Jakub Dziółka:

- Przyjechaliśmy dzisiaj, nie grając w zeszłym tygodniu z Sandecją. Chcieliśmy tu zdobyć punkty i nie ukrywam, że w ocenie całego spotkania, że ten punkt zdobyliśmy dzięki intwerwencji Adama Mesjasza. Moi piłkarze włożyli bardzo dużo wysiłku w to, aby dzisiaj nie przegrać. Cieszy czyste konto, mieliśmy swoje szanse, nie były może 100%, ale zagrażały Zagłębiu. Wykonaliśmy plan minimum, ale chcąc utrzymać się w tej lidze musimy punktować w miarę regularnie. Gratuluję moim piłkarzom zaagnażowania.

Kazimierz Moskal:

- Nie dziwię się, że kibice sa wkurzeni. Nie wygrywamy kolejnego meczu u siebie. Brakuje nam pewności, jest coraz większa presja. Mieliśmy sytuacje na początku meczu, ale ta najlepsza była w ostatniej akcji. Brak pewności siebie spowodował, że Patryk uderzył za słabo. W nasze poczynania wkradł się chaos. 

- Matko Perdijić dał nam to co chcieliśmy - pewność z tyłu, doświadczenie i podpowiedzi. Dzisiaj było z tym dużo lepiej. Jego dyspozycja nie budzi zastrzeżeń, nie obawiałem się, że to, że długo nie grał wpłynie na niego negatywnie.

- Seedorf zszedł, bo szukaliśmy innych rozwiązań. Potrzebowaliśmy świeżej krwi.