Artur Skowronek:

- Miedź to bardzo dobra jakość piłkarska, świetnie poukładana ofensywnie drużyna, która szybko układa sobie te mecze. Wkurza mnie, że daliśmy się im nakręcić w taki sposób. Bo to wcale nie przez atuty piłkarskie, a nasze dziwne zachowanie przy stałych fragmentach. To mnie najbardziej boli, musimy to teraz skorygować. Tuż po wyjściu z szatni zaczęliśmy łapać rytm, gdzieś był ten powiew świeżości, ale dostajemy dzwona rónież po takim a nie innym zachowaniu, którego mogliśmy się wystrzec i to boli. Ta drużyna była monolitem, a tu było 4:0, które idzie po prostu w świat. Nie mogę powiedzieć, że widzę jakieś pozytywy po takim wyniku, ale na pewno ta drużyna ma trenera, który nigdy się nie poddawał i taki wynik go tylko zmotywuje, żeby to szybko odwrócić.

- Nie mieliśmy dzisiaj ani jednego celnego strzału, było kilka zablokowanych, niecelnych. W tych sytuacjach mogliśmy mieć więcej jakości i to jest coś, co musimy naprawić. Nie dochodzimy do 100% sytuacji i nad tym musimy pracować. Mieliśmy dzisiaj deficyty, zabrakło rotacji. Mam nadzieję, że wszyscy szybko wrócą do rywalizacji.

- Dawid Gojny nabawił się urazu w ostatnim meczu, był problem mięśniowy. Mam nadzieję, że będzie do dyspozycji w następnym meczu. Maksymilian Banaszewski się rozchorował i musiał zostać w domu.

Wojciech Łobodziński:

- Ten wynik jest konsekwencją pracy z ostatnich tygodni po meczu w Olsztynie. Ta reakcja na tamte wydarzenia to jest to, czego życzyłby sobie każdy trener. Mimo wyniku ten mecz był ciężki, Zagłębie przy stanie 1:0 dla nas stwarzało sobie sytuacje. To jest zasłużone zwycięstwo.