W meczu 14. kolejki Fortuna I ligi Zagłębie Sosnowiec zremisowało 2:2 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. To ósmy kolejny mecz sosnowiczan bez zwycięstwa u siebie.
Seria meczów bez wygranej Zagłębia na Stadionie Ludowym nadal trwa. Dziś Zagłębie nie potrafiło pokonać Podbeskidzia Bielsko-Biała i był to ósmy kolejny mecz w Sosnowcu, w którym naszemu zespołowi nie udało się dopisać trzech punktów. Następny ligowy mecz na Ludowym nasz zespół rozegra jako goście i może za tydzień w "wyjazdowym" spotkaniu z Sandecją uda się przerwać tę niechlubną passę.
Po klęsce w Legnicy szkoleniowiec sosnowiczan dokonał aż czterech zmian w wyjściowej jedenastce. Na bramce zamiast Kamila Bielikowa, który nie popisał się w spotkaniu z Miedzią zagrał Matko Perdijić. Na ławce usiedli Lukáš Ďuriška, Patryk Bryła i Quentin Seedorf, a od pierwszej minuty zagrali nieobecni w Legnicy Dawid Gojny (lewe wahadło) i Maksymilian Banaszewski (prawa strona ofensywnego tercetu), a także João Oliveira, dla którego był to pierwszy występ w pierwszym składzie za kadencji obecnego trenera. Powrót Portugalczyka do składu oznaczał, że Maciej Ambrosiewicz został wycofany do gry na prawej obronie.
Mecz z Podbeskidziem rozpoczął się dosyć niemrawo. Na pierwszy strzał w meczu przyszło nam czekać aż 15 minut, gdy po rajdzie prawą stroną w krótki róg uderzył Titas Milašius. Matko Perdijić odbił piłkę na rzut rożny. Dla odmiany, pierwszy celny strzał sosnowiczan przyniósł bramkę. Maksymilian Banaszewski podał na prawe skrzydło do Szymona Pawłowskiego, a ten dośrodkował w pole karne do Szymona Sobczaka, który wbiegł między obrońców i strzałem głową pokonał bielskiego bramkarza.
Przez ponad dwie minuty nie mieliśmy pewności, czy bramka zostanie uznana, bo mogło się wydawać, że w momencie podania od Maksymiliana Banaszewskiego na spalonym był Szymon Pawłowski, ale ostatecznie pełniąca obowiązki sędziego AVAR Paulina Baranowska uznała, że nie ma podstaw do zakwestionowania decyzji asystenta sędziego Michała Pierścińskiego i gol został uznany.
Z prowadzenia Zagłębie cieszyło się przez niespełna 20 minut. Mathieu Scalet zagrał długie podanie ze środka boiska. Giorgi Merebaszwili wygrał walkę w powietrzu z Maciejem Ambrosiewiczem i podał do Kamila Bilińskiego, a najlepszy strzelec Fortuna I ligi strzałem prawą nogą z pola karnego pokonał Matko Perdijicia.
W ostatnich minutach pierwszej połowy najbardziej zapracowani byli sędziowie w pomieszczeniu VAR, którzy najpierw analizowali, czy Giorgi Merebaszwili nie został sfaulowany w polu karnym przez Dawida Ryndaka, a w ostatniej akcji sosnowiczan sprawdzali, czy Szymon Sobczak i Dominik Jończy, którzy leżeli w "szesnastce" gości nie upadli na skutek nieprzepisowego zagrania rywali.
Po przerwie niewiele wskazywało na to, że na Stadionie Ludowym obejrzymy jakąś bramkę. Strzał Titasa Milasiusa w 58. minucie nad bramką był jedynym groźnym strzałem w drugiej połowie aż do końcówki. Dziać się zaczęło dopiero w 87. minucie. Goście z Bielska-Białej objęli wtedy prowadzenie po akcji dwóch rezerwowych. Konrad Gutowski po rajdzie lewą stroną boiska podał w pole karne do Joana Romana, a Hiszpan miał wystarczająco dużo miejsca i czasu aby obrócić się z futbolówką i precyzyjnie posłać ją do siatki.
Wydawało się, że będzie to trzeci w tym sezonie mecz na Ludowym, w którym Zagłębie strzeliło pierwszą bramkę i przegrało, ale podopiecznym Artura Skowronka udało się doprowadzić do wyrównania. Vedran Dalić wrzucił piłkę z autu w pole karne. Tam powstało spore zamieszanie. Maciej Kowalski-Haberek wybił piłkę pod nogi Patryka Bryły, a ten bez zastanowienia strzelił na bramkę. Po drodze futbolówka mogła się jeszcze otrzeć o Szymona Sobczaka i zmylić bielskiego golkipera, ale wobec braku odpowiedniego ujęcia kamery bramkę należy zapisać Bryle. Jest to jego pierwsze trafienie w barwach Zagłębia. W pierwszej akcji po wznowieniu gry Kamil Biliński wpadł w pole karne sosnowiczan i gdyby nie ofiarna interwencja Wojciecha Kamińskiego, to goście mogli zadać Zagłebiu decydujący cios.
Jeden punkt nie bardzo poprawił sytuację Zagłębia w tabeli. Sosnowiczanie mają zaledwie 11 punktów w 14 spotkaniach. W najbliższym tygodniu Zagłębie dwa razy zaprezentuje się na Stadionie Ludowym. Oprócz wspomnianego już wcześniej niedzielnego "wyjazdu" z Sandecją, w środę naszą drużynę czeka mecz 1/16 finału Pucharu Polski z Piastem Gliwice..
Zagłębie Sosnowiec - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (1:1)
1:0 Szymon Sobczak 21'
1:1 Kamil Biliński 39'
1:2 Joan Román 87'
2:2 Patryk Bryła 89'
Zagłębie: 23. Matko Perdijić - 28. Maciej Ambrosiewicz, 77. Dominik Jończy, 11. Wojciech Kamiński - 16. Dawid Ryndak, 6. João Oliveira (86, 21. Nikolas Korzeniecki), 96. Wojciech Szumilas (73, 13. Vedran Dalić), 94. Dawid Gojny (65, 22. Quentin Seedorf) - 10. Maksymilian Banaszewski, 9. Szymon Sobczak, 8. Szymon Pawłowski (64, 7. Patryk Bryła).
Podbeskidzie: 1. Martin Polaček - 2. Ezequiel Bonifacio (85, 77. Konrad Gutowski), 3. Mateusz Wypych, 44. Julio Rodríguez, 6. Maciej Kowalski-Haberek, 22. Kacper Gach (73, 10. Dawid Polkowski) - 17. Titas Milašius (85, 95. Marko Roginić), 37. Mathieu Scalet, 7. Dominik Frelek, 20. Giorgi Merebaszwili (74, 33. Joan Román) - 9. Kamil Biliński.
żółte kartki: Ambrosiewicz, Szumilas, Bryła - Bonifacio, Milašius, Román.
sędziował: Wojciech Myć (Lublin).
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
4 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Michał Janota, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
7 - Sebastian Bonecki,
6 - Ołeksij Bykow, Dominik Jończy
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Michał Janota, Mateusz Kos, William Remy, Konrad Wrzesiński, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Już wychodziłem z nerwów ze stadionu ale wyciągnęli na remis i za to chwała i tyle z pozytywów. Co do ataku to jeszcze czasem ma kto strzelić jeśli chodzi o obronę to tyle już było konfiguracji i nadal bardzo słabo to wygląda. A niestety , szkoda chłopaka, Jończy jest zamieszany ostatnio w prawie każdą straconą bramkę.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz