25 października Zagłębie rozegrało 3 mecze ligowe oraz 1 w ramach Pucharu Polski.
Pierwsze z nich odbyło się w 2003 roku, kiedy to sosnowiczanie będący liderami podejmowali w Kietrzu tamtejszego Włókniarza. - Przed meczem zastanawialiśmy się, czy lepiej liderować, czy może gonić. Gdy jest się pierwszym, presja jest na pewno większa. Z drugiej strony lepiej mieć przewagę dwóch punktów, niż nie mieć jej wcale - mówił Krzysztof Tochel.
O wyniku tego meczu zadecydowała głównie gra w obronie. Pierwsza bramka dla gospodarzy padła po błędzie Patryka Stemplewskiego (chociaż przyznał się też do niej Marcin Drzymont), który wykorzystał Sosna. Dwie kolejne to zasługa Bartłomieja Bogacza, który najpierw nie opanował piłki w polu karnym, a zaraz po wznowieniu gry podał piłkę wprost pod nogi Romana Kowalczyka, a ten wyprowadził skuteczną kontrę. Obie akcje na bramki zamienił Rozmus. Czwarta i zarazem ostatnia bramka dla Włókniarza to znowu prezent Drzymonta, który nie opanował prostej piłki w polu karnym. - Zagraliśmy bardzo słabo w obronie i sam nie wiem, dlaczego... Taki dzień. Szkoda, że przegrywamy ważny mecz. Włókniarz też będzie się teraz liczył w walce o awans. Po stracie pierwszej bramki za bardzo się odsłoniliśmy, ale chcieliśmy tu wygrać - mówił ze spuszczoną głową Drzymont.
Zagłębie często przeprowadzało groźne ataki pod bramką gospodarzy, ale za każdym razem brakowało szczęścia w ich wykończeniu. Sosnowiczanie grali techniczną, opartą na dużej liczbie podań piłkę. Z dystansu groźnie strzelali Marcin Lachowski oraz Tomasz Łuczywek. Dwa razy także Dawidowi Skrzypkowi zabrakło centymetrów, żeby skutecznie wykończyć dośrodkowania Lachowskiego. Jedyną bramkę dla Zagłębia zdobył Tomasz Stolpa. Napastnik wykazał się sprytem oraz precyzją i mimo gąszczu nóg trafił do siatki z 15 metrów. - Przez 90 min powinniśmy grać tak jak w 2 połowie, czyli atakować, stwarzać okazje do zdobycia bramek. Słaba gra do przerwy spowodowała, że musieliśmy ryzykować w obronie - podsumował Tochel. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4:1 dla Włókniarza. Strata punktów spowodowała, że Zagłębie straciło także pozycję lidera.
Zagłębie: Kurdziel - Stemplewski (46’ Bogacz), Drzymont, Treściński, Antczak (46’ J. Rak) - Skrzypek (80’ Wurzel), Łuczywek, Chwalibogowski, Lachowski, Stolpa (71’ Koźmiński) – Ujek
2 lata później Zagłębie zmierzyło się na własnym stadionie z Odrą Wodzisław w ramach rewanżowego meczu Pucharu Polski z Odrą Wodzisław Śląski. W pierwszym spotkaniu Odra wygrała 4:1, więc trudno się było spodziewać, że sosnowiczanie zdołają awansować do kolejnej rundy. Od początku spotkania bramkarzowi gospodarzy, Robertowi Piętce, szczególnie naprzykrzał się Mariusz Muszalik, który trzy razy groźnie uderzał z rzutów wolnych. To, co się nie udało pomocnikowi Odry, bez większego trudu przyszło Wojciechowi Grzybowi, który po dobrym podaniu Muszalika znalazł się sam przed Piętką i pewnie przymierzył pod poprzeczkę.
Zagłębie zagrażało bramce Odry głównie po strzałach z dystansu. Mariusz Pawełek z wielkim trudem odbił piłkę po mocnymym uderzeniu Jacka Paczkowskiego, nie dał się też zaskoczyć Tomaszowi Malinowskiemu i Danielowi Chylaszkowi. Kolejna bramka dla Odry padła w 38. minucie meczu, gdy po dośrodkowaniu Piotra Szymiczka głową skierował piłkę do siatki Mariusz Nosal. Wynik spotkania w 82. minucie ustalił Korzym, który strzałem z 10 metrów skarcił Zagłębie po raz trzeci.
- Wyraźnie było widać różnicę w umiejętnościach obu zespołów. Cieszę się, że mój zespół grał z zaangażowaniem do ostatniej minuty - pochwalił trener Fornalik. - Byliśmy dziś zbyt słabi, by grać z Odrą jak równy z równym. Ten mecz dał mi dużo do myślenia o zawodnikach, których mam w składzie - komentował Tochel.
Zagłębie: Piętka - Warakomski (46’ Morawski), Butryn, Malinowski, Mazur - Wolański (64’ Szatan), Stemplewski, Chylaszek, Paczkowski (46’ Smarzyński) - Chwalibogowski, Małocha

