Zagłębie Sosnowiec wygrało w Jastrzębiu w meczu 27. kolejki Fortuna I ligi. Gole dla sosnowiczan strzelili Filip Karbowy (3'), Szymon Pawłowski (44') i Fabian Piasecki (49')

Zagłębie Sosnowiec wygrało pierwsze wyjazdowe spotkanie pod kierownictwem Krzysztofa Dębka. W Tychach do wygranej zabrakło sekund, w Bełchatowie o porażce przesądziła fatalna druga połowa, a dziś w Jastrzębiu-Zdroju już nie było żadnych wątpliwości, kto zasłużył na zwycięstwo. Nie ma jednak co ukrywać, że nie był to dzień bramkarzy i trzy z czterech goli padły po mniejszych lub większych pomyłkach golkiperów.
Szkoleniowiec sosnowiczan dokonał trzech zmian w wyjściowym składzie. Od pierwszej minuty zagrali ci, którzy weszli w środę w drugiej połowie starcia z Radomiakiem Radom i odmienili losy meczu - Szymon Pawłowski, Fabian Piasecki i Mateusz Szwed. Dziś pierwszy z nich strzelił gola i zaliczył asystę, a drugi ustalił wynik meczu.
W środowym meczu z Radomiakiem Zagłębie straciło gola po niespełna dwóch minutach gry. Dziś sytuacja się odwróciła i to sosnowiczanie objęli prowadzenie już w 3. minucie spotkania. Filip Karbowy został sfaulowany przez Bartosza Jaroszka około 35 metrów przed bramką. Do rzutu wolnego podszedł sam poszkodowany. Uderzył prawą nogą w środek bramki, a futbolówka przeszła przez ręce Mariusza Pawełka i wpadła do bramki. Zagłębie w trzynastym kolejnym meczu zdobyło co najmniej jedną bramkę i w 24. na 27 rozegranych w tym sezonie meczów strzeliło gola.
Po bramce na boisku najwięcej było nie składnych akcji i strzałów na bramki, ale żółtych kartek. W pierwszej połowie sędzia Daniel Kruczyński aż ośmiokrotnie sięgał do swojej kieszeni, aby wyciągnąć z niej kartonik w żółtym kolorze. Na dwa upomnienia załapał się Damian Tront, który w 26. minucie sfaulował Mateusza Szweda, a kwadrans później Fabiana Piaseckiego i od 41. minuty gospodarze grali w osłabieniu.
Zagłębie szybko wykorzystało grę w liczebnej przewadze. W 44. minucie Tomasz Nawotka zagrał na lewą stronę pola karnego do Szymona Pawłowskiego, który uderzył prawą nogą w długi róg jastrzębskiej bramki. Znowu nie popisał się Mariusz Pawełek, który przepuścił piłkę pod ręką. Sosnowiczanie prowadzili 2:0 po raz szósty w tym sezonie i, jak się później okazało, po raz szósty wygrali takie spotkanie. W naszym przypadku nie potwierdza się więc teza, że "2:0 to bardzo niebezpieczny wynik".
Niebezpiecznie zrobiło się tylko przez chwilę po wznowieniu gry. Grający w osłabieniu jastrzębianie zdołali strzelić kontaktową bramkę w 47. minucie. Po strzale Petra Galuški piłkę przed siebie "wypluł" Kacper Chorążka, a z prezentu skorzystał Kamil Adamek, który pokonał naszego bramkarza.
Sosnowiczanie nie pozostawili jednak złudzeń miejscowym. W 49. minucie po podaniu Szymona Pawłowskiego w pole karne, strzałem prawą nogą przy słupku trzecią bramkę dla Zagłębia w dzisiejszym meczu, a zarazem swoją piętnastą w tym sezonie zdobył Fabian Piasecki. Nasz zespół odpowiedział niemal tak szybko na trafienie rywali, jak w meczu ze Stomile Olsztyn. Między bramkami Adamka i Piaseckiego minęło zaledwie 130 sekund. Dla "Piaska" był to ósmy gol w rundzie rewanżowej i piąty strzelony w czerwcowych spotkaniach.
Zespół Zagłębia kontrolował przebieg meczu do końcowego gwizdka i możemy tylko żałować, że nie udało się strzelić jeszcze jednej bramki, dzięki której sosnowiczanie mieliby lepszy bilans bezpośrednich spotkań z jastrzębianami. w doliczonym czasie gry najlepszą okazję do zdobycia czwartej bramki miał Rubio, który po podaniu Szymona Pawłowskiego znalazł się w sytuacji sam na sam z Mariuszem Pawełkiem, ale tym razem najstarszy piłkarz w Fortuna I lidze zdołał zapobiec utracie gola.
