Po fatalnej drugiej połowie Zagłębie przegrało w Bełchatowie 1:2 i nie potrafiło wykorzystać fury szczęścia, jaką miało w pierwszej części meczu.

Piłkarze Zagłębia, wychodząc na mecz w Bełchatowie, wiedzieli, że zdobycie kompletu punktów da nam awana na szóste miejsce w tabeli. Taka sytuacja mogła mieć miejsce dzięki wczorajszym wynikom w Niecieczy (remis Olimpii Grudziądz) i Legnicy (remis Miedzi). Niestety, podopieczni Krzysztofa Dębka nie potrafii wykorzystać sprzyjającego układu w innych meczach i dziś doznali porażki w Bełchatowie. Pod wodzą nowego trenera Zagłębie doznało pierwszej porażki, ale tym bardziej bolesnej, że ulegliśmy zespołowi, który w pięciu poprzednich spotkaniach nie zdołał strzelić ani jednej bramki.
Sosnowiczanie przystąpili do spotkania w Bełchatowie z trzema zmianami w składzie. Poza meczową kadrą znalazł się pauzujący za cztery żółte kartki Piotr Polczak, a na ławce usiedli Dawid Ryndak i kapitan zespołu Szymon Pawłowski. W środku obrony Kacprowi Radkowskiemu partnerował Rafał Grzelak, który pełnił dziś obowiązki kapitana. Markas Beneta został przesunięty z lewej na prawą stronę obrony. Na lewą obronę wrócił Wojciech Słomka, a na "dziesiątce" grał Patryk Mularczyk, który był w zeszłym sezonie czołową postacią II-ligowego GKS-u.
"Mular" błyszczał w Bełchatowie w sezonie 2018/2019, a dziś zabłysnął w 10. minucie, gdy popisał się świetnym podaniem w pole karne do Mateusza Szweda. "Szwedzik" próbował odegrać piłkę do Fabiana Piaseckiego, ale najlepszego strzelca Zagłębia przed strzeleniem trzynastej bramki w sezonie wyręczył stoper gospodarzy Mariusz Magiera, który pechowo interweniował i wpakował piłkę do własnej bramki. Sosnowiczanie objęli więc prowadzenie, a "Szwedzik" zaliczył asystę przy trzecim kolejny golu dla sosnowiczan. Dla Zagłębia był to siódmy kolejny mecz, w którym nasz zespół strzela bramkę na 1:0.
W 14. minucie powinno być 1:1. Bramki dla Bełchatowa nie było tylko dlatego, że asystent sędziego nie dostrzegł, że piłką już minęła linię bramkową. Po dośrodkowaniu Mariusza Magiery z rzutu wolnego z kilku metrów strzelał Paweł Czajkowski. Kacper Chorążka zdołał co prawda wygarnąć futbolówkę, ale telewizyjne powtórki były bezlitosne. Piłka przekroczyła już linię bramkową. W I lidze nie funkcjonuje jednak system VAR i boiskowi sędziowie są zdani tylko na własny wzrok. Tym razem ich decyzja skrzywdziła drużynę gospodarzy.
Do bramki gospodarzy piłka wpadła po raz drugi w 19. minucie, jednak tym razem uwadze sędziego nie uszedł fakt, że Fabian Piasecki pomógł sobie łokciem i słusznie nie uznał gola. Przed końcem pierwszej połowy dwóch świetnych okazji na wyrównanie nie wykorzystał Marcin Grolik. Dwa razy dośrodkowywał Mariusz Magiera. Najpierw, w 39. minucie z rzutu rożnego, a w 44. minucie z rzutu wolnego. Za pierwszym razem po uderzeniu głową piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole bramkowe, a w drugiej sytuacji Marcin Grolik strzelał nogą, a Kacper Chorążka sparował piłkę na słupek.
W drugiej połowie Zagłębie oddało inicjatywę gospodarzom, którzy od początku mieli przewagę i dążyli do odwrócenia losów meczu. Trener Krzysztof Dębek już po niespełna kwadransie gry zdjął z boiska Patryka Mularczyka i wprowadził kolejnego defensywnego pomocnika, Tomasza Hołotę. Próba obrony korzystnego wyniku się nie powiodła. Bełchatowianie w 67. minucie przerwali serię 533 minut bez strzelonej bramki. Rezerwowy Maciej Koziara dośrodkował do Pawła Czajkowskiego, który uciekł Markasowi Benecie i pokonał Kacpra Chorążkę.
Jeden punkt nie satysfakcjonował walczących o utrzymanie gospodarzy, którzy poszli za ciosem. W 77. minucie wbiegającego w pole karne Bartosza Biela sfaulował Wojciech Słomka. Sędzia Dominik Sulikowski bez wahania wskazał na "wapno", a pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Adrian Małachowski. Sosnowiczanie mieli kwadrans na odrobienie strat, ale grając bez najlepszego strzelca Fabiana Piaseckiego oraz z trzema defensywnie usposobionymi pomocnikami nie było o to łatwo. Jedyne na co było stać Zagłębie, to dośrodkowanie Patryka Małeckiego, po którym piłka otarła się o poprzeczkę.
Porażka w Bełchatowie niewątpliwie jest kubłem zimnej wody dla Zagłębia. Po dobrej grze i zwycięstwie nad Stomilem mogło się wydawać, że wszystko zmierza ku lepszemu. Niestety, nasz zespół nie zdołał dziś awansować do pierwszej szóstki w tabeli. Strata do niej wynosi co prawda zaledwie trzy punkty, ale trzeba także spoglądać w dół, bo nad strefą spadkową mamy w tej chwili zaledwie sześć punktów przewagi. Czasu na rozmyślanie o porażce w Bełchatowie nie ma na szczęście za wiele, bo już w najbliższą środę o 16:00 zagramy u siebie z Radomiakiem Radom.
GKS Bełchatów - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (0:1)
0:1 Mariusz Magiera 10' (samobójcza)
1:1 Paweł Czajkowski 67'
2:1 Adrian Małachowski 78' (karny)
Bełchatów: 1. Paweł Lenarcik - 70. Marcin Sierczyński, 3. Marcin Grolik, 21. Mariusz Magiera, 2. Mateusz Szymorek - 14. Bartosz Biel, 8. Paweł Czajkowski, 19. Adrian Małachowski (84, 16. Mikołaj Grzelak), 13. Artur Golański (60, 20. Maciej Koziara), 11. Émile Thiakane - 18. Patryk Winsztal (74, 59. Przemysław Zdybowicz).
Zagłębie: 12. Kacper Chorążka - 29. Markas Beneta, 17. Kacper Radkowski, 27. Rafał Grzelak, 98. Wojciech Słomka - 9. Mateusz Szwed (78, 7. Tomasz Nawotka), 14. Filip Karbowy, 6. Bartłomiej Babiarz, 11. Patryk Mularczyk (57, 21. Tomasz Hołota), 30. Patryk Małecki - 99. Fabian Piasecki (65, 18. Rubio).
żółte kartki: Winsztal, Szymorek, Sierczyński - Grzelak, Słomka.
sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Mecz ustawiony tzn. oddany-sprzedany (Bełchatów broni się przed spadkiem).
Warta poddaje się Odrze. Kolejka cudów?
Zaloguj się aby dodać własny komentarz