W 2008 roku na Stadionie Ludowym pojawiła się ekipa GKS-u Tychy. Sosnowiczanie nie pozwolili gościom na strzelenie bramki, zespół z Tychów nie potrafił przez 90 minut oddać choćby jednego celnego uderzenia na bramkę Macieja Gostomskiego. Zagłębie było lepsze od gości praktycznie w każdym aspekcie gry, ale udało się to udokumentować dopiero 9 minut po zmianie stron, gdy Rafał Pietrzak podał do Adriana Pajączkowskiego, który popisał się kapitalnym dośrodkowaniem do Arkadiusza Kłody, a ten zdobył bramkę głową. W 75. minucie losy tego spotkania zostały rozstrzygnięte, a kropkę nad "i" postawił rezerwowy Piotr Smolec. Po fatalnie rozegranym kornerze przez gości Zagłębie przeprowadziło wzorową kontrę. Rafał Pietrzak zagrał do Piotra Smolca, a ten pobiegł w stronę bramki gości i strzelił nie do obrony.
Zagłębie: Gostomski - Bartos, W. Białek, A. Marek, Pajączkowski, Kłoda, Skórski (84' T. Szatan), Berliński, Pietrzak, Myśliwy (72' Smółka), Bałecki (53' Smolec)

W 2014 roku Zagłębie zmierzyło się w wyjazdowym meczu z MKS-em Kluczbork. W tym spotkanie nasz zespół oddał zaledwie jeden celny strzał, kiedy to dopiero w doliczonym czasie drugiej połowy Marcin Sierczyński z łatwością odjechał kryjącemu go rywalowi, a następnie strzelił w słupek. Przez cały mecz sosnowiczanie stworzyli sobie kilka dobrych akcji, ale nie były one na tyle groźne, aby mogły w jakikolwiek sposób stworzyć niebezpieczeństwo pod bramką gospodarzy. W 14. minucie gola mógł strzelić Jakub Arak, ale po dośrodkowaniu Sebastiana Dudka z rzutu rożnego posłał piłkę nad bramką. Jednym z niekwestionowanych bohaterów był Wojciech Fabisiak, który sprawował się świetnie między słupkami sosnowieckiej bramki. W 24. minucie wyszedł obronną ręką w sytuacji sam na sam z Piotrem Burskim i odbił piłkę na poprzeczkę.
Drugą wyborną sytuację do strzelenia gola gospodarze wypracowali sobie w 69. minucie, gdy po rajdzie Łukasza Reinharda lewą stroną boiska piłka trafiła przed bramkę do Wojciecha Hobera, ale ten strzelił nad bramką. 13 minut wcześniej Sławomir Jarczyk mógł zaskoczyć swojego bramkarza, gdy niefortunnie interweniował po wstrzeleniu piłki przez Tomasza Swędrowskiego.
Ostatecznie Zagłębie wróciło do Sosnowca z jednym punktem i bezbramkowym remisem. Drużyna Zagłębia przerwała w Kluczborku serię meczów ze zdobytą bramką. Od porażki z Okocimskim Brzesko w trzeciej kolejce sosnowiczanie w każdym meczu trafiali do bramki przeciwników przynajmniej raz. Po raz pierwszy od osiemnastu kolejek mecz z udziałem Zagłębia zakończył się bezbramkowym remisem. Ostatnie 0:0 zanotowaliśmy 18 meczów temu w spotkaniu przeciwko Polonii Bytom.
Zagłębie: Fabisiak - Farkas, Jarczyk, Markowski, Kursa (46' Sierczyński), Ryndak, Matusiak, Dudek, Mizgałał (71' T. Szatan), Wrzesień (74' Tumicz), Arak (74' Tylec)
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
5 - Jewgienij Szykawka
4 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Patryk Gogół, Bartosz Snopczyński
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
4 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
3 - Igor Dziedzic, Linus Rönnberg
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Patryk Mucha, Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
13 - Michał Barć
11 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

































Zaloguj się aby dodać własny komentarz