Zagłębie wygrało z Górnikiem Polkowice 5:0 w ostatnim meczu w 2021 roku. Gole strzelili Szymon Sobczak (31'), Szymon Pawłowski (35' i 65') i Quentin Seedorf (71' i 73').
Zagłębie Sosnowiec w kapitalny sposób zakończyło zmagania w 2021 roku. Był to dla naszego zespołu dosyć słaby rok. Wiosną udało się utrzymać tylko dzięki powiększeniu Ekstraklasy i ograniczeniu liczby spadkowiczów do jednego, a jesienią sosnowiczanie znaleźli się w strefie spadkowej, z której wyszli dopiero w końcówce sezonu po serii trzech wygranych w czterech spotkaniach.
Podopieczni Artura Skowronka efektownie pożegnali się z własną publicznością, notując trzecie z rzędu zwycięstw u siebie. Do niedawna liczyliśmy serię spotkań bez wygranej u siebie (trwała ona od 22 maja do 20 listopada i objęła 10 spotkań ligowych i pucharowych), a teraz możemy poszczycić się serią trzech kolejnych triumfów na Ludowym. Ostatni raz tak dobrze było wiosną 2018, gdy zespół prowadzony przez Dariusza Dudka wygrał aż pięć razy z rzędu.
Dzisiejsza wygrana była o tyle cenna, że Zagłębie mierzyło się z jednym z rywali w walce o utrzymanie i dzięki wygranej nasz zespół ma już 8 punktów przewagi nad Górnikiem Polkowice, a do tego korzystny bilans bezpośrednich meczów. Sosnowiczanie okazali się dziś zespołem o co najmniej klasę lepszym i wynik odzwierciedla to, co działo się na boisku. Goście tylko w 6. minucie poważnie zagrozili sosnowieckiej bramce. Po dośrodkowaniu Adriana Purzyckiego z prawego skrzydła głową nad poprzeczką uderzał Jarosław Ratajczak.
Piłka po raz pierwszy do polkowickiej bramki powinna wpaść w 9. minucie, ale dwoma świetnymi interwencjami popisał się Marcin Biernat, który wyręczył swojego bramkarza, najpierw blokując strzał Maksymiliana Banaszewskiego, a po chwili wybijając sprzed linii bramkowej piłkę po strzale Szymona Pawłowskiego. Dwie minuty później polkowicki golkiper interweniował po raz pierwszy, gdy zatrzymał futbolówkę po uderzeniu Wojciecha Szumilasa z rzutu wolnego.
Szymon Pawłowski w 17. i 20. minucie ponownie zagroził bramce Górnika. Najpierw uderzył pod poprzeczkę, a w kolejnej akcji technicznym strzałem próbował posłać piłkę przy słupku. W obu tych sytuacjach bez zarzutu spisał się Jakub Szymański.
W 30. minucie przedzierającego się przez pole karne gości Szymona Pawłowskiego sfaulował Dominik Radziemski. Sędzia Marcin Kochanek podyktował rzut karny. Do ustawionej na "wapnie" piłki podszedł Szymon Sobczak. Jakub Szymański zdołał odbić futbolówkę po strzale "Sopla", ale zagrał prosto pod nogi niefortunnego strzelca, który nie zmarnował okazji na dobitkę i zdobył swoją jedenastą bramkę w tym sezonie. To był siódmy rzut karny dla Zagłębia w tym sezonie i dopiero pierwszy niewykorzystany.
Cztery minuty później Zagłębie podwyższyło prowadzenie. Podawał Dominik Jończy, a Szymon Pawłowski zwiódł Dominika Radziemskiego i uderzył lewą nogą. Piłka wpadła do bramki po błędzie polkowickiego golkipera, który do tej pory spisywał się bez zarzutu.
Po przerwie swojej bramki szukał João Oliveira. Portugalczyk był najskuteczniejszym piłkarzem Zagłębia w poprzednim sezonie, a w obecnych rozgrywkach tylko raz wpisał się na listę strzelców - w sierpniowym meczu w Polkowicach. Dziś także liczył na bramkę, ale albo strzelał niecelnie, jak w 51. minucie, albo bramkarz Górnika bronił jego strzały, zarówno głową (56. minuta po dośrodkowaniu Szymona Sobczaka), jak i nogą (63. minuta po podaniu Szymona Pawłowskiego).
