W ostatniej kolejce sosnowieckiej A Klasy rezerwy Zagłębia uległy na Piaskach tamtejszemu Górnikowi 0:2. W zespole z Sosnowca wystąpiło kilku zawodników z podstawowego składu.
Od pewnego czasu wśród kibiców oglądających zmagania drużyny rezerwowej chodziła opinia iż "rezerwiści" grają lepiej od pierwszego składu. Dzisiaj ta opinia niestety się potwierdziła, a na dodatek głośno zaczęto mówić, że im więcej zawodników z pierwszego składu tym rezerwy gorzej grają.
Przez pierwsze dziesięć minut meczu obydwie drużyny badały swoje możliwości, a gra toczyła się w środkowej strefie boiska. Dopiero w 10 minucie Musiał zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Piłka odbiła się niestety od jednego z obrońców i Leciak nie miał najmniejszego kłopotu z jej złapaniem. Był to pierwszy celny strzał w meczu. W 12 minucie gorąco zrobiło się pod polem karnym sosnowiczan. Fatalny błąd popełniła nasza obrona i Robert Kitowicz musiał interweniować poza polem karnym. Kolejne prawie dwadzieścia minut to nudnawa gra w środku pola z mnożącymi się niecelnymi podaniami zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Kolejna godna odnotowania akcja przeprowadzona została przez Zagłębie dopiero w 30 minucie spotkania. Szybką akcję prawą stroną przeprowadził Bała, aż w końcu zdecydował się podać piłkę w pole karne, na 15 metr gdzie czekał Dyląg. Jego strzał jednak był tak samo słaby co niecelny i obrońcy nie mieli kłopotu z przejęciem futbolówki. Minutę pó¼niej po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Drzymont jednak piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy. W 32 minucie na zaskakujący strzał z ostrego kąta zdecydował się Pikuta, ale bramkarzowi udało się wypiąstkować piłkę na rzut rożny. W 35 minucie w okolicach lini środkowej boiska fatalnie zachował się Stemplewski, który podał wprost pod nogi przeciwnika. Miejscowi przeprowadzili szybki kontratak, nastąpiło dośrodkowanie w pole karne gdzie Waldemarowi Włosowiczowi uciekł Paul i w sytuacji sam na sam z Kitowiczem zdobył prowadzenie dla Górnika. Jeszcze przed przerwą mogło paść wyrównanie. Przed polem karnym piłkę między sobą szybko wymienili Drzymont z Bałą. Ten ostatni zagrał w "szesnastkę" do Bugaja, którego jednak uprzedził obrońca i... piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką bramki bronionej przez Leciaka.
Drugą połowę dobrze rozpoczęli sosnowiczanie. W 48 minucie po dośrodkowaniu Chwalibogowskiego, Pikuta głową strzelił minimalnie nad poprzeczką. Niestety już dwie minuty pó¼niej Zagłębie przegrywało 0:2. Kolejny błąd w obronie Włosowicza i £ukasz Sękowski z 11 metrów posyła piłkę do siatki. Od tego momentu miejscowi ograniczyli się do obrony korzystnego rezultatu, sosnowiczanie natomiast bardzo ułatwili im to zadanie grając, słabo, niecelnie i bez pomysłu. Przykładem tego może być zbyt lekkie uderzenie Musiała zza pola karnego w 54 minucie, czy główka Pikuty po dośrodkowaniu Chwalibogowskiego z 5 metrów obok bramki. w 65 minucie. Górnik atakował sporadycznie ale każda jego akcja niosła ze sobą zagrożenie dla baramki Roberta Kitowicza. Tak było w 62 minucie gdy Kitowicz wybronił strzał w krótki róg w sytuacji sam na sam z rywalem. W 66 minucie Drzymont strzelił zza pola karnego, ale piłka minęła o kilka centymetrów spojenie słupka z poprzeczką. W 79 minucie ostatnią wartą odnotowania akcję przeprowadzili sosnowiczanie. Bała podał do Kłody, ten dośrodkował w pole karne na 4 metr do Bugaja, a ten ostatni z takiej odległości strzelił tak słabo, że bramkarz nie miał problemu z obronieniem tego uderzenia. Do końca meczu Zagłębie nieporadnie atakowało, ale brakowało naszym zawodnikom pomysłu na rozegranie choćby jednej dobrej akcji.
Ostatnio chwaliłem kilku zawodników. Tym razem na słowa pochwały nie zasłużył nikt oprócz Kitowicza, który w kilku sytuacjach pokazał się z dobrej strony, a przy straconych bramkach nie miał za bardzo nic do powiedzenia. Sprawdziła się teoria, że im więcej zawodników z pierwszego składu tym rezerwy gorzej grają, a dziś w meczu wystąpiło tylko dwóch juniorów, grających regularnie w rezerwach. Zabrakło rewelacyjnego, młodego Tomka Szatana co było bardzo widoczne na boisku. Słabo zaprezentowali się też starsi zawodnicy: Kowalski, Pikuta, a w szczególności Włosowicz nie zachwycili swoją grą i do nich też można mieć pretensje o ostateczny wynik. Miejmy nadzieję, że na wiosnę zarówno rezerwy jak i pierwszy zespół grać będą już o wiele lepiej i kibice nie będą musieli oglądać takich kompromitacji. Tak więc byle do wiosny, na pewno będzie lepiej.
Górnik Piaski - Zagłębie II Sosnowiec 2:0 (1:0)
1:0 Paul 35''
2:0 £ukasz Sękowski 50'
Żółte kartki: Broczkowski (faul), Kowalski (dyskusja z arbitrem)
Widzów: około 120
Górnik: Leciak - Kuszak, Mstowski, Wesołowski, Gibowicz (75' Pytel) - Serwiński, Andrzej Sękowski, Paul, £ukasz Sękowski (86' Szlęk) - Kubasiak (67' Mazur), Gulińśki (90' Kozioł).
Zagłębie II: Kitowicz - Stemplewski (46' Kłoda), Z.Kowalski, Włosowicz - Dyląg (46' Chwalibogowski), Drzymont, Broczkowski, Musiał, Pikuta - Bugaj, Bała.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
5 - Jewgienij Szykawka
4 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Patryk Gogół, Bartosz Snopczyński
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
4 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
3 - Igor Dziedzic, Linus Rönnberg
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Patryk Mucha, Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
14 - Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

































Zaloguj się aby dodać własny komentarz