Czy po siedmiu meczach u siebie bez zwycięstwa i dwóch kolejnych porażkach w lidze, Zagłębie zdoła przełamać się w niedzielę podczas spotkania z Podbeskidziem Bielsko-Biała?
(Na zdjęciu: Quentin Seedorf jest jednym z dwóch piłkarzy Zagłębia, którzy wystąpili w poprzednim meczu sosnowiczan z Podbeskidziem)
Za kadencji trenera Artura Skowronka Zagłębie w czterech meczach zdobyło cztery punkty i strzeliło zaledwie jedną bramkę. O ile początek pracy nowego szkoleniowca był w miarę obiecujący (remis z prowadzącą wtedy w tabeli Koroną Kielce i zwycięstwo w Łodzi z ŁKS-em), o tyle dwa kolejne spotkania pokazały, że pożar w Sosnowcu wcale nie został ugaszony, a wręcz przeciwnie - ogień dalej szaleje. Zwłaszcza mecz w Legnicy powinien dać sporo do myślenia, bo sosnowiczanie byli w tym spotkaniu bezradni i zostali srogo skarceni przez Miedź.
Do serii siedmiu meczów bez zwycięstwa u siebie oraz dwóch kolejnych porażek Zagłębie może dodać kolejną niechlubną passę - dwa mecze bez strzelonej bramki. Taka seria przytrafiła się sosnowiczanom po raz pierwszy w tym sezonie i to powinno wzbudzić spory niepokój, bo wśród pierwszoligowców tylko jeden zespół, Skra Częstochowa, ma mniej strzelonych bramek niż Zagłębie. Tyle samo trafień ile sosnowiczanie, mają w dorobku także kluby z Jastrzębia i Polkowic.
Zagłębie przystąpi do 14. kolejki Fortuna I ligi jako zespół znad stefy spadkowej, choć w bieżącym tygodniu sosnowiczanie na trzy dni spadli "pod kreskę". Poniedziałkowe zwycięstwo Stomilu Olsztyn w Tychach sprawiło, że nasz zespół znalazł się na 16. pozycji, ale już w czwartek olsztynianie ulegli naszemu niedzielnemu rywalowi i znowu znaleźli się w tabeli za Zagłębiem.
Teraz przed drużyną Zagłębia spotkanie ze spadkowiczem z Ekstraklasy. Podbeskidzie Bielsko-Biała dwa sezony temu awansowało do elity, ale pobyt bielszczan w najwyższej klasie rozgrywkowej trwał zaledwie rok i to oni okazali się najgorszą drużyną poprzednich rozgrywek Ekstraklasy. Po degradacji doszło w Bielsku-Białej do zmiany na stanowisku trenera. Roberta Kasperczyka, który nie podołał misji utrzymania w Ekstraklasie, zastąpił duet Piotr Jawny i Marcin Dymkowski. Formalnie jako pierwszy trener do protokołu wpisywany jest Jawny, ale podobno obaj mają taki sam poziom decyzyjności.
O tym, że pierwszy rok po spadku nie jest łatwy przekonaliśmy się choćby na przykładzie Zagłębia z sezonu 2019/2020. Teraz z tym samym problemem borykają się w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Bielski klub nie najlepiej rozpoczął zmagania w rozgrywkach 2021/2022. Dopiero w piątej kolejce udało się bielszczanom odnieść pierwsze zwycięstwo (1:0 ze Skrą Częstochowa), a wcześniej m.in. przegrali aż 0:3 z Odrą Opole.
W pierwszych czterech kolejkach Podbeskidzie aż trzy razy dzieliło się punktami z rywalami, a potem jest już bezkompromisowe - dziewięć kolejnych spotkań z udziałem bielszczan zakończyło się wyłonieniem zwycięzcy. Podbeskidzie wygrało sześć meczów, a w trzech doznało porażek. Aktualnie, po odrobieniu ligowych zaległości i pokonaniu Stomilu Olsztyn 4:2, bielski zespół awansował w tabeli na szóstą pozycję, a więc na miejsce, które jest celem Zagłębia na ten sezon.
Niedzielne spotkanie będzie trzynastym w historii meczem Zagłębia z Podbeskidziem. Oba zespoły rywalizowały tylko i wyłącznie na drugim szczeblu rozgrywkowym. W sezonach 2004/2005 - 2006/2007 była to dawna II liga. Wtedy po trzech latach wspólnej rywalizacji Zagłębie uciekło Podbeskidziu do Ekstraklasy. Podobnie było w sezonach 2016/2017 i 2017/2018. Wtedy także Zagłębie wywalczyło awans do elity. Z kolei po spadku sosnowiczan oba zespoły mierzyły się ze sobą w sezonie 2019/2020 i wówczas to bielszczanie cieszyli się z awansu. Po sezonie przerwy we wzajemnych kontaktach, Zagłębie i Podbeskidzie znów są w tej samej lidze.
Bilans dotychczasowych dwunastu spotkań nie mógłby być bardziej wyrównany. Oba zespoły wygrały po cztery mecze, a cztery pozostałe spotkania zakończyły się podziałem punktów. Oba zespoły strzeliły tyle samo bramek - po 19. Zagłębie najwyższe zwycięstwo odniosło jesienią 2006, gdy wygrało 5:2. Z kolei bielszczanie najwyżej triumfowali jesienią 2019. W ostatniej jak dotąd konfrontacji z Zagłębiem zwyciężyli 4:1.
Z żadnym innym rywalem w lidze Artur Skowronek jako trener nie mierzył się częściej niż z Podbeskidziem. Niedzielny mecz na Ludowym będzie już jedenastym spotkaniem zespołu prowadzonego przez Skowronka z klubem z Bielska-Białej. W żadnym z dziesięciu dotychczasowych meczów nie padł remis. Drużyny Artura Skowronka pięciokrotnie pokonały bielszczan i tyle samo razy przegrywały. Do ostatniego meczu doszło dokładnie rok przed niedzielnym meczem - 24 października 2020 Wisła Kraków pod wodzą Artura Skowronka wygrała z Podbeskidziem 3:0.
Optymistycznie nie nastraja natomiast statystyka pojedynków Zagłębia ze spadkowiczami z Ekstraklasy. W zeszłym sezonie sosnowiczanie w sześciu meczach z drużynami, które rok wcześniej grały na najwyższym szczeblu rozgrywkowym zdobyły zaledwie jeden punkt (0:0 z ŁKS-em Łódź). Pozostałe pięć meczów zakończyło się porażkami. Wszyscy spadkowicze wyjechali z Sosnowca z kompletem punktów (Korona Kielce wygrała 3:1, ŁKS Łódź wygrał 2:1, a Arka Gdynia 3:2).
W letnim okresie przygotowawczym Zagłębie rozegrało z Podbeskidziem grę kontrolną w Wodzisławiu Śląskim. Bielszczanie wygrali 2:1 po dwóch trafieniach Kamila Bilińskiego. Napastnik ten aktualnie przewodzi w klasyfikacji strzelców Fortuna I ligi z siedmioma bramkami w dorobku.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
8 - Sebastian Bonecki
7 - Dominik Jończy
6 - Ołeksij Bykow
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Mateusz Kos, William Remy, Dominik Sokół, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Zaloguj się aby dodać własny komentarz