Po zwycięstwie nad GKS-em Zagłębie ma w dorobku 37 punktów i znowu traci tylko dwa "oczka" do miejsca premiowanego grą w barażach o awans do Ekstraklasy. Kolejny mecz przed sosnowiczanami już w najbliższy piątek, gdy na Stadionie Ludowym zagości Odra Opole. Za trenera Krzysztofa Dębka Zagłębie gra systemem remis-zwycięstwo-porażka. Teraz liczymy na przerwanie tej serii.
GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 1:3 (0:2)
0:1 Filip Karbowy 3'
0:2 Szymon Pawłowski 44'
1:2 Kamil Adamek 47'
1:3 Fabian Piasecki 49'
GKS 1962: 81. Mariusz Pawełek - 16. Dominik Kulawiak, 5. Michał Bojdys, 17. Kamil Szymura, 94. Dawid Gojny - 9. Petr Galuška, 32. Bartosz Jaroszek (70, 8. Kamil Jadach), 21. Marek Mróz, 20. Damian Tront, 10. Farid Ali (46, 3. Mateusz Słodowy) - 28. Kamil Adamek (62, 15. Daniel Szczepan).
Zagłębie: 12. Kacper Chorążka - 16. Dawid Ryndak, 25. Piotr Polczak, 27. Rafał Grzelak, 29. Markas Beneta - 9. Mateusz Szwed (76, 22. Quentin Seedorf), 6. Bartłomiej Babiarz, 14. Filip Karbowy (62, 21. Tomasz Hołota), 7. Tomasz Nawotka - 8. Szymon Pawłowski, 99. Fabian Piasecki (78, 18. Rubio).
żółte kartki: Szymura, Tront, Kulawiak, Bojdys, Adamek - Ryndak, Szwed, Piasecki, Babiarz.
czerwona kartka: Damian Tront (41. minuta, GKS 1962, za drugą żółtą).
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Panowie wielki szacun za zaangażowanie i prowadzenie gry przez całe 90 minut !!! Wielki powrót do gry Szymona Pawłowskiego zrobił różnicę i to już od II połowy meczu z Radomiakiem. Wiemy, że nie jest jeszcze w pełni dyspozycji ale pokazał że jest liderem i reżyserem gry tego zespołu. Wynik mógłby być wyższy ale ważne są 3 pkt. i za to wielkie brawa dla całego zespołu. Dwie bramki zdobyliśmy po błędach bramkarza Jastrzębia. To nie jest jednak najistotniejsze. Była gra do przodu i strzały na bramkę a efekt sami widzieliśmy. Strzały w światło bramki i albo wpada bezpośrednio albo po błędzie bramkarza.
Świetnie dysponowany jest znów Fabian Piasecki! Wykańcza indywidualne akcje i strzela bramki z uwolnienia a tego ostatnio mu brakowało. Z taką dyspozycją on naprawdę ma szansę na grę w Ekstraklasie.
Fantastycznie jak zwykle Filip Karbowy. Brał ciężar gry na siebie i te jego bomby z dużej odległości. Warto próbować!
Bardzo dobrze znów w bramce Kacper Chorążka! Pomimo błędu z odbiciem przy straconej bramce nie obciążałbym go w tej sytuacji. Błąd popełnili również obrońcy bo nikt nie poszedł z asekuracją po odbitej piłce na przedpole bramkowe.
Co do pracy samego trenera to miejmy nadzieję, że już zrozumiał jakie powinno być optymalne ustawienie zespołu. W kolejnym zapewne bardzo trudnym z równie niewygodnym przeciwnikiem jakim jest Odra nie rotowałbym już w ustawieniu. Zrobił to w przerwie w sparingu z Odrą Darek Dudek i widzieliśmy jak to się skończyło 1:5.
Do gry potrzebny będzie jeszcze Patryk Małecki no i wiara kibiców że tym razem znów wygramy.
Jak powiedział Filip Karbowy potrzebujemy serii a patrząc na możliwości tego zespołu widać, że to jest możliwe!
Do boju ZAGŁĘBIE !!!
Na pytanie czy powinniśmy walczyć o awans w tym dziwnym sezonie? Odpowiedź brzmi: TAK !!!
Po pierwsze to ostatnia szansa w trakcie reorganizacji - awansują 3 zespoły z 1 Ligi.
Po drugie w przyszłym sezonie wcale nie będzie łatwiej bo prawdopodobnie w 1 Lidze zagrają Widzew, GKS-a, spadkowicze ŁKS, Arka i Korona a zespołów awansuje do Ekstraklasy mniej.
Po trzecie a powinno być nawet po pierwsze klub może więcej zarobić bo większe pieniądze z praw telewizyjnych pod warunkiem, że mądrze będziemy prowadzić tą naszą politykę transferową bo lania w Ekstraklasie od każdego to chyba nikt nie chce oglądać.
W każdym razie życzę sukcesów i powodzenia !!!
Zaloguj się aby dodać własny komentarz