(Na zdjęciu: Maksymilian Banaszewski w dwóch ostatnich meczach Zagłębia strzelił bramkę i zanotował asystę. Czy ta dobra seria zostanie podtrzymana w meczu z Widzewem?)

Choć Widzew jest wiceliderem Fortuna I ligi, a Zagłębie dopiero w środę wygrzebało się ze strefy spadkowej i awansowało na 14. miejsce w tabeli, to do niedzielnego spotkania w Łodzi w lepszych nastrojach przystępuje nasza drużyna. Widzew nie wygrał żadnego z pięciu poprzednich meczów i zdobył w nich zaledwie trzy punkty, a sosnowiczanie przerwali złą serię meczów na własnym stadionie i triumfowali w dwóch ostatnich spotkaniach na Stadionie Ludowym - 1:0 z Arką Gdynia i 3:2 z Chrobrym Głogów.

Teraz przed podopiecznymi Artura Skowronka dużo trudniejsze zadanie. Spośród wszystkich zespołów w lidze Widzew Łódź najlepiej punktuje na własnym stadionie. Pierwsze siedem meczów w tym sezonie na stadionie zwanym "Sercem Łodzi" zakończyło się wygranymi Widzewa. Za każdym razem łodzianie okazywali się lepsi od rywali o co najmniej dwie bramki. Dopiero dwóch kolejnych rywali wyjechało z obiektu przy Alei Piłsudskiego z jednym punktem. Najpierw w derbach Miasta Włókniarzy Widzew zremisował 2:2 z ŁKS-em, a potem wynikiem 1:1 zakończył się mecz na szczycie z Miedzią Legnica. W obu tych meczach gospodarze przegrywali i musieli gonić wynik.

Na ligową wygraną Widzew czeka od 15 października, kiedy to pokonał w Kielcach Koronę 1:0. W trzech kolejnych meczach wyjazdowych łodzianie wywalczyli zaledwie jeden punkt - przegrali 0:1 w Rzeszowie i 0:4 w Bielsku-Białej, a w miniony poniedziałek zremisowali 2:2 w Nowym Sączu.

Warto również zwrócić uwagę na to, że na własnym stadionie Widzew strzela średnio 2,67 bramki w meczu, a wspomniane spotkanie z Miedzią było jedynym w tym sezonie, w którym łodzianie u siebie zdobyli mniej niż dwa gole. Godne podkreślenia jest także to, że w 18 rozegranych meczach bramki zdobywało aż 18 piłkarzy Widzewa. Jesienią łódzki zespół korzystał z usług 25 zawodników, w tym dwóch bramkarzy. Spośród graczy z pola do siatki nie trafiło więc zaledwie pięciu graczy, z których tylko jeden rozegrał więcej niż 100 minut.

Zagłębie przystąpi do meczu w Łodzi osłabione brakiem dwóch obrońców pauzujących za cztery żółte kartki - Dominika Jończego i Vedrana Dalicia. Absencja tych zawodników oznacza, że najprawdopodobniej do tyłu zostanie przesunięty Maciej Ambrosiewicz, który już w meczu z Podbeskidziem grał na obronie, a w środku pola wystąpią Wojciech Szumilas i João Oliveira. Jeśli za to chodzi o ofensywę, to ostatnio dobrze spisuje się tercet Szymon Pawłowski, Szymon Sobczak i Maksymilian Banaszewski. W poprzednich dwóch meczach Pawłowski zdobył dwie bramki, a Sobczak i Banaszewski zanotowali po bramce i asyście.

Trener Zagłębia Artur Skowronek w swojej karierze miał okazję pracować w Widzewie. Gdy przejmował łódzką drużynę przed rundą wiosenną w 2014 roku zajmowała ona ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasie i nie udało się uniknąć degradacji. Po sezonie Skowronek zakończył pracę w Widzewie, a w niedzielę po raz pierwszy będzie miał okazję gościć na nowym stadionie Widzewa w roli trenera drużyny przyjezdnej.

W drugiej kolejce sezonu 2021/2022 Zagłębie, trenowane jeszcze przez Kazimierza Moskala, uległo Widzewowi na Stadionie Ludowym 1:2. Zaczęło się dobrze, bo nasz zespół objął prowadzenie po golu Szymona Sobczaka, ale goście odpowiedzieli trafieniami Pawła Tomczyka i Radosława Gołębiowskiego i przerwali serię czterech meczów bez zwycięstwa z Zagłębiem.

Sosnowiczanie mają za to serię dwóch wyjazdowych meczów bez porażki z Widzewem, a dodając do tego spotkania z Łódzkim Klubem Sportowym, Zagłębie nie przegrało żadnego z czterech ostatnich spotkań w Łodzi. Ostatniej wyjazdowej porażki z Widzewem nasz zespół doznał w drugiej kolejce sezonu 2005/2006. Zagłębie przegrało wówczas aż 2:5.

Wiosną 2021, w meczu rozgrywanym przy pustych trybunach Stadionu Ludowego Zagłębie pokonało Widzew 3:0, a wszystkie bramki zdobyli cudzoziemcy - dwukrotnie Jakuba Wrąbla pokonał Quentin Seedorf, a wynik spotkania ustalił João Oliveira. Portugalczyk był także autorem jedynego gola w ubiegłorocznym meczu Zagłębia na stadonie Widzewa. Ostatnio obcokrajowcy z Zagłębia nie błyszczą skutecznością. Od 15 meczów żadnemu z nich nie udało się zdobyć bramki. Może więc w niedzielę przyjdzie pora na przełamanie.

Niedzielny mecz będzie 38. ligowym spotkaniem Zagłębia i Widzewa. Bilans wszystkich dotychczasowych meczów jest korzystny dla Widzewa, który triumfował w 18 spotkaniach. 11 razy padł remis, a Zagłębietriumfowało w ośmiu starciach. Uwzględniając tylko mecze rozgrywane na drugim szczeblu rozgrywkowym, Widzew ma w dorobku 6 zwycięstw, Zagłębie odniosło dwie wygrane, a jedno spotkanie zakończyło się podziałem punktów.