Portugalczykowi nie udało się zdobyć gola, ale za to w 63. minucie popisał się kapitalną asystą. Podał ze środka boiska do wbiegającego w pole karne Szymona Pawłowskiego, a ten minął Jakuba Szymańskiego i strzelił trzecią bramkę dla Zagłębia. Dla Pawłowskiego był to piąty gol w tym sezonie i drugi kolejny dublet w meczu na własnym stadionie.
W 71. minucie na boisko weszli Patryk Bryła i Quentin Seedorf i zaraz po zmianie wzięli oni udział w akcji, która przyniosła Zagłębiu czwartego gola. Bryła podawał w pole karne, piłkę trącił Szymon Sobczak, a Holender w pierwszym kontakcie z piłką trafił do siatki. Półtorej minut później było już 5:0, a kolejną bramkę strzelił rezerwowy z Holandii. Szymon Sobczak z własnej połowy zagrał do biegnącego lewą stroną boiska Szymona Pawłowskiego, a ten na jeden kontakt odegrał do Quentina Seedorfa, który przyjął piłkę i strzelił prawą nogą obok bramkarza gości.
W ciągu 140 sekund od wejścia na boisko Quentin Seedorf trzy razy dotknął piłkę i strzelił dwa gole. Dla Holendra była to druga i trzecia bramka w tym sezonie. Pierwszą strzelił w Polkowicach i aż do dziś był to ostatni gol zdobyty dla Zagłębia przez obcokrajowca.
Górnik próbował jeszcze zdobyć honorową bramkę, ale Kamil Bielikow nie dał się zaskoczyć Jarosławowi Ratajczakowi w 88. minucie. Zagłębie po raz pierwszy od 22 października 2017 i wygranego 5:1 meczu ze Stomilem Olsztyn strzeliło pięć goli w ligowym meczu, a po raz pierwszy od 8 maja 2013 i meczu z Górnikiem Wałbrzych triumfowało 5:0. Co ciekawe, zarówno wtedy w Górniku z Wałbrzycha, jak i dziś w Górniku z Polkowic grał Dominik Radziemski.
Runda jesienna przedłużona o trzy mecze z rundy rewanżowej się dziś zakończyła dla Zagłębia. Można żałować, że przerwa w rozgrywkach następuje akurat teraz, gdy nasz zespół zaczął grać lepiej i wygrał trzy z ostatnich czterech meczów. Zimę spędzimy poza strefą spadkową, ale nie wolno nam zapominać, że do utrzymania w Fortuna I lidze droga jest jeszcze daleka.
Zagłębie Sosnowiec - Górnik Polkowice 5:0 (2:0)
1:0 Szymon Sobczak 31'
2:0 Szymon Pawłowski 35'
3:0 Szymon Pawłowski 65'
4:0 Quentin Seedorf 71'
5:0 Quentin Seedorf 73'
Zagłębie: 12. Kamil Bielikow - 77. Dominik Jończy, 13. Vedran Dalić, 28. Maciej Ambrosiewicz - 16. Dawid Ryndak (71, 7. Patryk Bryła), 96. Wojciech Szumilas, 6. João Oliveira (76, 11. Wojciech Kamiński), 94. Dawid Gojny - 10. Maksymilian Banaszewski (71, 22. Quentin Seedorf), 9. Szymon Sobczak (83, 67. Aléx Tanque), 8. Szymon Pawłowski (76, 88. Adrian Troć).
Górnik: 74. Jakub Szymański - 11. Dominik Radziemski, 27. Marcin Biernat (46, 3. Mateusz Magdziak), 5. Paweł Kucharczyk, 4. Jarosław Ratajczak - 23. Eryk Sobków (46, 25. Karol Fryzowicz; 51, 16. Maciej Bancewicz), 13. Adrian Purzycki, 8. Bruno Żołądź (70, 30. Kamil Wacławczyk), 22. Adam Mazurowski - 17. Mariusz Szuszkiewicz, 37. Mateusz Piątkowski (90, 15. Kacper Poczwardowski).
żółte kartki: Jończy, Kamiński - Biernat, Żołądź.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
5 - Jewgienij Szykawka
4 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Patryk Gogół, Bartosz Snopczyński
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
4 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
3 - Igor Dziedzic, Linus Rönnberg
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Patryk Mucha, Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
13 - Michał Barć
11 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski










































Zaloguj się aby dodać własny komentarz