dla Vedrana Dalicia za pociągnięcie za koszulkę Mateusza Marca, a po chwili dla Dawida Gojnego za faul na Mateuszu Spychale, przy którym arbiter zastosował prawo korzyści. Gdy jednak przez dłuższą chwilę arbiter nie pozwalał na wznowienie gry, mieliśmy obawy, że sędziowie w pomieszczeniu VAR weryfikują, czy faul nowego kapitana Zagłębia nie kwalifikował się na czerwoną kartkę. Niestety, Albert Różycki podbiegł do monitora i po obejrzeniu powtórki zmienił kartkę żółtą na czerwoną i Zagłębie musiało grać w osłabieniu.

Trener Artur Skowronek szybko zareagował, zdjął z boiska Szymona Pawłowskiego i wprowadził Mateusza Bodziocha. Debiut nowego środkowego obrońcy nie wypadł najlepiej. W 84. minucie, zaraz po jego wejściu na boisko Zagłębie straciło bramkę. Po dośrodkowaniu Stanisława Hrebenia z lewego skrzydła Adam Żak uprzedził Bodziocha i zgrał piłkę głową do Mateusza Kamińskiego, który strzałem z bliska pokonał Michała Gliwę. Stoper Odry, który zawinił przy bramce dla Zagłębia naprawił swój błąd.

Odra zwietrzyła szansę na wywiezienie z Ludowego kompletu punktów i do końca przedłużonego aż o siedem minut spotkania dążyła do strzelenie zwycięskiej bramki. To się gościom nie udało i na inaugurację wiosny 2022 Zagłębie podzieliło się punktami z rywalem. W pierwszym ligowym meczu w ubiegłym roku sosnowiczanie zremisowali z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza 1:1, tracąc gola w doliczonym czasie gry. Dziś scenariusz był podobny.

Zagłębie Sosnowiec - Odra Opole 1:1 (1:0)
1:0 Szymon Sobczak 12' (k)
1:1 Mateusz Kamiński 84

Zagłębie: 1. Michał Gliwa -  77. Dominik Jończy, 13. Vedran Dalić, 11. Wojciech Kamiński (77, 18. Lukáš Ďuriška) - 28. Filip Borowski, 96. Wojciech Szumilas, 6. João Oliveira, 94. Dawid Gojny - 10. Maksymilian Banaszewski (72, 22. Quentin Seedorf), 9. Szymon Sobczak (76, 72. Vamara Sanogo), 8. Szymon Pawłowski (83, 44. Mateusz Bodzioch)

Odra: 96. Mateusz Kuchta - 24. Jakub Szrek (75, 22. Mateusz Spychała), 2. Piotr Żemło, 27. Mateusz Kamiński, 19. Maksymilian Tkocz, 71. Bernard Petrák - 9. Tomáš Mikinič (75, 7. Krzysztof Janus), 66. Miłosz Trojak, 5. Rafał Niziołek (67, 8. Stanisław Hrebeń), 94. Konrad Nowak (59, 17. Mateusz Marzec) - 28. Arkadiusz Piech (67, 20. Adam Żak).

żółte kartki: Dalić - Trojak.
czerwona kartka: Dawid Gojny (82. minuta, Zagłębie, za brutalny faul).

sędziował: Albert Różycki (Łódź).